Uwagi nad filozofią Stuarta Milla.        5 pozostawiającem żadnych pytań, żadnych zagadnień nierozwiązanych, możnaby ją też z większem prawem zaliczyć do drugiego rodzaju sceptycyzmu. Sceptycyzm ten nie wątpi wprawdzie w możność dojścia do wiedzy prawdziwej, ale radby on tę wiedzę ograniczyć i od zbytniej wybujałości ochronić. Nadaje więc sobie cechy ostrożności i wstrzemięźliwości, a jeżeli zaprzecza rozumowi praw do zajmowania się niektóremi zagadnieniami, to czyni to nie dlatego, aby wszystko obalić, ale aby, ograniczywszy zakres badań rozumowych, zapewnić im w tym zakresie ograniczonym panowanie tern pełniejsze. Sceptykiem w tern drugiem znaczeniu był nawet Sokrates, który zwalczając skrajne poglądy Sofistów, przecież podzielał z nimi niechęć do spekulacyi nad początkiem wszechrzeczy i nad przyrodą, a prawdziwą wiedzę pragnął ograniczyć do dziedziny zagadnień tylko z ludz-kiem życiem związanych. W tern samem znaczeniu sceptyków spotykamy i między Ojcami Kościoła, którzy wykazując chwiej-ność naszych pojęć i wiadomości, pragnęli oszańcować rozum na stanowisku prawd objawionych. Jeżeli w dziejach filozofii nowożytnej Francya jest ojczyzną sceptycyzmu pierwszego rodzaju, to natomiast ojczyzną tego drugiego rodzaju jest Anglia. Filozofia angielska ma w tej mierze cechy i tra-dycye bardzo wybitnie narodowe. Ruch filozoficzny zaczyna rozwijać się tam na większą skalę z końcem trzynastego i w czternastem stóleciu jako reakcya przeciw panowaniu nieograniczonemu scholastycznego realizmu, tudzież przeciwko systemom Alberta Wielkiego i Tomasza z Akwinu. Jeżeli realiści opierali się na ogólnych pojęciach, to przeciwnie Roger Bacon wskazywał już w wieku XIII doświadczenie jako podstawę dla wiedzy najwłaściwszą. Jeżeli Albert i Tomasz rozszerzali zakres dociekań filozoficznych aż do