— 325 — wszakże wbrew orzeczeniu lekarzy zachowali niemowlę przy życiu, uważanoby ich za okrutników względem własnego dziecka. Zapobiega temu zresztą inny przepis, wymagający od nowożeńców, ażeby przed zawarciem małżeństwa poddali się badaniu lekarskiemu dla ustanowienia, czy powinni mieć dzieci. Wtedy dopiero łączą się ślubem w Świątyni Nadziei. Bedzietni mogą żyć w wolnych związkach. Niema religii powszechnej. Katolicka istnieje obok wielu innych, między któremi znajduje się też religia Nieznanego Boga; w jego świątyni płonie na ołtarzu wieczny ogień.—W trzydziestym wieku ziemia pokryta jest milionami pomników symbolicznych i poświęconych wielkim ludziom. Moralność rozwinęła się równolegle z postępem umysłowym. Najwyższa instytucya naukowa, A-kademia w Andropolisie, co dziesięć lat wyznacza nagrody za najznakomitsze wynalazki. Bohater opowieści otrzymuje milion lirów za przyrząd do odczytywania myśli ludzkich. Gdy jednakże wynalazca ma wykonać próbę ze swym przyrządem, połowa publiczności ucieka w przestrachu z sali. Dla niezadowolonych z organizacyi życia w Stanach Planetarnych przeznaczono Wyspę Doświadczeń, na której oni urządzają się według woli. Jest tam Tyranopolis, gdzie panuje absolutyzm, a świętymi są: Neron, Tybe-ryusz, Henryk VIII i t. p. Jest Państwo Równości, założone przez francuzów, w którem wszyscy jednakowo się ubierają, malują włosy na czarno, o tej samej porze jedzą te same potrawy, a rządzi codziennie kto inny. Małżeństwa mogą tam mieć najwyżej troje dzieci. Jest Lo-gopolis anglików, w którym odbywają się ciągłe posiedzenia i rozprawy, a król podpisuje wszystko, co mu każą. Jest wreszcie Rzeczpospolita, w której wszyscy strasznie się nudzą i znają tylko swoje matki, bo ojcem każdego jest państwo. Fantazya ta wyszła z głowy poety, nieliczącego się