— 285 — wątpliwe. Gdy odsłania z szyderstwem próchno podpór dzisiejszego systemu, który, uświęcając własność, wydziedzicza z niej 99/100 ludzi i pozostawia im tylko powietrze ; który, uświęcając wolność, zakuwa masy ludu roboczego w kajdany głodu, wtedy przekonywa nas istotnie, że taka budowa długo trwać nie może i nie powinna. Ale gdy nam ukazuje własną, widzimy, że ona ma papierowe ściany. Mimo, że Hertzka związał swoją utopię z istniejącym układem stosunków ludzkich; mimo, że wybrał dla niej miejsce; mimo że jej plan wypełnił bardzo szczegółowemi obliczeniami; mimo że w nim wykazał olbrzymie korzyści—nie znalazł amatorów, którzy by sprobowali ją urzeczywistnić, podczas gdy fantastycz-niejsze i radykalniejsze pomysły Fouriera lub Cabeta wcielano w życie. Ma jednak Freiland poważne znaczenie. Naprzód jest on tworem ekonomisty, którego wiedza nadaje wielu wywodom i uwagom istotną wartość. Powtóre cyfrowe zbilansowanie przedsięwzięcia pozwala dokładniej ocenić możliwość jego wykonania, niż pomysły, wyrażone zarysami ogólnymi. Wreszcie — o czem głównie pamiętać należy — Hertzka postawił zagadnienie nowej organizacyi życia w odmiennej postaci. Prawie wszyscy utopiści rozwiązywali je w ramach komunizmu; on zaś usiłował je rozwiązać w warunkach indywidualizmu. W jego zadaniu formułuje się ono tak: u-kształtować życie społeczeństwa w ten sposób, ażeby w równym rozkładzie praw, obowiązków i korzyści zachowała się zupełna niezależność i swoboda jednostki. Chociaż on nie rozstrzygnął tego najtrudniejszego zagadnienia ,,sprawiedliwości społecznej", trzeba mu to poczytać za wielką zasługę, że je wydobył z marzeń ludzi, którzy, pragnąc szczęścia ogółu, obawiają się ujarzmienia jednostki i którzy w komunizmie przewidują zagładę człowieka dla dobra ludzkości. Jest to właściwy rdzeń sprawy, nad nim też głównie pracuje dziś i pracować będzie utopizm myśli ludzkiej.