— 248 — wno, jest on bardzo stary. Poczęli go już stoicy greko-rzymscy, którzy usiłowali wyłamać człowieka z ram prawnych i uczynić światem, istniejącym dla samego siebie. Ta dążność przewija się przez sekty religijne średnich wieków, przemawia wyraźnie z pism Hookera i Rabelais'go na początku nowych, rozwija się dalej w XVIII. J. G. Fichte uczył, że ,,celem wszelkiego rządu jest uczynienie rządu zbytecznym" i przypuszczał, że po wielu milionach lat ludzkość niewątpliwie dojdzie w swym rozwoju do punktu, w którym organizacya państwowa okaże się dla niej niepotrzebna. W. Godwin dojrzał ten punkt bardzo blizko; twierdził też (1793), że jako zwierzchność społeczna wystarczyłyby zarządy parafialne *), a jako ustawy cywilne i karne — wyroki sądowe. Za ojca anarchizmu uważany jest powszechnie P. Proudhon (1809—65). Według niego należy przedewszystkiem znieść dwie niesprawiedliwości: wyzysk człowieka przez człowieka i rząd człowieka nad człowiekiem, czyli ustanowić rzeczpospolitą bez władzy centralnej i konstytucyi. ,,Każdy jej obywatel, czyniąc, co chce i tylko to, co chce, uczestniczy bezpośrednio w stanowieniu praw i rządzie, podobnie jak uczestniczy w pro-dukcyi i obiegu bogactw. Każdy jest królem, gdyż posiada pełnię władzy, panuje i rządzi. Taka rzeczpospolita jest anarchią pozytywną (bezrządem)". Składa się ona z sieci gmin i stowarzyszeń, które posiadają swoje własne ustawy, a zawierane między niemi umowy zastępują miejsce praw. Jest to federacya jednostek i ich skupin. Ekonomicznie opierał się Proudhon na kredycie bezprocentowym, udzielonym każdemu przez Bank Ludowy czyli Wymienny. Mojżesz Hess i Karol Grim (w pierwszej połowie zeszłego stulecia) usiłowali dowieść konieczności i pożytku wytępienia wszelkich ograniczeń społecznych i pozostawienia każdemu osobnikowi zupeł *) Parafia jest w Anglii działka administracyjna.