xc Podobny układ jest i w tłómaczeniu Świętosława z roku 1449, choć się pod względem wmieszczenia dwóch, a opuszczenia jednego artykułu odróżnia". „W tego rodzaju Dygestach, zachodzić mogły, i zachodziły w pewnych ar­tykułach wielkopolskich, niejakie różnice; snadź z tąd, iź jeden kompilator ma­łopolski treść artykułu wielkopolskiego mógł zmodyfikować według widoków małopolskich, a kompilator inny do tego nie odważywszy się, zostawiał go nie­tkniętym w brzmieniu wielkopolskiem. Być też mogło, źe w kodexach dla Wielkopolski przeznaczonych zachowano ściślej redakcyę wielkopolską; a w prze­znaczonych dla Małej Polski, zmieniono ją według myśli Małopolan. Przykłady tego mamy w kilku artykułach podwójnej redakcyi". Przez takie Dygesta zatarła się w reszcie zupełnie pierwotna dwóch prawodawstw różnica, tak dalece, iż już bez braku Dygesta takie poczęto uważać za jeden Kazimierza Wgo Wiślicki Statut. Tylko ludzie baczniejsi, jak np. Świę-tosław tłómacz, choć wiedzieli, iź w praktyce Statuta dawniejsze zlały się z sobą, i źe przepisy niektóre przestały juź obowięzywać, przecież dla pamiątki oneż zachowali". „Z tego zaś wszystkiego pokazuje się, źe dopiero układacz Dygestów w XVym wieku zrobił ten zlewek, który nowi uczeni przypisywali działaniu Kazimierza Wielkiego na Zjezdzie Wiślickim". C) ,,Do ujednostajnienia się prawodawstwa w całym kraju, przyczyniło się teź znacznie naukowe obrobienie textów Statutu w wieku XVtym. Nie była ta naukowość rozlaną w uczonych rozbiorach i traktatach prawniczych; skończyła się, częścią na dorabianiu obszerniejszych intytulacyj do pojedynczych artyku­ łów, częścią zaś na sporządzeniu Summy, czyli skróconej treści artykułów. Lecz takie ztreszczenie przepisów, było zarazem wzniesieniem pojedynczego przepisu, do potęgi ogólnej zasady. Autor nie mając pod ręką potrzebnych kodexów, po­ dających takowe summaryusze, nie rozwodzi się więcej nad niemi. Oznajmia tylko, źe ich jest znaczna liczba, iź zwykle wyprzedzają w rękopismach osnowę Sta­ tutów, lecz też niekiedy są za nią dopiero, lub też zupełnie osobno. Czy i ile są od siebie różne, nie może autor oznaczyć. Kodexa B I, Stron I, i Święto- sław, należące do tej samej kategoryi układu, mają Summę jednaką. To pewna, iź między układem Dygestów krakowskowielkopolskich, a sumaryuszami, za­ chodzi najściślejszy związek. Natura pracy w nich jest jedna i ta sama". D) „Nastąpiło nakoniec urzędowe wydanie Statutu Wiślickiego przez Łas­ kiego Kanclerza, z woli Króla Alexandra. Mając na celu przechować w swym zbiorze wszystkie dawne pomniki prawodawstwa, Łaski wziął za zasadę układ Dygestów krakowskowielkopolskich, dopełniając go dodaniem artykułów wiel­ kopolskich, tych nawet, które z Dygestów, jako juź niepraktyczne, wyłączonemi zostały. Wyniknął z tąd układ zupełnie różny od innych, odrażający swą niesy- stematycznością, i mięszaniną odstających od siebie przepisów. W prawdzie juź