najpodobniejszym do układu kodexów S V. D W. P II. Tłómaczenie to z nic dość dokładnej kopii Kanclerza Rumiańcowa, wydane jest przez Ces. Kommissyę archeograficzną w Tomie Iym Pamiątek zachodniej Rusi. XXVIII. Kodex biblioteki Ordynatów Zamojskich, podobnież zawierający rus­kie Statutów rzeczonych tłómaczenie z XVs° wieku. Zaledwo słabe tylko wzmianki o tych trzech kodexach doszły mię; z tego więc powodu, prócz przytoczenia onychże, nic innego w stanie nie jestem podać. ROZDZIAŁ TRZECI. MNIEMANIA, JAKIE BYŁY DOTYCHCZAS O STATUTACH KAZIMIERZA WIELKIEGO. §. 35. Gdzie wymiar sprawiedliwości publicznej nie był w ręku uczonych jurystów stale i wyłącznie na sęstwie urzędujących, lecz w ręku wybranych obywateli, którzy, jakoby organ sumnienia publicznego, swe wyroki wydawali, tam mogła panować słuszność, mogło silnie żyć i kwitnąć prawo, prawo główniej zwycza­jowe ; lecz umięjętność prawa zwykle w zaniedbaniu była. Mniej też tam widać znajomości praw pisanych, i mniej staranności o ustawy nawet krajowe. Tak atoli było niegdyś w Polsce; a z tąd nie dziw, co mówi Kanclerz Łaski iź ustawy dawniejsze za jego czasów w Polsce tak zaniedbane były, źe zaledwoby dwóch lub trzech znakomitszych znalazł, którzyby ustawy krajowe dokładnie znali, a może żadnego, któryby je razem zebrane w całości posiadał. Po ŁAsiam zna­leźli się zbieracze i układacze ustaw, znaleźli się później nawet porównywający naukowi systematycy; lecz krytyków dawne Statuta wyjaśniających, a zwłaszcza podających ich historyczne stósunki i rozwinięcie, nie było wcale 2. Nikomu daw­niej na myśl nie przyszło, brać pod ściślejszą uwagę i rozbiór tak ważne a zara­zem trudne do należytego zrozumienia Statuta Kazimierza Wgo. Tak zwany Statut Wiślicki, upowszechniony drukiem w dwóch wydaniach z XVgo, a w trzeciem 1) Ob. Łaskiego zbioru prooemium; tudzież Króla Alexandra przemowę. fol. verso 6. 2) Coś podobnego miał na myśli Jędrzj Suski, autor kilku pomniejszych pism prawniczych, w początku wieku XVIIgo piszący, lecz myśli w czyn nie zamienił. Mówi on bowiem w dziełku: „Deklaracya Statutów koron­nych o rozdawaniu dygnitarstw kościelnych i beneficyj ruskich", w dedykacyi do Mikołaja Spytka Ligęzy wy stosowanej :„... zebrałem nie mało lukubracyj swoich około wykładu prawa naszego koronnego, które pra-„wo, acz ich przede mną wiele ludzi zacnych i godnych spisowało, i do kupy zbierało, ale się tego prawa „naszego żaden expositor do tego czasu nie znalazł Bo do tego trzeba człowieka, któryby umiał nie „tylko pa trias leges, ale też canonicas et imperiales, i do tego żeby miał wiadomość kronik pol­skich i wiedział przyczynę, dla czego które prawo urosło". A ten wykład prawa jest bardzo potrzebny, a zgoła „bez niego Statuta nasze nie są smaczne do czytania; siła się ich na nim zawodzi, kiedy go nie tak wykłada, jako ma być rozumiano. Mam ja tego nie mało; ale to wszystko wydać do druku, jest praca niezmierna, a „koszt nie mojej chudej kondycyej, który majętnostkę niewielką mając", i t. d. (z Babic dnia 8. Czerwca ,,1611)— Zawdzięczam wiadomość o Suskim, uczonemu i zacnemu Józefowi Muczkowskiemu. H