mu Kownacki Polska etc. Ks. Stefan a teraz już Jacek w zakonie utraciwszy jedynego syna ks. Włodzimierza, całą. swa fortunę przekazał dwora córkom Katarzynie Krasickiej dał 80000 zł. i dobra na Polesiu Włodzimierzec, Andruchę, Kobylową Hutę, Hliniszcze, Lipnę, Waranki, Łukę, Kanoniczę i Chynoczę; Konstancyi Wyżyckiej również 80000 zł. i Jeziora gdzie był zamek z armatą, Hranie, Tryputnie, Rybczyn, Stepanhorod, Duboje, Pieczonki; co się tyczy dóbr żywotowskich, to żadnego nie zrobił rozporządzenia, jako w czasach ruiny pustych i odbieżanych. Umarł 1684 r. Pomiędzy Krasickiemi i Wyżyckiemi z powodu niepewnych granic pomiędzy ich działami przyszło niedługo do niechęci i zajść gorszących. Granice zwłaszcza od Chynoczy Krasickich były między nimi jakby kością niezgody. Każdy z nich podnosił pretensye do pewnych obszarów, stanowiących przedmiot sporu. Wyżycki z przemożnym zastępem wtargnął na grunta chynockie, o czem wnet dowiedziano się w Chynoczy i z orężem w ręku pośpieszono zajazd odeprzeć. Bój się tedy pomiędzy dwoma stronami rozpoczął, ale w pośród zgiełku i zamieszania walki, , roboczy Dmytro Szczerba, strzelec Krasickiego, nacierającemu zapalczywie Wyżyckiemu zadał raz śmiertelny. Po zgonie Wyżyckiego wdowa jego i syn Jerzy Karol wytoczyli proces Krasickim o zabójstwo; sprawa z Łucka przeniosła się do trybunału lubelskiego, który w 1683 r. Krasickiego, kasztelana chełmskiego, skazał na wieżę na rok cały i zapłacenie Wyżyckim pro praetio sanguinis 32000 zł. , a zabójcę Dmytra Szczerbę na ścięcie głowy. Tymczasem Dmytro Szczerba, sprawca zbrodni, zemknął, a Krasicki wieży nie wysiedział, tylko 32000 zł. zapłacił. Wdowa zaś po Wyżyckim niedługo potem wyszła po raz drugi za Jana Kaszowskiego. Gdy około 1711 r. na Ukrainie prawny porządek powracał, a lud rozpędzony, zaczął osiadać w wioskach opustoszonych i do Żywotowszczyzny, przez wojny zniszczonej, powrócili się jej dawni dziedzice. Dobra rozerwały się na dwie części; jedna należeć zaczęła do Krasickich, druga do Wyżyckich. Pierwszą z nich posiadał Józef Aleks. hr. Krasicki ożeniony z ks. Justyną Sapieżanką i syn Karola i Katarzyny z Czetwertyńskich Krasickich; drugiej dziedzicem został Karol Jerzy Wyżycki, wprzód podkomorzy w. ks. lit. , potem kasztelan wołyński, ożeniony z Barbarą Węgorzecką. Za tych dopiero dziedziców rozpoczęło się pierwsze zagospodarowanie na nowo obszarów żywotowskich. Ludności zrazu nie było tu wiele, lecz z postępem czasu zaczęły się osiedlać wioski Rużyczna, Rastówka Wielka, Rastoweczka, Kitajhorod, Sołobowa Popowka nad rz. Rośką, Buhajowka, Czołnowica, Sitkowce, Hołotki, Telczyńce, Michałówka, Osiczna Żywotowska i Kniaża Krynica. Do Wyżyckiego z podziału należały Stary i Nowy Ż. , Bułhajówka, Popowka, Sołohobówka, Rużyczna i Żywotówka. Karol Jerzy Wyżycki gorliwie się zajął podniesieniem pustych dotąd, bez pożytku majątków. W samym Ż. zbudował na nowo zameczek. Stanął on na miejscu dawnego, na półwyspie, otoczony pospołu z mczkiem dębowym ostrokołem. Od strony północnej i południowej wisiały na łańcuchach zwodzone mosty, podnoszone za nastąpieniem nocy. Przy mostach stały baszty, zaopatrzone w tak zwane bojnice, z których w razie napadu strzelano z dział. Zameczek był w ciągłem pogotowiu wojennem, a na wieży strażniczej czuwali kozacy. Jeszcze dziś na brzegach rz. Rośki odkopują ułomki oręży, dzid i kule żelazne. Już wtedy obawy od Tatarów nie było, ale pełno było chciwego obłowu hultajstwa, które łącząc się w drobne watachy, napadało na dwory i na zameczki nawet. Mieli oni w Żywotowszczyźnie swoje przytuliska i szlaki. Szkodnicy ci, zaczajeni po drogach, zwykle na jadących na jarmark do Ż. napadali i zaciągnąwszy do jarów, obdzierali do nitki. Rabusiom warowność zamku żywotowskiego imponowała i niepokuszali się oń wcale, ale za to całą bliższą jego napastowali okolicę. W r. 1748 nadworni kozacy żywotowscy w pierwszem z nimi starciu rozgromili ich, watażkę zabili i łupy odbili Arch. J. Z. R. , cz. III, t. 3, str. 393. Karol Jerzy Wyżycki, kasztelan wołyński, umarł w 1737 r. Został dziedzicem Ż. syn jego Antoni Karol, stolnik piński, ożeniony z Ewą Pepłowską. Po śmierci Antoniego Karola Wyżyckiego, a następnie bezpotomnym zgonie syna jego Karola, ssty łoknickiego, majętność żywotowska rozerwaną została pomiędzy różne domy, pokrewne Wyżyckim, jako to Kunickich, Kaszowskich, Cieszkowskich, Bekierskich i Wielhorskich. Ale i ks. Czetwertyńscy wywlekli dawne pretensye swoje, z racyi podziału spadkowego tegoż dominium pomiędzy ks. Stefanem Czetwertyńskim a braćmi jego Eliaszem i Januszem, którzy zmarli bezpotomnie i po których oni współrzędnie z Krasickimi stali się naturalnymi tychże książąt sukcesorami. Jakoż ks. Mikołaj Czetwertyński, jako pretendent do pewnej części dóbr żywotowskich, rozpoczął proces z sukcesorami po Wyżyckim i Krasickimi. Nie doczekawszy się jednak końca sprawy, z pomocą zbrojną, jakiej mu udzielił słynny organizator najazdów Józef Czosnowski, ssta ułanowski, r. 1754 zdobył zameczek żywotowski. Wówczas Cieszkowscy i inni uczestnicy i współdzierżyciele Ż. , z pomocą kozaków sstwa Winnickiego r. 1763 napowrót zameczek zajęli. Odtąd na okruchach szeroko rozrzuconej Żywotowszczyzny, w skutek działów kilka rodów się rozsiadło i tak hr. Krasiccy posiedli Kniażą Krynicę, Czołnowi Żywotów