wych wypadków już d. 12 września t. r. odbyły się w Z. dwa sejmiki, jeden szlachty kijowskiej, drugi czernihowskiej. Kijowianie uchwalili, że na pierwszą rekwizycyą wwdy Kisiela mają, się stawić na miejsce naznaczone przez wwdę uniwersałem, jednak nie dalej od granic wojska zaporoskiego naznaczonych, a ktoby na to miejsce wyznaczone przez wwdę stawić się nie raczył, tego każdy pro infami ma censere i majętność jego ma iść Laudum sejmowe, w Pamiat. Kijow. kom. , t. II, cz. 3, str. 43. Czernihowianie w swem laudum tak się wyrazili Polegając na traktacie pokojowym wróciliśmy po trzechletniem wygnaniu do dóbr swoich, ale znowu bunt, już krew przelewa. My tedy zgromadziwszy się w Ż. , jako najbliższem wwdztwie na sejmiku deputackim pospołu z obywatelami wwdztwa kijowskiego, postanawiamy nieodbiegać ztąd ale z wwdztwem kijowskiem na usługę Rzpltej stawać, ktoby się uchylił to dobra jego na króla JMC iść mają Pamiat. Wrem. Kora. , t. , cz. 3, str. 53. Przewidywanie nowych niepokojów było słuszne, bo niebawem Chmielnicki, potargawszy przymierze, stanął z kozactwem i niezliczonemi ordami pod Beresteczkiem 1651, gdzie jednak nieposzczęściło się jego orężowi, zbity bowiem na głowę, cofnął się w głąb Ukrainy i po opanowaniu Kijowa przez Janusza Radziwiłła, zmuszony był do zawarcia nowego pokoju, t. . ugody Białocerkiewskiej. Ta przerwa w wojnie wpłynęła na uspokojenie kraju. Jakoż d. 13 grudnia 1651 r. mógł się odbyć w Ż. sejmik wwdztwa czernihowskiego wspólnie z wwdztwem kijowskiem Arch. J. Z. R. , t. I, cz. 2, str. 426. Ale Ź. od początku wojen kozackich podupadł znacznie; licho zabudowany, bez wygód dla zjeżdżającej się na sejmiki szlachty. Jakoż szlachta sejmikowa skarżyła się wtedy, że wielkie incomodum ponosi w Ż. , gdzie się zawzdy zjazdy publiczne odprawują, że swego wczasu mieć niemogą, a drugiemu pod niebem, na chłodzie, na pluskotach trafia się noclegować itd. Arch. J. Z. R. , t. I, cz. 2, str. 420. Ugoda białocerkiewska miała byt krótki a to jako niekorzystna dla Kozaków Chmielnicki szukał tylko protekstu do jej zerwania, jakoż wkrótce pod pozorem, że hetman chciał mu zajść drogę, uderzył d. 1 czer. 1652 r. na wojsko polskie pod Batowem, zniósł je w dwudniowej walce i pomiędzy jeńcami straszną rzeź sprawił W tym też czasie był naznaczony termin sejmiku w Ż. na 11 czerwca. Zjechał tu wwda Kisiel, mając przy sobie nieco szlachty kijowskiej i czernihowskiej, ale dowiedziawszy się o rzezi batowskiej i nowym rozruchu, umknął pod Zwiahel i o ćwierć mili od tego miasta w polu podle krynicy odbył się sejmik Jerlicz, I, 141. Drugi sejmik tegoż roku odbył się także nie w Ż. ale w Zimnie pod Włodzimierzem, w miejscowym monasterze ibid. ,, poddawszy się w 1654 r. Rossyi, wkrótce potem 1657 r. umarł. Następca jego na hetmaństwie Jan Wyhowski przeszedł na stronę Rzpltej, rezultatem czego była t. zw. ugoda Hadziacka. Gdy na sejmie r. 1659 szło o potwierdzenie tych paktów, posłowie kozaccy, między innemi, żądali, aby oboźnemu w. ks. ruskiego i wojska zaporoskiego Jerzemu Niemiryczowi kwarta sstwa żytomierskiego z hiberną miał należeć a post decessum moderni possessoris sstwo żytomierskie z administracyą salis soli po wszystkiej Ukrainie w dobrach Rzpltej należeć ma temuż do armaty wojskowej Pamiat. wrem. kom. , t. III, str. 224. Musiała wtedy istnieć sotnia kozacka żytomierska, której setnikiem był Kalina Sokołowski, bowiem Jurko Chmielnicki w r. 1661, po bitwie Cudnowskiej, poddawszy się Rzpltej, posłał tegoż setnika do króla z listem, że gotów iść za Dniepr przeciw nieprzyjacielowi i z prośbą, aby posłowie kozaccy, wysłani na sejm, z prędką z tamtąd powrócili odprawą szczęśliwie Atheneum, t. III, str. 9. W 1665 r. ożywił się Ż. z powodu odbycia się tu sejmiku zwołanego przez wwdę kijowskiego Stefana Czarneckiego dla wyboru podsędka. Na większe ożywienie miasta wpłynęło przeniesienie tu w 1667 r, z Kijowa sądów ziemskich, grodzkich i assesorskich, po ustąpieniu Rossyi, na mocy traktatu Andruszowskiego, części wwdztwa kijowskiego z mtem Kijowem i okręgiem. Od traktatu Grzymułtowskiego z r. 1686 został Ż. stolicą uszczuplonego wwdztwa kijowskiego. Tu naprzemian z Owruczem odbywały się sejmiki wojewódzkie i popisy rycerstwa wojewódzkiego. Ale nastały czasy niespokojne, Doroszenko wichrzyć zaczął i sejmiki województwa niemogły się odbywać w Ż. , jako znajdującym się w pobliżu buntów kozackich i dla bezpieczeństwa obrad zostały przeniesione czasowo do Włodzimierza Wołyńskiego, jak to miało już miejsce za wojen Chmielnickiego. Od tej chwili Ż. znów utracił rozbudzone życie i sejmiki długo niemogły się odbywać w stolicy województwa, bo chociaż ustały wichrzenia Doroszenki ale następnie bunty Paleja i rozlokowanie milicyi kozackiej na Polesiu kijowskiem, niedozwalały przenieść sejmików z Włodzimierza do Ż. i nawet szlachta wwdztwa w instrukcyi danej posłom na sejm 1695 r. zastrzegła sobie, że póki ewakuacya milicyi kozackiej z wwdztwa kijowskiego nienastąpi, dopóty sejmiki w Z. nie mogą się odbywać. Milicya kozacka za Augusta w 1699 r. została zwiniętą i już w r. ostatni sejmik kijowski odbył się w Włodzimierzu, bo w. następnym 1701 r. na nowo pierwszy sejmik miał miejce w Ż. Raz tylko jeden w 1707 r. szlachta kijowska, podzieliwszy się na dwie partye, sejmikowała częścią w Włodzimierzu, częścią zaś w Żytomierzu. Obie strony zaniosły protesty. Na sejmiku w 1709 r. d. 10 Żytomierz