utracił w różny sposób. Niektóre osady zabrała Wisła, inno spustoszały i porosły lasem. Mając prawo użytkowania z lasów, czyni w nich klasztor wedle lustratorów wielkie spustoszenie, skutkiem czego brak na potrzeby zamku. Cło zamkowe upada bo, , spust miedzi i ołowiu bardzo rzadki. Kasztelan pobierając trzeci grosz z cła wodnego obowiązany był naprawiać drogi dojazdowe do Wisły od rzeki Sanny do wsi Kosin i utrzymywać most na Sannie, tudzież dwa mniejsze. Pod zamkiem był młyn na rz. Sannie i staw zarosły trzciną, nie dający pożytku. Zamek murowany na quadranguł, dwie stronie wybudowano gmachy, a na drugich dwu stronach tylko blanki na murze. Jodna strona ku bramie porysowana i trzy rysy od fundamentu aż do wierzchu. Przygródek izbicami drzowianemi opasany, bardzo wątły. Brzeg Wisły w jednym rogu zamku potrzebuje opatrowania. Trzeba narożne węgły u gmachów wszystkie filary nowemi podjechać. W zamku mieszkali podstarości, prebendarz, klucznik, woźnica i kucharz. Regestra pobor. z 1578 r. przedstawiają jeszcze smutniejszy obraz. Z opłaty szosu wpływa tylko 16 zł. , tyle co i w biednej Słupi, podczas gdy w Opatowie jest 128 fi. a w Pokrzywnicy 48. Rzemieślników wszystkich podano 29, komorników 19 po 6 gr. , hultaj 1 ubogi, 1 palący gorzałkę, 6 łanów miejskich. Ogółem wpływu było 41 fl. 6 gr. , gdy współcześnie w Sandomierzu wpływało 438 fl. 7 gr. Z potwierdzenia przywilejów miasta przez Stefana Batorego w r. 1578 dowiadujemy się, że miasto ma dwa murowane kościoły i klasztor franciszkanów murrwany, 14 jatek rzeźniczych z tych pół królewskich, pół klasztoru św. Andrzeja, dających po kamieniu łoju. Do miasta należy 44 łanów, z których ci co piwo warzą dają zakonnicom św. Andrzeja po pół grzyw. czynszu, ci co nie warzą piwa po wiardunku. Od domu płacą po groszu. Dają dziesięcinę snopową, lecz wolni są od konopnej. Upadające miasto do reszty zniszczyli Szwedzi. W połowie kwietnia 1657 r. nadciągnął tu Karol Gustaw wraz z Jerzym Rakoczym i hr. Waldeck em, prowadzącym posiłki elektora brandeburskiego. Po wystawieniu mostu na Wiśle przez cztery dni przeprawiało się wojsko, liczące do 70000 ludzi. Według lustracyi z r. 1659 po zniesieniu ogniem nieprzyjaciela znajduje się osiadłych dymów 30 dają fl. 2, jatek rzeźniczych królewskich 2. Łaźnia spalona. Zamek przez nieprzyjaciela jest ogniem zniesiony, niektóre izby ponakrywane. Armaty żadnej przy nim niemasz. Uchwałą sejmową w r. 1678 postanowiono rudera zamczyńskie, które pod Zawichostem a reparowano być nie mogą, rozebrać na murowanie kościoła przy Sendomirzu dla reformatów. Reszty murów zabrał w r. 1813 wielki wylew Wisły, która wtedy zniosła kępę zamkową, torując sobie nowe koryto. Ta kępa musiała być dość rozległą, gdy według opowieści Kochowskiego rozłożyło się tu w r. 1663 obozem wojsko skonfederowane dla odbioru żołdu zaległego, pod wodzą Stefana Swiderskiego. Bujno łąki miejsce sposobne do założenia obozu czynią. Jeszcze w końcu XVII w. Lanckoroński, podkomorzy podolski a starosta zawichoski, chcąc podaieść upadłą osadę, uzyskał od Jana III przywilej na założenie miasta nowego na łanie zw. Łapiguz. Miasto miało się zwać Starostów, Zawichost bowiem był własnością klarysek krakowskich, które pobierały ztąd czynsze, przytem niowolno było osiadać tu żydom, bez których nie mógł się podnieść handel. Lanckoroński zmarł jednak nie dokonawszy dzieła. Wskutek tego w r. 1701 Hieronim Załuski, kaszt. rawski, ststa zawichoski, otrzymuje od Augusta ponowienie przywileju, przyczem pozwala król przybrać więcej łanów pod osadę, nadaje prawo chełmińskie, 4 jarmarki i targi tygodniowe co czwartek. Potwierdza to August III w r. 1738 a Stanisław August w r. 1765 podnosząc liczbę jarmarków w Starostowie do ośmiu. Lustracya z 1789 r. zwie osadę Prosperów od Prospera Załuskiego, kuchmistrza litew. , ststy zawich. , Ludność składają sami żydzi, mający swe domy. Dom starościński ratusz z drzewa nowo wybudowany. Placowe czyni zł. 210, arenda z ratusza i z krupką zł. 2400. Lustrtorowie nakazują targi odbywane tu w dni świąteczne i niedzielne przenieść na inne dni powszednie. Z osiedleniem się żydów wzrósł ruch handlowy, polegający na wywozie zboża i wapna drogą wodną. Powznoszono spichrze zbożowe czy może odbudowano dawniejsze i wzmogła się eksploatacya wapna z pokładów tworzących wzgórza zalegające obszary miejskie. Ślady przeszłości zacierały się coraz więcej. Resztki zamku zabrała Wisła, stary kościół parafialny p. w. N. P. Maryi popadł w ruinę tak, że na jego miejscu wzniósł nową zupełnie świątynię w r. 1738 ksiądz Józef Lange, archidyakon zawichoski. I ten drugi kościół dla porysowania się sklepienia został zamknięty w r. 1804 i zamieniony na magazyn wojskowy a nabożeństwo przeniesiono do klasztornego kościołka, który zniszczony w czasie przechodu Szwedów, był na nowo poświęcony w r. 1663. W r. 1829 po dokonaniu restauracyi otwarto na nowo kościół parafialny, który na mocy bulli papiezkiej z r. 1148 pozostawał do r. 1818 pod władzą biskupów kujawskich. W r. 1820 wcielono do miasta, które przeszło na własność rządu, przyległe miasteczko Prosperów. W r. 1867 miasto zamienione zostało na osadę. W miejsce magistratu zarząd gminy objął wójt wybieralny. Jedynym zabytkiem przeszłości jest kościół po zniesionym w r. 1864 klasztorze franciszkanów. Przebudowy zatarły Zawichost