chłaniały wydatki na księcia i na budowle. Natomiast rajcy i ławnicy nie pobierali żadnej płacy, chyba dyety za podróże. Płatni byli tylko pisarz miejski i słudzy. Niewątpliwie handel W. był znaczny, ale szczegółów o nim nie wiele znamy. Najwcześniejsze stosunki handlowe miał W. z Magdeburgiem, Kijowem, Krakowem i Toruniem. Przyłączenie Szląska do krajów czeskich stanowi ważną chwile w handlu Wrocławia, otworzyło bowiem nowe rynki i drogi wskutek udzielenia wolności cłowej przez króla Jana w r. 1327. Ze swej strony rada miejska dokładała usiłowań, aby dla miasta otworzyć najprzyjaźniejsze warunki. Postępowano tu w duchu czasu. 1 tak strzeżono przyznanego prawa składu nader uporczywie. W r. 1327 zabroniono obcym kupcom drobiazgowej sprzedaży. Wielkie trudności handlowi ówczesnemu sprawiał system monetarny. Ksiażęta wrocławscy posiadali jedynie prawo bicia monety i wykonywali to przez własnych urzędników albo przez dzierżawców, a między tymi spotykamy niejednokrotnie żydów. Było zwyczajem puszczanie w obieg nowej monety trzy razy do roku i wydawanie tejże zamiast starej, licząc tę po niższym kursie. Postępowanie to było jednak połączone ze szkodą ludności. Otóż w zamian za nieprzebijanie monety płaciło miasto księciu podatek Muenzgeld, Abegang. Rezultatem tego była stała moneta, tak potrzebna i korzystna dla handlu. Prócz szkół miejskich, wymienionych już wyżej, przy kościele Maryi Magdaleny i Elżbiety, istniały jeszcze w tym czasie szkoły przy klasztorze św. Wincentego na Elbing, przy kościele Bo żego Ciała Corpus Christi Kirche, oraz przy klasztorze augustyanów na Piasku. Ta ostatnia wymienioną jest po raz pierwszy pod r. 1339. W historyi W. roku 1241, nadania miastu prawa niemieckiego, stanowi początek drugiego okresu; jako początek trzeciego okresu możemy uważać r. 1335, t. j. czas przejścia pod bezpośrednie rządy królów czeskich. Szczególnie rządy pierwszych królów z domu Luksemburskiego przyczyniły się wiele do rozkwitu miasta. Udzielenie wolności cłowej dla kupców wrocł. , urządzenie nowych dróg handlowych przez kraje czeskie oraz znalezienie nowych rynków zbytu dla wyrobów Wrocławia stały się podstawą zamożności mieszkańców do tego stopnia, że nawet czasy wojen husyckich i nie zdołały zniszczyć roA choć i inne miasta szląskie, jak Świdnica, Lignica, Nissa, Głogów, Opole, rozwinęły przemysł i handel, jednakże tylko kupcy wrocł. byli tak bogaci, żeby całe karawany handlowe do dalekich krajów wyprawiać i koszta ich bezpieczeństwa i obsługi przez czas dłuższy ponosić. Naturalnie, że ponoszonym wydatkom musiały odpowiadać zyski, i dla tego walk wewnętrznych zwoju handlowego. sny był o wiele większym niż obecny. Tem też tłumaczy się szybki rozwój zamożności patrycyuszów wrocławskich. Ruch handlowy odbywał się na oznaczonych drogach, gdyż te tylko były możliwe do podróży, a leżące na drodze miasta były miejscami wypoczynku a w razie niebezpieczeństwa dostarczały schronienia. Wrocław leżał, jak nadmieniliśmy, w miejscu krzyżujących się dróg handlowych. Na płd. wsch. biegła dawna droga handlowa wzdłuż Odry przez Olawę, Brzeg do Opola; tu przekraczała rzekę i prowadziła w kierunku dwojakim przez Oświęcim do Krakowa albo wzdłuż prawego brzegu Odry, przez miasta Koźle, Raciborz, Cieszyn i przełęcz Jabłonków do Węgier. Druga dawna droga handlowa biegła na płn. , przez gród graniczny Milicz, Strzelno, Inowrocław do Torunia a ztąd do Gdańska. Na zach. i płd. zach. prowadziły drogi przez środę Neumarkt, Lignicę, do Górnych Łużyc albo przez Świdnicę, Loewenburg, obie do Magdeburga i głównych miast hanzeatyckich oraz przez Frankfurt do Szczecina. Za czasów Luksemburgskich ożywiły się drogi z przełęcze sudeckie do Pragi lub też przez Brzeg, Nissę, Karniów i 0pawę, Morawy do Wiednia i Wenecyi. Ważne były stosunki handlowe W. z Toruniem i Krakowem. Mieszkańcy Torunia mieli aż do r. 1385 w Wrocławiu wolność cłową; stosunki z Krakowem pojawiają się od najdawniejszych czasów a prócz tego ściągał nowo założony uniwersytet krakowski licznych uczniów ze Szląska. Niepewność dróg i trudności handlowe nakazywały kupcom do urządzenia głównych składów towarów i utrzymywania stałych reprezentantów w najważniejszych dla handlu miejscowościach. Tego rodzaju składy i reprezentantów spotykamy w Krakowie, Torunia, zarówno jak w Norymberdze, Budzie, Wenecyi. Wrocław należał już od drugiej połowy XIV w. do związku miast hanzeatyckich, podobnie jak Kraków, Toruń, Gdańsk, Elbląg, Królewiec. W równym stopniu, jak ożywione i różnorodne stosunki handlowe, przyczyniało się do szybkiego wzrostu bogactw kupców wrocł. prawo składu, które zmuszało wszystkich obcych kupców do zatrzymywania się w mieście ze swymi towarami i do wystawiania ich tu na sprzedaż. Wyjęte z pod prawa składu były tylko płody krajowe, jak np. wełna, zboże, piwo itd. Jeszcze Władysław Jagiełło uznał to prawo w r. 1417 i przyrzekł, że kupcy polscy tylko przez Wrocław na zachód udawać się będą. Równocześnie ze wzrostem zamożności mieszkańców szedł dalszy rozwój organizacyi miejskiej i przeistoczenie W. w miasto dobrze zabudowane i obronne. Pomyślne warunki istnienia dozwalały mieszkańcom przetrwać klęski elementarne, usunąć gruzy i wznosić nowe budowle. Jedną 55 Wrocław