dobrze obmyślanego planu, z myślą o przyszłości. Niezwyczajnem było, że w płd. zach. kierunku, obok głównego rynku, wyznaczono mniejszy kwadrat, t. z. solny rynek dla wyładowania przywożonej z Wieliczki soli, ztąd także polskim rynkiem zwany dziś plac Bluechera. Również wytknięto w płn. zach. stronie czworobok dla kościoła nowej osady, który też w kilka lat później stanął ok. 1245 p. wezw. św. Elźbiety. Po za temi oboma placami szła granica zabudowań. Na rynku wzniósł się zaraz ratusz jeszcze nie dzisiejszy a obok niego szereg kramów kupieckich i ławy do sprzedawania. Sumę należną księciu od miasta oznaczono raz na zawsze na 400 grzywien, sumę podwójna tej, jaką. przed nadaniem prawa niemieckiego kupcy niemieccy byli obowiązani płacić. Granice nowego miasta spływały w pierwszych latach z najbliższemi ulicami równoległemi. Przecznica, znajdująca się w stronie wschodniej rynku, celem połączenia z częścią około kościoła św. Wojciecha i Maryi Magdaleny, wskazuje na wczesne rozszerzenie się miasta w tym kierunku. Najwięcej przeszkód w rozszerzeniu miało nowe miasto w kierunku płn. , albowiem na wytkniętym obszarze między Odra od płn. , z Olawą na wsch. , fosa na płd. i zach. znajdowały się grunta nie należące do nowej osady. Tak istniały na płd. wsch. dawne osady wzdłuż pierwotnego biegu Olawy od Sandbruecke aż do kościołka św. Wojciecha; na płn. wzdłuż Odry terytoryum książęce, zajęte z czasem na pobożne fundacye ale obejmujące i siedziby rycerstwa, służby a nawet domy żydów, stojących pod wyłączną opieka książęcą, których już na początku XIII w. , jako posiadaczy gruntów, w dokumentach spotykamy. A nawet za kościołem paraf. św. Elżbiety istniały do księcia należące ławy rzeźnicze i szynki, z których dochodów korzystał także klasztor w Trzebnicy. Naturalnem dążeniem mieszkańców było, ażeby te grunta, tamujące rozwój nowej osady, włączyć do obszaru miejskiego. Dokument lokacyjny na prawie niem. nie zachował się i nie daje nam wyjaśnień o szczegółach. Ponieważ miasto Brzeg i Kraków otrzymały prawo niem. z wyrażeniem w dokumentach jak Wrocław, to przypuszczać należy również, że i Wrocław otrzymał sześcioletnią wolność mieszkańców od podatków, wolność od służby wojskowej, pastwiska, wolny wyrąb drzewa w lasach książęcych. Przeprowadzający zaś lokacyą Henryk otrzymał wójtowstwo dziedziczne, t. j. przodownictwo w sądzie i zastępstwo praw książęcych a za to trzecią część opłat sądowych, dom wolny od podatku w mieście i grunta poza miastem. Nie wiele przechowało się wiadomości z pierwszych lat istnienia nowej osady na prawie niem. W walce pomiędzy braćmi książętami musiało i miasto W. wziąć udział. Starsi bowiem synowie Henryka II III i Henryk, podzielili się Szląskiem w ten sposób, że Bolesław pozostał przy posiadaniu Lignicy i Głogowa, W. dostał się w posiadanie Henryka III. Młodsi bracia Konrad i Władysław przeznaczeni byli do stanu duchownego. Niespokojny Bolesław bezpośrednio po dokonanym podziale w r. 1248 przedsięwziął trzykrotne wyprawy przeciw Henrykowi III, przyczem mieszkańcy W. stawili mu skuteczny opór. Stanowi to znak szybkiego wzrostu miasta. Ale i w innym fakcie znajdujemy jeszcze dowód zapobiegliwości kupców wrocł. Oto w towarzystwie Jana de Piano Carpino, mnicha zakonu minorytów, udającego się w r. 1245 z polecenia papieża do Mongołów, spotykamy kupców wrocławskich, docierających aż do Kijowa. Kilka nowych fundacyi przybyło miastu zaraz w tych pierwszych latach. Powstały one na obszarze książęcym. Żona Henryka niosła kościół dla klasztoru minorytów, przyczem własne mieszkanie oddała w części na rozszerzenie tego klasztoru, w części zaś na rzecz szpitala św. Elzbiety. Do tego szpitala, dla pielęgnowania chorych powołała księżna z Pragi rycerzy albo braci krzyżowych z czerwoną gwiazdą, zakon powstały prawdopodobnie podczas wojen krzyżowych na wzór zakonów rycerskich. Członkowie tego zakonu nosili sześciokątną czerwoną gwiazdę z krzyżem powyżej na płaszczu i ztąd ich nazwa. Szpital św. Elźbiety nazywano szpitalem św. Macieja lub w posiadaniu tego szpitala był dawny kościół książęcy św. Macieja, dzisiejszy kościół gimnazyalny. Dokument erekcyjny tej fundacyi pochodzi z r. 1253, ale są wskazówki, że braciom krzyżowym oddano już szpital między r. 1242 a 1246. Anna i jej synowie uposażyli hojnie tę fundacyą. W kilka lat później 1257 r. powołała ks. Anna jeszcze inną fundacyą, klasztor św. Klary Klarenstift, odstępując zakonnicom, przywołanym z Pragi, resztę swego dworu. W ten sposób dawny obszar książęcy objął szereg pobożnych fundacyi, mur oddzielił je z trzech stron od miasta, a na północy otaczała Odra. Z chwilą objęcia rządów przez Henryka III r. 1248 powstały spory z miastem. Brzyczyną było, że młody książę chciał cofnąć niektóre z przywilejów przyznanych przez brata jego Bolesława. Jednym z pierwszych kroków Henryka III było oddanie kościoła paraf. św. Elźbiety wraz należną mu dziesięciną na uposażenie szpitala św. Elźbiety, znajdującego się pod zawiadywaniem braci krzyżowych. Darowizna taka kościoła paraf. zakonowi, choćby ten kościół nie był wyłącznie przez mieszczan zbudowanym, była wyrazem niechęci księcia. W dodatku do tego dokument donacyjny z d. 26 lutego 1253 r. nie zawierał wzmianki o prawie Wrocław