dał się Rossyi i wracał z wyprawy z pod Lwowa, han krymski z ordami zaszedł mu drogę pod Jezierną, gdzie wódz Kozaczyzny doznał krwawej porażki, tak że o mało sam się w pęta niedostał Letop. Biełozierskiego. Tatarzy jednak, przechodząc w blizkości W. , niezajęli jej, dzięki może temu, iż była wtedy, jak mówi Cellaryusz, dobrze utwierdzonem miejscem. Następnie okolica ta była trzymana w ryzie przez załogi i chorągwie polskie. Roku 1671 z rozkazu Jana Sobieskiego pułkownicy Piwo i Łasko lokują, się z chorągwiami swemi w tem miasteczku i okolicy, dla prowidowania ztąd żywnością fortecy białocerkiewskiej, w której stał załogą komendant Lebel Pisma do wieku i spraw Sobieskiego, Act. hist. , t. I, str. 713. Odtąd ks. Konstanty mógł choć dorywczo przez swych urzędników zawiadywać tą posiadłością. Gdy w 1686 r. we Lwowie umarł, wszystkie ukraińskie jego włości przeszły na syna ks. Michała Serwacego później hetmana w. lit. . W 1704 r. za hetmaństwa Iwana Mazepy na Zadnieprzu, przez gwałtowne wyprowadzenie zhin ludności z prawego na lewy brzeg Dniepru, W. z przyległościami wyludniła się do szczętu. Ks. Michał Serwacy umarł w Mereczu na Litwie w 1744 r. , zostawiwszy z Katarzyny ks. Dolskiej dwie córki Annę za ks. Józefem Ogińskim i Elzbietę za Michałem Zdzisławem Zamoyskim, łowczym kor. , wwda smoleńskim. Szerokie pustki, jakie w dobrach Wołodarskich przegon ludności zostawił po sobie, jeszcze za ks. Serwacego zaczęły się kolonizować, ale za władania Zamoyskich osadnictwo to z każdym dniem rozpościerało się coraz bujniej. Na dawnych gotowych Siedliszczach przemnogie dźwigały się wioski i futory, na warunkach najrozleglejszej słobody. Osadników na rolne gospodarstwa wspomagano. Dwór każdemu osiadającemu włościaninowi dawał materyał drzewny na chatę i stodołę, pewien obszar gruntu, ogród, sprzężaj wołowy, ziarno na zasiew i potrzebne narzędzia rolnicze. W. staje się odtąd dominialną włością całego klucza. Zdzisław Michał Zamoyski z ks. Wiszniowieckiej miał jedną córkę Katarzynę za Janem Karolem Mniszchem, podkomorzym kor. , i na tę ostatnią po matce drogą spadku przeszła część olbrzymich włości, jakie w różnych stronach kraju posiadali ks. Wiszniowieccy. R. 1750 na mocy działu dopełnionego z ks. Ogińskimi w Wiszniowcu, Katarzyna Mniszchowa stała się dziedziczką hrabstwa komarzeńskiego, klucza czarnoostrowskiego, orzechowieckiego, horyńskiego, hrabstwa dąbrowickiego, klucza karolińskiego, opolskiego, Wiszniowieckiego, czajczynieckiego, Wierzbowieckiego, kupielskiego, dziunkowskiego, hrabstwa brahińskiego, hrabstwa lubieszowskiogo, klucza telechańskiego i na Ukrainie kluczów tahanieckiego, międzyrzeckiego nad Dnieprem, antonowskiego, worobijowskiego i wołodarskiego. Z Wołodarszczyzny, osiedlonej teraz gęściej, wydzielono dwa osobne klucze worobijowski i antonowski, tak, że sama W. , w ten sposób uszczuplona, składała się odtąd z wiosek następnych z Bereźnej, Skwirki z horodyszczem, Pustowarni i siedliska Żukowa. Klucz wołodarski obfitował w prastare uroczyska, jako to Wojnine stawki, Carowa mogiła, staw Żmijski na Rosi, ad praesens Plotińce, Czarny las z uroczyszczem Korybutowszczyzna, Hrynczuki las, jezioro Kurmine, pole Telacze, ruda Chwastówek, ur. Suche jary, futory Karmaka, zwane Bukacz, mogiła nad rz. Skwirą i rz. Podbileza w Pustowarni, sieliszcze Żukow, rz. Pożarnia, grunt pusty nazwany Mołodowa, słoboda Horodycia czyli Kniaży Łuh z rozgraniczenia 1750 r. . Za Mniszchowej szedł dalszy rozwój kolonizacyi dóbr. Mnożyły się osady, zakładane przoz t. zw. osadzców. I tak Tchórzewski osadził Tchorzówkę, Sobotkowski Karpenki, Zawadowski Wołodarskie futory al. Zawadówkę. Zakładano teź i wioski czysto szlacheckie na czynszu, opartem nie na prawie wieczystcm ale na gołosłownej ze skarbem umowie. W. się rozrosła, tak źe w niej aż trzy powstało cerkwi; r. 1730 zbudowana Georgiewska dziś nieistniejąca, r. 1741 Rożdestweńska i r. 1746 Wozdwiżeńska, dziś istniejąca. Żydzi w mczku się osiedlili i zasłynęli z dostatków. Kupczyli i trudnili się rzemiosłami. W kramach było pełno towarow. Był tu kupiec Zelman Slązczak, dla tego tak nazwany, źe co roku jeździł na Szląsk i ztamtąd sukna i drogie bławaty przywoził. Żydzi tutejsi wraz z troszczańskimi płacili corocznie do kahału ostrogskiego na Wołyniu, według dyspartymentu, na wojsko polskiego zaciągu zł. 755. W tym czasie trapili kraj t. zw. hajdamacy. Ażeby kraj od ich łupieztw zasłonie, r. 1750 szlachta kijowska na sejmiku w Żytomierzu postanowiła utworzyć landmilicyę, której dowództwo powierzyła Danielowi Macewiczowi, pułkownikowi nadwornych pocztów Mniszchowej w Wołodarce. Gdy pewnego razu Macewicz wydalił się z W. dla ścigania hajdamaków grasujących na Polesiu, inni z nich zawiadomieni o tem, pod osłoną nocy wpadli do W. i srogą zadali jej klęskę, szczególnie zemstę swą wywarli na dworku Macewicza; złupili go i zapalili Arch. J. Z. B. , część IV, t. 3, str. 5424. Macewicz jeszcze potem sporo lat w W. przeżył i w późnym wieku życia dokonał. Katarzyna Mniszchowa r. 1740 fundowała w W. kościół katolicki drewniany, na uposażenie którego zapisała 20, 000 złp. lokowanych na wsi Skwirce. Kościół oddała pod zarząd misyi jezuickiej w Białejcerkwi. Po zakończonej fabryce, mówi wizyta kościelna r. 1760 w sam dzień św. Michała archanioła wprowadzone było nabożeństwo przez Imci ks. Soc. Jesu misyonarzów któ Wołodarka