głąb Rusi a wódz litewski Erdziwiłł od 1241 50 ziemie jej zdobywał, W. powtórnie przez Mongołów był zniszczony, wkrótce jednak po Iniósł się z ruin, podźwignięty przez Mendoga, do którego należał. Podczas zatargów Daniela Romanowicza, króla halickiego, z Mendogiem, W. w 1252 r. zdobyty został przez Wasila, ks. wołyńskiego, jednocześnie z Mścibowem i na przemian to w ruskim, to w litewskim ręku zostawał aż do zawartego w 1258 r. migdzy stronami wojującemi przymierza. Po odzyskaniu W. Mendog odbudował i upiększył zamek. Fundamenta zamku tego były z obrabianego kamienia, z których kilka przeniesiono w nowszych czasach na cmentarz katolicki i użyto na pomniki, kilka zaś przechowało się dotychczas na pagórku, zwanym Wały. Za zamkiem, z południowej strony, znajdował się ogród, zwany Królewskim, która to nazwa do dziś się przechowała. Ogród ten miały przerzynać liczne kanały. Po śmierci Gedymina, zabitego w 1339 r. pod Wieloną, , W. wraz z Nowogródkiem otrzymał najmłodszy syn jego Koryat, urodzony z księżniczki ruskiej, Jewny. Przyczynił się on wielce do podniesienia miasta. Syn jego Aleksander, odbywszy w 1365 r. wraz z Olgierdem szczęśliwą, wyprawę przeciwko Krzyżakom, przywiódł do W. wielką liczbę jeńców i znaczne łupy i zamek jeszcze lepiej opatrzył. We 20 lat później Jagiełło ustąpił W. Witoldowi w zamian za ks. trockie. W tym teź czasie W. był widownią; faktu, mającego dziejowe znaczenie. Ztąd bowiem Jagiełło w 1385 r. wyprawił posłów do Krakowa, z oświadczeniem, ze wraz z całym narodem przyjmie wiarę katolicką, jeżeli go Polacy wybiorą na króla a Jadwiga odda mu rękę. Układy ciągnęły się długo, a na rezultat ich oczekiwał Jagiełło w W. , przebywając w zamku tutejszym. Tutaj Jagiełło przyjmował poselstwo polskie, składające się z Włodka, ssty lubelskiego, Piotra Szafrańca, podstolego krakowskiego, Mikołaja, kasztelana zawichoskiego, Krystana z Ostrowia, i tu feria 5 infra octavas Epiphaniae 1386 r. zawartą została tranzakcya o przyjęcie religii chrześciańskiej przez całą Litwę, pod nazwą Nunciarum regni recognitio, quod Jagellonem ad regnum et conjugium Hedvigis inyitarunt. Odtąd już Jagiełło pisał się dux et tutor regni Poloniae, supremus dux Litraniae, dominus Russiae naturalis. Na tymże zjeździe uczyniona z w. ks. inna umowa, i mocą której Jagiełło zobowiązał się przybyć do Lublina na zjazd generalny na d. 2 lutego z bracią i ze szlachtą narodu litewskiego a tymczasem miał wysłać posłów swych do wszystkich państw koronnych. Odtąd znowu zakwitło życie w W. Swiątynie pogańskie zburzono, narud został ochrzczony, sprowadzono kilku franciszkauów dla opowiadania wiary św. , a na zamku urządzono kaplicę. Godnym pamięci jest wjazd Jagiełły ze szlachtą polską przez bramę tryumfalną, wzniesioną przy rz. Rus Roś i oświetloną mnóstwem kagańców. Wywdzięczając się za przyjęcie, Jagiełło obiecał zbudować w mieście swoim kosztem kościół chrześciański, co uskutecznił w. ks. Witold, fundując świątynię, p. w. św. Mikołaja 1 opatrując ją dziesięcinami. Wśród tak pomyślnych warunków coraz wzrastając W. przetrwał do r. 1409, w którym to roku w. mistrz Ulryk v. Jungingen niespodzianie wpadł d. 16 marca w kwietnią niedzielę do W. , sprawił okropną rzeź, miasto spalił i zrabował i mnóstwo jeńców uprowadził. W kilka lat jednak W. na nowo się odbudował, dzięki dogodnemu położeniu śród rozległych lasów. Obdarzony prawem magdeburskiem zawsze trzyma niepoślednie miejsce między miastami powiatom wemi, bo już w 1513 r. podług rozkładu poborów na wojnę z miast w. ks. litewskiego obowiązany był płacić 20 kóp groszy zarówno z Nowogródkiem i Słonimem. Ulic w tym czasie miało być 9, mianowicie Słonimska, Jasionowa, Biskupia, Jezuicka, Wileńska, Piekarska, Piaski, czyli Piaskowa, Zamkowa i Piotroszowska. W niektórych miejscach do dziś dają się widzieć ślady tych ulic fundamenta kamienic; kupy żużli spotykamy niedaleko rz. Rosi. Były tam kuźnie przy ul. Słonimskiej. Przy tejże ulicy, na rogu dzisiejszej ulicy Aleksandrowskiej i Kościelnej znajdował się klasztor jezuitów, fundowany w r. 1598 r. przez Oskierkę. W 1565 r. Zygmunt August nadał plebanii wołkowyskiej 10 włók ziemi. Od czasów wojen szwedzkich za Jana Kazimierza W. począł się chylić ku upadkowi. W 1656 r. miasto z trzech stron było otoczone wojskiem. Od strony południowej stali Szwedzi, od płn. wsch. wojsko polskolitewskie, od płn. zachodniej sprzymierzona z Rzpltą horda tatarska. Przez trzy dni trwała zacięta walka, wreszcie Szwedzi zostali zwyciężeni. Pamiątkę tych czasów stanowi usypany przez Szwedów szaniec, zwany Szwedzką górą, mający dziś do 50 st. wysokości, chociaż niegdyś był znacznie wyższym. W 1662 r. miasto uległo nowemu zniszczeniu podczas wojny z Moskwą. Zniszczenie to było tak okropne, że, jak twierdzi podanie ludowe, nie pozostało kamienia na kamieniu. W sto lat potem liczono w W. tylko 112 dm. W r. 1792 było już jednak przeszło 1000 dm. , kościół katolicki i cerkiew unicka, wzniesiona po 1700 r. W 1794 r. miasto na nowo uległo zniszczeniu. W 1796 r. W. przeznaczony został na miasto powiatowe krótko trwającej gub. Słonimskiej, następnie litewskiej a od 1802 r. grodzieńskiej. Na początku kampanii 1812 r. była tu główna kwatera drugiej armii ruskiej, a w czasie odwrotu Napoleona z pod Moskwy, zaszła w W. 15 i 16 listopada mordercza bitwa między 28000 korpusem Sackena a oddziałem francuskim Rayniera, któ Wołkowysk