zarabiać na sianożęci w Prusach, to jest powinni skosić, zgrabić, ułoźyć i w stogu ogrodzić. Soli wozić powinni do składu po 6 beczek z każdej osiadłej ćwierci bez pańszczyzny, a dawać im się powinno od każdej beczki po gr. 5, a kiedy soli nie wożą, to dają. do dworu dublańskiego za każdą beczkę po gr. 24. Młynek w swojej wsi szarwarkiem naprawiać powinni, który młynek do arendy dorożowskiej należy. Czynsze Płacą czynszu z każdej ćwierci osiadłej dwiema ratami, jedną na św. Marcin, drugą na św. Jan, zł. 3 1 2 Owsa dają z każdej ćwierci po macy jednej Samborskiej miary, gęś jedną, kapłona jednego, jajec 6 z ćwierci dają. Z pustych ćwierci, cokolwiek ich znajduje się, płacą z każdej po zł. 6. Z niwy zaś, albo stajania zasianego na pustem, płacą po gr. 16. Kuchennego z każdego chlebnika gr. 2. Hajduczyzny gromada daje ogólem zł. 16. Z pola Ostrygów daje gromada zł. 2 gr. 15. Czynszu od owcy każdej, tak malej jako i wielkiej, płacą po groszu jednym. Z pola Zabrzuskiego, które gromada między się rozbierać powinna, płacie należy, choć nie zasiewają, na rok zł. 15. Z Teremcowego gruntu gromada daje zł. 2. Z plebańskiego garbu płaci gromada zł. 2. Mielnik górny z gruntu płaci zł. 6. Także mielnik dolny płaci zł. 6. Pop z Jaru Popowskiego płaci na rok zł. 1 gr. 10. Wójt służy z ćwierci jednej, dziesiętnik z pół ćwierci. Leśny z pól ćwierci lasu pilnować powinien. Sołtys z 4 ćwierci wojną służyć powinien. Ponieważ pobożni popi z Jakubowej Woli przypozwani pokazali gromadzie Jakubowskiej, że nic gruntów gromadzkich nie zabrali ani sobie przywłaszczyli, bo gromada na tych, na których zasiadła, zostaje na tychże ćwierciach i teraz, a oni zaś same popostwo tylko w prawie opisane wzdłuż od granicy wsi Śniatynki do granicy dorożowskiej, a wszerz od miedzy Ihnata Ukleja z jednej strony, a z drugiej strony po miedzę Iwana Zderka, poddanego Jakubowskich, i drugą sztukę roli między rolami Konraczka i Stefka Jackowicza trzymają, i nic nadto ról gromadzkich nie posiedli, co i sama gromada zeznała. Tedy grunta te, jako zdawna do cerkwi i popostwa nadane, przy swoich wolnościach zachowujemy salvo censu zł. 20 do zamku Samborskiego persolvendo wedlug prawa sobie służącego już do żadnych innych podatków należeć nie będą. W inwentarzu z r. 1760 Rkp. Ossol. , Nr 1632, str. 30 czytamy Ta wieś zasiadła na łanach 25, co czyni ćwierci 100. Videlicet gromadzkich roboczych ćwierci 30, arendownych 38, pustych 24 i do tych sołtyskich seu hajduckich 4, popowskich 4. Notandum między ćwierci gromadzkie includitur ćwierci 8 w pustych ćwierciach przez popów vigore przywileju trzymane i od gromady odjęte. Chlebnika gromadzkiego ad praesens znajduje się 92. Czynsze tej wsi wymienione szczegółowo czynią 614 zł. 19 gr. Ad haec od Popów z przyjemnych gruntów z ćwierci 8 podług przywileju płacić powinni zł. 20. Powinności tej wsi Robić powinni z każdej ćwierci robotnej in Nro 30 dzień cały na wiosnę, a drugi dzień na jesień pługiem swoim, czterma końmi, wynosi po pługów 30 tak na wiosnę, jako i w Jesieni. Żąć cały dzień z chlebnika raz w rok na folwarku pruskim lub dublańskim. Gromada cała powinna sianożęci w w Prusach skosić, zgrabić, w sterty ułożyć i one ogrodzić bez pańszczyzny. Młynek w swojej wsi szarwarkiem naprawiać powinni, który teraz do arendy wsi Woli należy, tudzież karczmę skarbową i mostki reparować i z gruntu stawiać, biorąc asygnacyą na drzewo na tę reparacyą z zamku Samborskiego. Karczma i arenda Woli Jakubowej. Budynek arendarski z drzewa budowany. Sień, izba z komorą, słomą poszyte. W izbie okien 2. Piec z kafli prostych. Drzwi wszędy proste na biegunach. Winiarnia z chrustu grodzona, słomą poszyta, bardzo zła, w niej kotlin 2 z gliny lepione, naczynia browarne arendarskie. Stodoła z chrustu grodzona, słomą poszyta, przy niej stajenka i chlewnik pod jednem pokryciem, kosztem gromady postawione. Karczma na końcu wsi Izba z drzewa, a sień z chrustu, słomą poszyte; pusto stoi. Do tej arendy trzyma arendarz ćwierć pola gromadzkiego. Młynki dwa, jeden dolny, a drugi górny, każdy o Jednym kamieniu, do tejże arendy należące, z drzewa budowane, słomą poszyte. Zapusty przy tej wsi, alias chaszcze dosyć obszerne i gęste, lecz co większe, przez zakończoną administracyą wcalc wycięte na laty do żup drohobyckich. W tych zapustach byłby dobry las i do zup zgodny, ale mu trzeba do lat przynajmniej 8, albo 10 folgi, którego lasu leśni pilnują. Uskarżała się gromada wsi Woli Jakubowej na JWJMPana Ustrzyckiego, kasztelana inowłodzkiego, iż będąc o granicę śniatyńską i wacowicką, nie uważając na ograniczenie zdawna będące, pastwisk ich własnych pod wsią zabrania, z onych bydło, konie zabiera, jako niedawnemi czasy, to jest od niedziel dwunastu, 5 koni poddanym JKrMości zabrał, dotychczas nie oddaje, tudzież inny drób każe swemu panu podstaroście mu zabierać. O co protestacye w grodzie przemyskim są poczynione. Rekomenduje się tedy administracyi teraźniejszej, aby w grodzie przemyskim o takowe attentata sprawę promowować raczyła. Taż gromada żali się, że ojcowie duchowni wyrobiwszy sobie przywilej na łanów 2 pola gromadzkiego i z niego obligowawszy się corocznie po zł. 20, atoli już więcej, niż od lat 40 jak nie płacą, a gromada corocznie musi do kasy odpowiadać, jako z tej przyczyny teraz do kasy zadłużyła się. Uznała więc komisya rzecz potrzebną traktowania w tym interesie z JWJCJksiędzem Szumlańskim, biskupem przemyskim. Wola