1860 r. było w powiecie 134543 a w 1876 r. 187761 mk. Pod względem etnograficznym główną, masę ludności stanowią Litwini włościanie. Wyłącznem ich zajęciem jest rolnictwo, przez pracowitość jednak i oszczędność doszli do znacznej zamożności, zwłaszcza ci, którzy przed reformą włościańską należeli do skarbu gm. Uszpole, Komaje, Jurkiszki i Świadoście. Około 5 ogólnej przestrzeni 256511 dzies. , w tej liczbie 243724 dz. użytkowej 110707 nieużytków jest obecnie w posiadaniu włościan. Ilość ta ziemi włościańskiej z każdym rokiem wzrasta, do czego w znacznej części przyczynia się ukaz z 10 grudnia 1864 r. , wzbraniający szlachcie pochodzenia polskiego nabywać posiadłości ziemskie w kraju płn. zachodnim, a wyłączający od tego włościan, w skutek czego ci ostatni kupują; często cale większe majątki szlacheckie. Okoliczność ta wpłynęła na podniesienie ceny ziemi w powiecie, która w ostatnich czasach doszła do niepraktykowanej wysokości, mianowicie do 2000 rs. za włókę. Oprócz rolnietwa włościanie nie zajmują się żadnym przemysłem. Hodowla bydła znajduje się na niskim stopniu. Koni rasy lepszej pomiędzy włościanami znaleźć trudno, pomimo że w Traszkunach urządzono stajnię rozpłodową, rządową, w celu poprawienia rasy koni włościańskich. Bydło również mają. niskich gatunków. Owce hodują szare i czarne, z grubą wełną, na kożuchy i tak zwane samodziały grube szare sukno włościańskie i Czerkasy lekka materya z farbowanej wełny na odzież dla kobiet. Drugą z kolei co do liczebności część zaludnienia powiatu stanowią mieszkańcy pochodzenia polskiego. Stanowią oni szlachtę, z której składają się właściciele ziemscy, dzierżawcy oraz szlachta zaściankowa, nieuznana przez heroldyą; dalej chrześcijańska ludność mieszczańska i tak zwani czynszownicy, którzy w czasie reformy włościańskiej nie otrzymali nadziału i dla tego byt ich jest nadzwyczaj opłakany. Zwykle chodzą oni po dzierżawach lub też wyrabiają, grunta na połowę, t. j. za obrobienie gruntu otrzymują, 1 4 krescencyi ogólnej. W ręku obywateli znajduje się 246391 dz. 4432 pod osadami, sadami i ogrodami, 82643 roli orn. , 41584 łąk, 31790 pastw. , 61761 lasu, 3584 nieuż. przynoszących dochód i 21236 bez dochodu. Z ogólnej liczby 1097 właścicieli większej posiadłości w 1889 r. było 99 nie polskiego pochodzenia 11, posiadających 30578 1 2 dzies. ziemi, t. j. 12 własności prywatnej. Eksploatacya roli w majątkach obywateli jest równie pierwotną jak i u włościan. Za. wyjątkiem około dwudziestu folwarków, w których zaprowadzono gospodarstwo płodozmienne, w innych prowadzą odwieczną, trzypolówkę. Bo lepiej zagospodarowanych majątków należą Karolinów al. Becze Liwenów, Białozoryszki Przyjałgowskich, Rogówek Komarów, Poławeń również Komarów, Traszkuny Montwiłłów, Naruny Węcławowiczów, Ławko gol Kontowtów, Troupie Kerbedziów, Towiany ks, Radziwiłłów, Wojtkuszki hr. Kossakowskich, Owanta Paców Pomernackich. Większa część majątków jest oddana w dzierżawę. Dzierżawcy, szczególniej żydzi, nadzwyczajnie wyniszczają grunt przez nadmierne zasiewanie lnu i konopi, tak że po czterech lub pięciu latach takiego gospodarstwa, zwłaszcza przy Mchem umierzwianiu, grunt zupełnie jałowieje. Maszyn rolniczych prawie żadnych nieużywają, wyjąwszy po większych majątkach młocarń, poruszanych siłą wołów i koni. Po większej części są to ogromne deptaki drewniane. W wyjątkowo postępowych gospodarstwach bywają siewniki, sieczkarnie żelazne i inne narzędzia rolnicze ulepszone. Przyczyną tak smutnego położenia majętności ziemskich jest, przynajmniej jak twierdzą, sami obywatele, nadzwyczajny brak gotówki i utrudniony kredyt, drogość najemnika i serwituty włościańskie. Kredyt rzeczywiście jest bardzo trudny i przytem drogi. U małomiasteczkowych żydów zwyczajny procent wynosi 48 rocznie. Kredyt zaciągany w Wileńskim banku ziemskim z przyczyny nieakuratności obywateli a w części z powodu wadliwej ustawy banku można oddawać pożyczkę tylko papierami banku wileńskiego i to z tego roku, w którym pożyczka była zaciągnięta kończy się zwykle likwidacyą majętności ziemskich. Jest wprawdzie jedno stowarzyszenie wzajemnego kredytu, tak zwany bank w Traszkunach, ale z niego mogą korzystać tylko nieliczni mieszkańcy okolic Traszkun. W ogóle stan obywatelstwa wiłkomierskiego jest obecnie bardzo opłakany i nie ma nadziei żeby się w prędkim czasie polepszył. W 1889 r. zebrano w ogóle w powiecie; do 23000 czetw. pszenicy, przeszło 520000 żyta, przeszło 175000 owsa, do 170000 jęczmienia, do 3500 tatarki, do 50000 grochu, około 865000 kartofli i do 290000 pudów włókna lnianego. W t. r. było w powiecie w ogóle do 44000 sztuk koni, do 98000 bydła rogatego, około 75000 owiec zwyczajnych, 27 rasy poprawnej, około 58000 trzody chlewnej, do 3000 kóz i 11 osłów. Ludność miejska jest przeważnie żydowska, chrześcian po miasteczkach jest mało, są to albo rzemieślnicy albo rolnicy. Roi mają zwykle po 8 dziesięcin i bytem swoim nie różnią się od szlachty zaściankowej. Żydzi, podobnie jak wszędzie, zajmują się handlem, trochę rzemiosłami, eksploatują chrześcian a w obecnych czasach biorą się nawet do roli. Nakoniec osadnicy wielkoruscy starowiercy rozsiani są po całym prawie powiecie, bytem swoim nie różnią, się od włościan, mieszkają na wieczystej dzierżawie czynsz roczny z włóki wynosi najwyżej 50 rs. . Najwięcej tych starowierców, zwanych tu burłakami, osiedliło się w gm. Uszpole 123 domów, Wiłkomierz