czyński, starosta radziejowski, posiada od 12 do 15 wsi. W całym powiecie dobrzyńskim Jeden tylko Żelski, kasztelan dobrzyński, posiada do 4 wsi, w 96 wsiach spotykamy albo częściowych właścicieli albo teź jednowioskowych panów. Drobna własność szlachecka zagrody szlachty nie mającej kmieci rozwinęła się najwięcej w wojew. łęczyckiem 7, 7 łan. na 1 milę, ziemi dobrzyńskiej 7, 6 łan. , wojew. brzeskiem 5, 4 lan. , gdy w sieradzkiem, kaliskiem wypada po 1 łanie a w ziemi wieluńskiej i wojew. poznańskiem ledwo 1 3 łana na 1 milę. Najwięcej osad takich maja powiaty przedecki 16, 3, orłowski, dobrzyński, rypiński i łęczycki. Nie ma ich wcale we wschowskim, kościańskim i ślady ledwo w poznańskim. Wsi szlachty zagrodowej tworzą bądź grapy, bądź pasy osad, towarzyszących zwykle ważniejszym grodom. Sołectwa tworzone przy zakładaniu wsi na prawie niemieckiem, nikną stopniowo, zwłaszcza w dobrach szlacheckich, wcielane drogą kupna do obszarów folwarcznych. Trwają dłużej za to w dobrach biskupich i królewskich. W połowie XVI w. na 6741 wsi jest w W. około 700 sołectw, mogących posiadać około 1400 łanów. W obec 40274 łanów kmiecych, łany sołtysie stanowią małą cząstkę. Łany miejskie przedstawiają dla całej W. w przybliżeniu 1 13 częśó łanów kmiecych. Jest ich przeszło 3000 co w stosunku do 250 miast i miasteczek wynosi 12 do 14 łan. na osadę. Podczas gdy na Mazowszu i w Małopolsce bardzo często spotykamy miasta uposażone 90 i 120 włókami, to w W. , widocznie skutkiem wczesnego jej zaludnienia i zajęcia ziemi, wydzielano przy zakładaniu miast stosunkowo niewielkie obszary. Mógł do tego się przyczyniać teź wyższy stopień kultury ludności miejskiej, zajmującej się więcej handlem i przemysłem niż uprawą roli, której poświęcają się przeważnie mieszczanie w innych prowincyach. h Ogólna charakterystyka. Jednostąjność układu powierzchni i jej pokrycia roślinnego na obszarze W. , niewielkie różnice w wartości gleby, zdawna ustalona jednolitość plemienna ludności, równomierność w rozdziale własności ziemskiej i zaludnieniu, przy wyłącznem oddaniu się ludności zajęciom rolniczym, oddziaływaniu licznych kościołów i stosunkowo licznych szkół początkowych, musiały wytworzyć tu dość szeroko rozpostartą kulturę obyczajową, zatrzymaną jednak na średnich stopniach rozwoju. Brak rozmaitości w czynnikach przyrodniczych i społecznych i silniejszych bodźców ludzkiej działalności, przeszkadza rozwijaniu się wybitnych indywidualności i wyższych uzdolnień. Ludność nie potrzebuje tu walczyć z oporną naturą, bronić się od najazdów, rywalizować na polu pracy rolniczej czy przemysłowej z groźnemi współzawodnikami. Niema tu wielkich ognisk życia miejskiego, centrów przemysłowych, dworów magnackich. Nie ma teź ścierania się sprzecznych interesów stanowych, wyznaniowych, ekonomicznych. Nie spotykamy tu rażących kontrastów w położeniu różnych warstw społecznych, ni wynikającej ztąd nienawiści. Stosunki społeczne noszą charakter demokracyi rolniczej. Rozdrobnienie własności wytworzy liczną warstwę ludności bezrolnej, która szukać będzie chleba w dalszych okolicach i dostarczy zastępu robotników dla powstającego w czasach ostatnich przemysłu fabrycznego. Warunki takie sprzyjały spokojnemu, równomiernemu postępowi kultury, polegającemu na stopniowem podnoszeniu wartości i wydajności gleby przez wkładaną w nią pracę, przez rozwój przemysłu rolnego, polepszaniu materyalnej strony życia i powolnem ale śród szerokich kół występującem budzeniu się potrzeb duchowych, świadomości interesów ogólnych i poczucia obowiązków. Po rozkwicie młodzieńczych sił, które w epoce Bolesławów przyjęły tak doniosły udział w utworzeniu organizmu państwowego i rozniosły drogą kolonizacyi i zajmowania godności kościelnych i świeckich swą wyższą kulturę na dalsze, świeżo zajęte obszary, Wielkopolska odpoczywa, przygotowując się powoli do ponownego rozkwitu. W ostatnich wiekach, w innych prowincyach, pod wpływem szczęśliwego zespolenia przyjaznych warunków, występowały rozkwity duchowych uzdolnień, wydające wielkich obywateli, poetów, uczonych, artystów, zarówno w XVI jak XIX w. Wielkopolska, mimo swej starej kultury, słaby w nich brała udział. Wybitniejsi jej przedstawiciele w tych epokach zawdzięczali swe rozwinięcie wpływom obcym i życie swe pędzili przeważnie po za obrębem tej prowincyi. Długosz, Janicki, Modrzewski, Zamoyski Jan, Łascy, wreszcie Staszic, Śniadeccy, Czacki, mimo pochodzenia wielkopolskiego, nie mogą być uważani za właściwych przedstawicieli Wielkopolski. Kultura jednak, śród której wzrastali w młodości, bądź sami, bądź ich ojcowie, niewątpliwie przygotowała w duszach tych ludzi grunt przyjazny dla rozwoju wyższych uzdolnień. Kultura ta, wytwarzana powolną pracą mas, znalazła w obecnem stuleciu, w walce z niemczyzną, zarówno ekonomicznej jak politycznej, silny bodziec dalszego rozwoju, zapowiadającego w przyszłości dopiero pomyślny rozkwit uzdolnień duchowych na gruncie przygotowywanym wielowiekową uprawą. Zródła. Danych do powyższego opracowania głównie dostarczyły Kodeks Wielkopolski Zakrzewskiego zwłaszcza objaśnienia do po mieszczonej w tem dziele mapy W. Liber Be neficiorum Łaskiego ze wstępem i uwagami ks. Korytkowskiego i Wielkopolska prof. A. Pawińskiego t. XII i XIII Zródeł dziejowych, mianowicie wstęp do dzieła. Br. Ch. Wielkosiele, ob. Wielkie Sioło 8. Wielkosiele Wielkosiele