tewskie następującą drogą. Naprzód do je dnego bardzo dużego miasta w Litwie, zwanego Troki premier a une tres grosse ville en Letau, nommee Trancquenne, licho zabudowanego, domami samemi drewnianemi i wcale niezamknięte. A jest tam dwa zamki, z których jeden jest wielce stary, zrobiony całkiem z drzewa i wałów ziemnych darnią okładanych, A jest ten stary zamek położony na brzegu jeziora, ale z drugiej strony stoi na otwartej ziemi. A inny zamek jest po środku innego jeziora, o wystrzał działa ze starego zamku, a ten jest całkiem nowy, zrobiony z cegieł na sposób francuzki. Także, przebywa w rzeczonem mieście Trokach i zewnątrz w kilku wsiach, bardzo wielka ilość Tatarów, którzy tam mieszkają pokoleniami, są zaś zwyczajni Saraceni, nie mający nic z wiary Jezusa Chrystusa, a mają język osobny, zwany tatarski. I mieszkają podobnie w rzeczonem mieście Niemcy, Litwini, Rusini i wielka ilość żydów, z których każdy lud ma swój język szczególny. A jest rzeczone miasto książęcia Witolta. Więc jest z Wilna aż dotąd siedm lenków. Także, w rzeczonem mieście Trokach jest zwierzyniec ogrodzony, w którym są wszelkiego rodzaju zwierzęta dzikie i zwierzyna, jakie można mieć w lasach, i pochodzą też z nich; a są rozmaite, jako byki dzikie, zwane żubry ouroflz, i innych jest tam, jako wielkie konie zwane osłowate, i inne zwane łosiami; i jest tam koni dzikich, niedźwiedzi, dzików, jeleni i wszelkiego rodzaju dziczyzna. Dla wielkiego znaczenia T. w owym czasie można wnosić, że musiały otrzymać od Witolda prawo miejskie magdeburskie, co potwierdził później Kazimierz IV zaliczając, przywilejem wydanym w Brześciu 1444 r. T. , między innemi miastami, do rzędu miast głównych Litwy i nadając im prawo miejskie. W 1415 r. Witold podejmował hojnie w zamku trockim przybyłego z Polski Jagiełłę. Podług Długosza lib. XI ofiarował on wówczas Jagielle 20, 000 szerokich groszy praskich, 40 szub sobolowych, 100 płaszczów szkarłatnych i 100 koni. W T. d. 27 października 1430 r. zmarł Witold po dwunastodniowej ciężkiej chorobie, wobec Jagiełły i licznych panów polskich i litewskich. Byli tu wówczas nadto kn. twerski, riazański i in. , han perekopski, wygnany hospodar wołoski Eliasz, posłowie cesarza greckiego, w. mistrz pruski, marszałek zakonu Krzyżaków inflanckich. Odtąd smutnemi stały się zamki trockie. Po burzliwem władaniu Świdrygajłły zasiadł w 1432 r. na tronie w. książęcym i zamieszkał w T. okrutny brat Witolda Zygmunt Kiejstutowicz. Okrutne jego rządy, podejrzliwość i srogość, odstręczały ztąd wszystkich. Po straceniu Rumbolda, marszałka litewskiego i Moniwida, wwody trockiego, postanowił Zygmunt wygubić wszystkich panów w kraju. W tym celu nakazał zjechać się im na obrady do T. na Wielkanoc 1440 r. Lecz Dowgird, wwoda wileński, Lelusz, trocki Jan ks. Czartoryski i Aleksander, synowiec jego, przeczuwszy zamiary Zygmunta, postanowili go uprzedzić i zgładzić ze świata. W tym celu sprzysiężeni sprowadzili 900 ludzi zbrojnych do zamku, ukrywszy ich na wozach, ładownych sianem, poczem Aleksander Czartoryski z podkoniuszym nadwornym Skobejką dostali się do komnaty Zygmunta i tu go zamordowali. Jednocześnie i Wilno zajęte zostało na rzecz Świdrygajłły. Pełne okrucieństwa i awantur rządy tego nowego władcy nie zostawiły w T. żadnego śladu. Dopiero za Kazimierza Jagiellończyka T. odzyskały dawną świetność. Władca ten objąwszy w. księstwo, w zamku trockim pomieszkanie ciągłe założył i to miejsce bardzo lubił. Nawet po wstąpieniu na tron polski, połowę czasu siedząc na Litwie, najczęściej w T. przemieszkiwał. Tu w 1477 r. przyjmował posła weneckiego Kontaryniego, który wracając z Persyi, zajechał do króla i opis przyjęcia opisał w relacyi, ogłoszonej przez Balińskiego Star. Polska, III, 310 312. Za następnych Jagiellonów T. przestały być mieszkaniem książęcem a poczęły służyć za rodzaj więzienia politycznego dla osób znakomitszych. Tu za króla Aleksandra miał sobie wyznaczone mieszkanie SzachAchmet, han ordy kapczackiej, który utraciwszy swe państwo, szukał w Polsce pomocy. Tu w 1503 r. uwięzieni zostali posłowie w. kn. moskiewskiego bojarzyn i okolniczy Piotr Pleszczejew, dworecki Konstantyn Zabołockoj, okolniczy Jaropkłn, oraz dyak Nikita Mokłoków. W T. Zygmunt I kazał uwięzić dwóch Gasztoldów, podskarbiego i koniuszego, których podejrzywał o sprzyjanie Hlińskiemu. Tu wreszcie Mikołaj Radziwiłł i Hrehory Ostyk zesłali na honorowe wygnanie Helenę, wdowę po królu Aleksandrze, podejrzywając ją o zamiar ucieczki. O stanie T. za Jagiellonów mamy świadectwo u Herbersteina, posła od cesarza Maksymiliana, który wracając z Moskwy w 1517 r. przez Litwę i Polskę do Niemiec, umyślnie zboczył z drogi żeby T. odwiedzić, jechał bowiem z Wilna traktem mereckim do Grodna. Powiada on w swej relacyi Rerum Moscoviticarum Commentarii, str. 150 Przybywszy do Wilna oczekiwałem po wyjeździe króla Zygmunta I do Polski, przez niejakiś czas na sługi moje, co mi konie z Nowogrodu przez Inflanty odprowadzali. Za ich więc powrotem udałem się w drogę, zboczywszy Troki