leziony w Zbruczu posąg Swiatowida, prawdopodobnie pochodzący z świątyni, której szczątki znajdują się po dziśdzień na górze Bohut. Góry te miały niegdyś nazwę Toutry i później dopiero zostały nazwane Miodoborami z tego powodu, że w lasach, któremi są porosłe, mieściła się wielka ilość lip i utrzymywano wiele pasiek. Miodobory posiadają ciekawą florę; znajdują się tu rośliny, jak np. Cheverechia podolica i inne, należące do flory uralskiej i kaukaskiej. T. leży nad pot. Gniła, na którym tu dawniej był staw, dziś tylko młynówka; po lew. brzegu Gniłej, na stromym pagórku rozłożyło się mczko, niegdyś opasane murem, który jeszcze w r. 1846 istniał. Na półwyspie, oblanym niegdyś wodą, stał zameczek, którego ślady do dziś istnieją. W środku miasta jest obszerny ry nek czworokątny, ratusz murowany i skle piony, niegdyś piętrowy, murowana piętrowa synagoga, cerkiew i kościół murowany. Da wniejszy kościół był drewniany i stał tam, gdzie dziś ogród proboszcza. Kościołek ten został zbudowany przez Adama Mikołaja Sie niawskiego, kaszt. krakow. , który równocze śnie erygował parafię łacińską, a gdy kościół ten zgorzał, pobudował Sieniawski z muru dzisiejszy kościół; w kościele mieszczą się dwa olejne portrety Sieniawskiego, jeden w całej postaci, drugi w popiersiu. Kościół jest murem opasany. Cerkwie w T. były pier wotnie z drzewa; z ksiąg cerkiewnych widać, że było ich trzy jedna św. Jana Chrzc. , 1783 r. przez parafian na kamienną przebudowana, po dziśdzień istnieje; druga, drewniana, św. Michała, zbudowana w r. 1701, miała do r. 1802 osobnego proboszcza, następnie zamie niona na filialną, wreszcie została z rozporzą dzenia rządu zamkniętą a w r. 1843 rozebra ną. Na tem miejscu postawili parafianie w r. 1847 kamienną statuę św. Michała. Grunta i dokumenty zniesionej parafii przyłączone zostały do cerkwi św. Jana. Na przedmieściu Kąt jest trzecia cerkiew, św. Trójcy, zbudo wana z drzewa w r. 1711. Cerkiew ta była dawniej również parafialną, później została zamieniona na filialną i przyłączona do T. wraz z budynkami i gruntami; odnowiona w r. 1882, mieści stare obrazy i sprzęty cerkiewne. Mczko T. sięga prawdopodobnie da lekiej przeszłości, niegdyś szedł tędy szlak handlowy i wojenny z Pobereża na Bracław, Bar, Satanów przez T. do Trembowli i dalej do Lwowa; przez pociągnięcie granicy i znie sienie komory celnej w pobliskim Satanowie, została ta droga zamkniętą i mczko poczęło upadać. T. należało w ostatnich czasach Rzpltej do Adama Mikołaja Sieniawskiego, jak świadczy dokument z r. 1711. W jakim czasie i w jaki sposób dostało się Sieniawskim nie wiadomo; być może że należało ono do klucza Satanowskiego, który wszedł w dom Sieniawskich jako posag Katarzyny Anny z Sztemberków Kostczanki, córki Jana Kostki woj. sandomierskiego, której matka była Odrowążówna; Odrowąże zaś otrzymali Satanów od Witolda, którą to darowiznę potwierdził król Władysław r. 1431. Witold zaś nabył Satanów w drodze kupna od rodziny Szafrańców, którym nadał te dobra Jagiełło w 1404 r. Przeszłość Satanowa objaśniłaby dzieje T. , jeżeliby stwierdzonem być mogło, że wchodziło ono, jako wioska drobna, w skład klucza Satanowskiego por. Satanów, Na początku XVIII w. T. należało wraz z graniczącym Satanowem do Adama Mikołaja Sieniawskiego, kasztel. krakow. i hetm. w. kor. 1726. Przez córkę jego Zofię, jedyną dziedziczkę całej fortuny, która wyszła lmo voto za Stanisława Denhofa, 2do voto za Augusta Aleks. ks. Czartoryskiego, przeszło T. w posiadanie Czartoryskich. Tychże córka Izabela którą Niesiecki nazywa Elżbietą wyszła za ks. Stanisława Lubomirskiego, marszałka w. kor. , i wniosła posagiem w dom Lubomirskich dobra Satanów, T, i Grzymałów. W potomstwie jej dobra te się rozdzielają Satanów przechodzi przez córkę Aleksandrę do Potockich, zaś T. i Grzymałów, jako posag córki jej Konstancyi, żony Seweryna Rzewuskiego, w posiadanie Rzewuskich. Edyktem sądu szlacheckiego lwowskiego z d. 4 grudnia 1822 r. została rozpisana sprzedaż dóbr kluczów Grzymałowa i T. przez publiczną licytacyę; mczko T. i wsi przylegające Biletówka, Leżanówka, Krasne, Stawki, Sadzawki, Okno i Ostapie kupił Leopold Poeltenberg r. 1825. Mieszkając sam w Wiedniu, powierzył on administracyę synowi Karolowi, który w czasie krótkiego życia swego bardzo wiele zdziałał dla podniesienia i uporządkowania T. i wsi do niego należących. Postawił wiele kamiennych budynków, ratusz piętrowy, ustanowił mandateryę, sprowadził rzemieślników, ażeby ożywić handel robił różne ułatwienia żydom chcącym się osiedlić. Zaprowadził tygodniowe targi co środy i wskrzesił jarmarki, które jeszcze król polski August II przywilejem z d. 27 listopada r. 1720 miastu nadał. Postawiwszy murowane dworki dla oficerów, stajnie i ogromną krytą ujeżdżalnię, wyrobił u rządu stałą konsystencyę kawaleryi. Aż do r. 1848 stał tę szwadron huzarów węgierskich. Po śmierci Karola Poeltenberg w r. 1838, T. znowu upadać zaczęło; handel i targi ustały i sprowadzeni rzemieślnicy, nie mając zarobku, rozproszyli się. Po śmierci starego Poeltenberga odziedziczył T. syn jego najmłodszy Leopold, który, mieszkając w Wiedniu, majątek swój wy Touste