Tarnówka, wś. pow. kijowski, do klucza kahorlickiego, ob. Ternówka. Tarnówka, pow. myślenicki, ob. Jawornik. Tarnówka, niem. Tarnowke, wś z kościołem ew. , niedaleko Głdy, 1 1 4 mili na płd. wschód od Jastrowia st. poczt. , w pow. wałeckim; 3210 ha 2380 roli or. , 123 łąk, 488 lasu; 1885 r. 208 dm. , 274 dym. , 63 mk. kat. , 1345 ew. 36 przypada na Tarnowski Młyn; par. kat. Krajenka. Szkoła ew. 3klas. 1887 r. 278 dzieci, 3 naucz. . Pierwotnie leżała wś na t. z. Małem polu Kleines Feld. Miejsce to zowią tutejsi koloniści jeszcze dziś die Dorfstaette. Niedaleko wsi znajdował się zamek dziedzicą, dziś nieistniejący, ale miejsce nazywa się Schlossberg. Koloniści zostali przez dziedziców uposażeni wielu przywilejami, mianowicie co do wolności wyznania, w skutek czego z pobliskiej Pomeranii coraz więcej napływało luterąnów. Już r. 1579 przywilej fundacyjny jako wś uzyskała. W XVII w. została nawet wyniesiona do rzędu miąst, ale już r. 1631 przywilej ten postradała. Zachowały się jeszcze akta magistrackie z r. 1609, 1617, 1624 i 1621, rozpoczynające się słowami Wir Buergermeister und Rath der Stadt Tarnówka; inne są po łacinie pisane Actum in oppido Tarnowka. Katolicy rzadko się tu osiedlali, bo luterscy mieszkańcy bardzo na to baczyli, aby żadne posiadło nie dostało się w ich ręce. W wojnach szwedzkich wś wiele ucierpiała. R. 1701 spłonęła połowa wsi wraz z kościołem ewang. R. 1762 szarańcza wielkie wyrządziła szkody. T. należała pierwotnie do dóbr krajeńskich, których dziedzicami byli Kościelecki, założyciel wsi; Zygmunt Grudziński; Andrzej Karol Grudziński; Działyńscy Jakub, Józef, August, Marcin; ks. Józef Aleks. Sułkowski; ks. Anna Sułkowska; hr. von Fletow; Komierowski. Kościół w T. stał się głośnym z powodu smutnych zajść, które się przy nim w pierwszej połowie XVIII w. wydarzyły. O zajściach tych pisze w urzędowym liście do Augusta II ówczesny oficyał kamieński Józef Erazm Plater, że były poniekąd gorsze, aniżeli sławna sprawa toruńska z r. 1724. Rzecz tak się miała Już przed reformacyą istniał tu kościół. W drugiej połowie XVI w. , w czasie wielkiego pomoru, ludność polska i katol. wyginęła. Wtedy dziedzic wsi Kościelecki sprowadził Niemców luteranów z Pomeranii i nadał im wolność wyznania. Nowi osadnicy odprawiali nabożeństwo początkowo w domu u jakiegoś Recława, później jednak przywłaszczyli sobie opustoszały kościół kat. Dopiero za rządów oficyała Platera wyczytano w aktach starych synodów, że kościół w T. był katolicki. Wtedy właśnie gorliwy pleban w T. Chrystyan Weyse szerzyć zaczął luteranizm w okolicy, w skutek czego wydalono go z archidyakonatu kamieńskiego. Ponieważ luteranie z T. odwoływali się na swoje przywileje i nie chcieli oddać kościoła, ówczesny arcyb. Teodor Potocki wyznaczył komisyę, ażeby na miejscu rzecz tę dokładniej zbadała. Kś. Pla ter, kanonik gnieźn. opisuje w następny spo sób czynność tej komisyi Jako naznaczony od Najprzew. Arcypasterza wizytator i z wie dzą dziedzica Józ. Działyńskiego, wybrałem się do Tarnówki we wigilią św. Macieja 24 lutego 1732 r. Dla lepszego zbadania powie rzonej mi sprawy, zabrałem do towarzystwa 5 kapłanów Józ. Blistron, kan. kamieńskiego i prob. z Chojnic, Wojc. Golańskiego, także kan. kamieńskiego i prob. złotowskiego; Wojc. Gładajewskiego, prob. z Głubczyna, Wojc. Gruczyńskiego, prob. Zakrzewskiego i Wojc. Sadowicza, altarzystę z Krajenki. Już zdaleka ujrzeliśmy przed kościołem w Tarnówce chłopstwa nagromadzonego na cmentarzu ja koby do 500, a wiedząc, ze zaburzenia chcą robić, rzekłem Dzieci, nie przychodzę tu, aby wam kościół wasz odebrać, ale tylko aby zobaczyć, jakie macie prawa i przywileje, żebym o nich do mego Najjaśn. Pana i Pry masa doniósł. Ale ci zamiast odpowiedzi ka mieniami i kijami, które poprzednio na cmen tarzu nagromadzili, na nas rzucili. Oprócz tego wciąż w dzwony bili, ażeby coraz więcej ludzi przychodziło I kiedyśmy już spie sznie, ledwo co żywi, odjeżdżali, jeszcze za nami wybiegli z kamieniami, kijami i kosami, ażeby nas posiekać. Pan Józef Działyński przyjął nas w Złotowie ze łzami w oczach, widząc krew płynącą i rany otwarte. .. .. Po tem podyktował jako karę na buntowniczych swoich poddanych, ażeby niebawem kościół swój obalili, tak że kamień na kamieniu nie miał pozostać; resztę kary, na jaką zasłużyli, opuścił im wspaniałomyślnie Pomimo to Tarnowczanie wcale nie myśleli wykonać zapadłego dekretu, ba nawet pisali do króla pruskiego do Berlina, ażeby ich bronił. Dwór też berliński wystosował zaraz pismo tak do arcybiskupa jako i do króla Augusta II. .. . Ale oficyał Plater taką do pruskiego dworu posłał odpowiedź, że odtąd głębokie milczenie pokryło całą tę sprawę. Kościół został tedy tego samego roku rozebrany, sprzęty kościelne jednak jako to dzwony, kazalnicę, chrzcielnicę, konfesyonał i ławki zakopali mieszkańcy potajemnie w ziemi. Dopiero za rządów pruskich r, 1773 został nowy kościół w pruski mur pobudowany, który jeszcze dziś istnieje. Oba dzwony mają napis; Soli Deo Gloria. Fecit me David Bieck anno 1728 i 1729. Relacya przeciwnej strony nie wie nic o tem, że tu przed reformacyą był kościół katolicki. Tarnówka Tarnówka