21, każdy płaci gr. 4; rzeznikow 5, daią toporowego po gr. 8 y po kam. łoiu przetapianego. Ci ktorzy nie są w cechu y co w iarmarki przedawac mięso będą, powinni dawac cechowi po gr, 3. Zdun daie gr. 4, prasołow 4 po gr. 4; inni rzemieslnicy nie płacą nic. Bartnikow 10, przychodzi od nich miodu na rok cwierci 8. Zydow nie masz. Targ we czwartek, jarmarków 5. Płacą mieszczanie pien. podwodne in quadruplo fl. 28 gr. 24. Woz woienny wyprawowac powinni parą koni dobrych z woznicą, wszelaką zywnoscią opatrzony, hayduka w barwie z muszkietem, z szablą, prochu y kul z potrzebę mu dawszy; maią tesz dac parę siekier, parę rydlow, motyk, łancuch y insze necessaria. Stawy 4 pod miastem na rzece Krępiance. Przewoz na Wisie nalezy ząmkowi, daie arendarz fl. 200. Jest komora celna w Kamieniu, gdzie cło wodne wybieraią od wszelkich towarow na doł y na gorę płynących; arendarz daie fl. 500. W samym prawic miescie, iest wysoko na gorze zamek; od rynku row go głęmboki dzieli, na nim most na 2 filarach z cegły, poręcze z obu stron, robotą cudną zrobione; w posrodku iest wzwod, drugi wchodząc w brąme, W tey turma na wieznie, nad bromą wieza z zegarem. Łaznia w zamku przy piecu fontana z smokiem z konch albo skorup morskich; w fontanie wanna miedziana, gradusow 5 z kratką do koła, ławy przy jedney scienie, szafwka z kratą gdzie są czopy spizowe z piwnice przez mur dla liquorum przewiedzione. Podworze szerokie w którym bywał ogrod włoski, w iednym rogu belluarda z ziemie usypana. Za miastem o czwierc mile iest folwark Ray zwany, na gorze. Od południa winniczka gdzie sic y wino rodzi y drzewek brzoskwiniowych albo morelowych rodzaynych iest pod pułkopy. Pod gorą iest ogrod włoski wielki, figarnia porządna, w niey drzew figowych 39, wszystkie dobrze obrodziły; drzewa brzoskwiniowego, morelowego y innego koło 300 sztuk; tamże 2 ogrody warzywne. Zwierzyniec długi i szeroki, w nim gaik olszowy. Bywało tu zwierza nie mało, teraz tylko 4 łanie a piąto mało, bywały y bawoły. Salaria Podstaroscięmu z zoną y czeladzią oprocz zywnosci fl 300, pisarzowi prowęntow. 100, wrotnemu 50, ogrodnikowi 150, leszniczemu 60, dwornikowi z dworniczką 20, dziewkom dwiema 8, gumiennemu 8, pastuchowi z botami 4. We dwa lata potem nastała wojna szwedzka, zamieniła miasto w gruzy, o czem świadczy lustr. 1660 r. Po spaleniu nieprzyiaciela, niezostało było ieno szesc chałup na ustroniu, teraz iest domków 40. Zamek spalony y znacznie zruinowany, nieprzykryty, ieno kilka pokoiow. Folwark Ray spalony, pałac pozostał; ogrod włoski opustoszał, figarnia desolowana, drzewa powycinane, zwierzyniec zniszczony. Verdum. podróżując przy końcu XVII w. , widział tu zamek na górze wysokiej, połączony z miastem długim mostem po nad głęboką doliną. W mieście był kościół parafialny murowany, szpital drewniany; klasztor franciszkanów. Na południe od miasta niągnęła się iłowata równina ku Wiśle, pokryta dębami Liske, Cudzoz. w Polsce, 108. Wspomniany tu klasztor franciszkanów, był właściwie klasztorem reformatów, który założył w 1625 r. po powrocie z poselstwa do Konstantynopola Krzysztof Zbaraski, koniuszy kor. i ststa solecki. Jako Votum ofiarował dar od sułtana kielich kryształowy w złoto oprawny. Kościołek św. Stanisława nad samą Wisłą zbudowała pobożna mieszczanka solecka. Istniał jeszcze kościołek św. Barbary. Podczas drugiej wojny szwedzkiej, sprzymierzeniec Augusta II, car Piotr Aleksiejewicz zjechał tu z synem Aleksym 14 września 1709 r. ; obejrzawszy obozem stojące swe wojsko pod dowództwem barona Goltz i skonfederowane pułki polskie, pośpieszył do Torunia. Lustr. 1765 r. wyraża. Sstwa niegr. possessorem jest X. Jakób Alex. Lubomirski, gener. infant. wojsk saskich, Domów z przedmieściem 179; szewcy mają cech, piekarzy 7, prasołow 3, żyd rzeznik za miastem. Targów ani jarmarków nie bywa. Zamek zniszczony, sklepienia pozawalane, podłogi i belki pogniłe, posadzki marmurowe rozwalinami poprzywalane; z galeryi zrobiono szpichlerz; dziedziniec murem obwiedziony, nadrujnowanym. Raj pałacu znaku nie masz i ludzie go nie pamiętają; w ogrodzie jest nieco drzew owocowych; zwierzyniec połową wycięty, gdzie sieją zboże, druga połowa zarosła krzakami. Udając się Stan. August do Kaniowa, przeprawiał się tu przez Wisłę 2 marca 1787 r. Stanęliśmy, pisze Nuruszewicz, w zamku niedbalstwem przeszłych wieków zrujnowanym, a staraniem teraźniejszego Ssty Przebendowskiego Marsz. Rady Niest. z ruin swoich dźwiganym, pomnożonym i już po większej części mieszkalnym. Przed wjechaniem do miasta, witały N. Pana cechy biciem z dział i kahał żydowski. Dokładniejszy opis zamku podają lustr. 1789 r. mury i szańce około zamku zniszczałe. Wchodząc po prawej ręce apartament, w którym pokojów 3 z garderobą i przedpokojem. Apartament drugi po lewej stronie, nowo erygowany, na dole zaś magazyn, sień i stancya; reszta pokojów górnych i dolnych spustoszało. Suma intraty Sstwa zł. 37046 gr. 4, z której 2 kwarty provenit do skarbu. Soleckie starostwo, w wojew. sandomierskiem, pow. radomskim, powstało zapewne z części I radomskiego. Podług lustracyi z r. 1765 skła Solec