zaś spuszcza się ku Borowicy, wpadającej do tamtej o wzięciu S. szturmem przez Czarnieckiego czytaj Anonim Raczyńskiego, t. II, str. 304; Letopis Samowidca, str. 45; Kostomarowa Ruina, str. 58 9. Tetera nabył S. od Wyhowskiego, ,wiecznością, wbrew przywilejowi, który nadał był go temuż Wyhowskiema, tylko dożywotniem prawem. Jakoż Tetera, aby się uprawnić w posiadaniu, ,wieczystem, czynił zabiegi na sejmie, aby mu S. wiecznością aprobowano, a czego widziemy ślad w jegoż instrukcyi danej w 1665 r. Iskrzyckiemu, którego on na tenże sejm od siebie wysłał i w której zalecał mu upraszać, aby stanęła aprobacya na S. , który, jak powiedziano w tejże instrukcyi, kupił on wiecznością od Fedora Wyhowskiego, człowieka intamitate ku majestatowi Pańskiemu fides, a przy Steblowie i o wś Szenderowkę w zb. K. Swidzińskiego. Niewiadomo, czy żądana przez Teterę aprobata od sejmu nastąpiła. Tetera ożeniony z córką Chmielnickiego 1mo voto Danielową Wyhowską i zbogacony skarbami tegoż, tak na Ukrainie jak i na Wołyniu w znaczne się dobra ziemskie ufundował. Ale w skutek nowych rozruchów, zrzucony przez Kozaków z hetmaństwa i zmuszony uciekać, utracił S. , do posiadania którego już nigdy nie wrócił. S. został zniszczony i wyludniony. W 1669 r. zamknął się w fortecy tutejszej hetman Doroszenko. Hanenko z Suchowijenkiem i Jurkiem Chmielnickim obiegli go, ale gdy Sirko nadszedł z odsieczą Doroszenkowi, oblegający pomiędzy dwa ognie wzięci, uciekli w rozsypce; Hanenko schronił się na Zaporoże, a Jurko przez posiłkującą Doroszenkowi białogrodzką ordę wzięty do niewoli, został odesłany do Carogrodu Letopis Samowidca, str. 55. Gdy w 1670 r. Doroszenko poddał się sułtanowi, wojska ruskie, wkroczywszy na Ukrainę zachodnią między innemi zajęły S. Bantysz, t. XI, str. 134. W 1678 r. zjawili się w S. i Turcy. Ostateczny atoli cios zadał miastu t. zw. zhon, podczas którego cała jego ludność, którą niewytępił miecz Turków, została przepędzoną za Dniepr. Jakkolwiek, dzięki traktatowi Prutskiemu 1711 r. , Ukraina uspokojona, znowu zasiedlać się zaczęła, S. rychlej wszakże od innych opróżnionych miejscowości zaludniać się musiał, gdyż w 1710 r. był tu już urząd i ławica Arch. J. Z. R. , cz. V, t. 2. Niebawem potem do dziedzictwa na S. zjawili się pretendenci. Jedni z nich byli to sukcesorowie Pawła Tetery, drudzy Teodora Wyhowskiego. Pierwszych reprezentowali Bejzymowie i Ostrowscy, drugich tylko Daniel Wyhowski, kasztelan miński. Zanim atoli pierwsi zgłosili się do dóbr, już ten ostatni zajął je, słusznie czy niesłusznie, i odprzedał je wnet 1720 r. Janowi Jabłonowskiemu, chor. kor. archiw. Lachowieckie. Ten zaś w wiązawszy się w S. , trzyma go niedopuszczając do niego ani Bejzymów ani Ostrowskich. Rozpoczyna się tedy proces, podczas którego umiera Jabłowski 1733 i bierze w spadku po nim S. syn jego Józef Aleksander, woj. nowogródzki. Tymczasem spadkobiercy po Teterze, sprzykrzywszy sobie korowody prawne, sprzedają S. , mianowicie jedną jego połowę Mikołaj Bejzym w 1753r. bratu stryjecznemu Wincentemu, a drugą połowę Franciszek Ostrowski 1754 r. Michałowi ks. Radziwiłłowi, hetm. w. ks. lit. Nieodnaloziono piśmiennych śladów, jaką drogą skończył się ten proces, wiadomo tylko, że ostatecznie Jabłonowski utrzymał się przy Steblowie. Obszerne dobra steblowskie obejmowały wtedy S. Stairy i Nowy Rzyszczówkę, Szenderówkę, Sklimeńce, Chyłki, Szczerbaczyńce, Skrzypczyńce, Durynki, Łebedyńce, Jancewo Seło, Toropijowce i Pohrebki. Z ręki Jozefa Aleks. Jabłonowskiego administrował Steblowszczyzną Iwan Pruski. Kolonizacya dóbr szła dalszym trybem. Między innemi założono wtedy wś Jabłonówkę. Mczko rosło i rozszerzało się; napływali doń żydzi. Cerkiew nowa stanęła na Zarosi. Owczesny dziedzic S. , wwda nowogródzki, sławny z pychy, dziwactw, oraz uczoności, był jednym z tych magnatów, co nierozstawali się z myślą wyniesienia aż do korony. Próżny aż do śmieszności, nosił się po królewsku, wyrobił sobie tytuł książęcia imperium rzymskiego. Biegły w heraldyce, wydał Tablice gienealogiczne, napisał też L empire des Sarmates. W S. założył ogród wśród pięknych skał, przy ujściu Borowicy do Rosi, i wystawił kaplicę, będącą filią kościoła par. w Lisianco. Dwa razy się żenił; pierwsza jego żona była ks. Karolina Radziwiłłówna, druga ks. Wiktorya Woroniecka. Z pierwszej miał córkę Teofilę Strzeżysławę za ks. Józefem Sapiehą, z drugiej syna Augusta Dobrogosta, znanego pod nazwiskiem księcia Kozaka al Czumaka. Józef Aleks. ks. Jabłonowski umarł w Dreznie 1778 r. , przeżywszy jedynaka syna, bedącego także jedną z niezwykle ekcentrycznych owego czasu postaci. Ks. August Dobrogost, starannie przez ojca wychowany, kształcił się z młodu w akademii w Lipsku, ale wróciwszy do kraju i osiadlszy w S. , przyswoił sobie zupełnie kozackie obyczaje, ubierał się po kozacku, został nawet uniatem, przybrał imię Mikołaja, jako szczególnie u ludu czczonego patrona; jednem słowem z ludem, się zbratał, życie jego znał, językiem jego mówił. Chciał on niby to wskrzesić dawną kozaczyznę. Jedną część włościan użył do gruntów, drugą Steblów