posterunki, jako w miejscach samotnych i najbardziej w step zapuszczonych. Mieszczanie ze sstw odbywali tu swoją t. zw. stróżę polową. Miejsca to strażnicze były też niekiedy i przytuliskiem chwilowem dla oddziałów uganiających się za Tatarami. Strażnicy ci, z wyniosłości ujrzawszy zbliżającycego się nieprzyjaciela, dla przestrogi czynili wnet jassę czyli znaki ogniem po kurhhanach. Z czasem owo posterunki bezpieczeństwa nieodpowiadały swojemu zadaniu. Tatarzy skradając się chyłkiem, częstokroć zręcznie je omijali, a przytem strażnicze to miejsca były pilnowane przoz mieszczan, przeważnie bracławskich, albo bardzo niedbale albo zupełnie były od nich zaniechiwane, wyłamując się bowiem z posłuszeństwa zamkowego, wręcz uchylali się od obowiązku odbywania stróży polowej. Kraj więc bywał albo całkiem ogołocony chwilami z wszelkiego w tych miejscach strażniczego posterunku, albo zostawał na łasce szczupłej garstki strażników, którzy nieodpowiadając powołaniu swemu, zbyt słabo strzegli powierzonych; im placówek. To też Rej z Nagłowic słusznie powiedział, , iż Anieli Pańscy są pewniejsi stróżowie, niźli Bracławscy kozacy, chociaż na tem zrośli Zwierciadło, 80. Nadto zaczynały się już wtedy ruchy kozackie i pograniczna swawola, zbierająca się w kupy zbrojne, zganiała z miejsc tych czaty strażnicze. Czytamy też w Vol. legum pod 1616 r. następującą konstytucyę iż się znajdują tacy, którzy stróżów miast naszych i szlacheckich, z pewnych uroczyszcz, gdzie przedtem zawsze strzegali, jako na S. , Kajnarach, Sawrani i in. miejsc, zganiają za czym wielkie niebezpieczeństwo i szkody ludzie za wpadnieniem nieprzyjacielskiem ponoszą; czego ważyć się żaden niema sub poenis mille marcarum, per dimidium parti et Judicio inter Causas oficii na Trybunale irremissibiliter repetentes Vol. leg. , III, fol 136. S. należała z dawnych lat do sstwa białocerkiewskiego; było to uroczysko czyli step dziki, który dzierżyli od 1605 r. prawem doźywotniem od króla Zygmunta III niejacy Libochońscy, Obowiązkiem ich było wraz ze sstą lub jego namiestnikiem służbę wojenną odbywać Lustr. z 1616 i 1622. Przez dość długi czas potrafili oni utrzymaó tę swoją posiadłość stepową na tych odludnych i krwawych szlakach. Jednakże już około 1648 r. niespotykamy o nich wzmianki, i S. natomiast, wyrósłszy z uroczyska na ludną osadę, a nawet miasteczko, występuje już jako stolica oddzielnego sstwa sinickiego, którego pierwszym posesorem był Aleksander Kuzanowski. Po nim otrzymuje sstwo S. Jerzy Kisiel, którego wysłał Adam i Kisiel, wwda kijow. , z perswazyą do Bohdana Chmielnickiego, aby się niepoddawał Turcyi. Po Kisielu został sstą Wacław Lasocki, chorąży wyszogrodzki, i żona jego Jadwiga z Krajewskich, ale ci w 1661 r. ustąpili praw swoich dożywotnich do dóbr królewskich S. , za konsensem króla, Stefanowi Konst. Piaseczyńskiemu, podstolemu bracł. , i żonie jego Teresie Wannerównie. W zbiorach profesora Daniłowicza znajdował się uniwersał hetm. ukraiń. Jerzego Chmielnickiego, datowany w Czehrynie r. 1661 d. 22 januaria, po rusku pisany na papierze, z pieczęcią kozacką, w którym oznajmia wszystkim, iż ponieważ król za znaczne zasługi wojskowo Stefana Piaseczyńskiego starostwem S. obdarzyć raczył, tedy i on z pokorą powodując się woli królewskiej, obiecuje takowego sstwa niewzbraniać, o czem publicznie zawiadamia. Widać jednak, że Piaseczyński niedługo osiodział się w S. , albowiem r. 1664 d. 12 marca był wysłany ordynans z pod Olchowca od Pawła Tetery, hetm. wojsk zaporoz. , do sotnika i atamana S. , ażeby rzeczy gwałtownie zabrane Piaseczyńskiemu, podst. bracł. , zwrócili w zb. tegoż Daniłowicza. Ten Stef. Piaseczyński został potem kaszt. brzeskim, w końcu wwda smoleńskim i zmarł w 1691 r. Król w 1675 r. pozwolił mu na miejscu zniszczonej wsi Czerlenkowa, w której jeden tylko pałac pozostał, Nowy Piasoczyn założyć i jarmarki zaprowadzić. W 1686 r. został sstą S. Jerzy Piaseczyński. Ale wkrótce nastąpiły nowe niepokoje i S. wraz z całym krajem opustoszała. Mieszkańcy podczas wojen albo zostali wytępieni, albo gromadnie przepędzeni za Dniepr. W tych okolicznościach został sstą sinickim Antoni Czarniecki, który zaczął ściągać ludnośó na opuszczone dawniej miejsca, tak że niedługo, jak mówi dokument po wojnach przeszłych za posesyi jego sstwo Sinickie zostało wielkim kosztem zreparowane i osadzono. Wtedy już weszło w zwyczaj chwytania starostw jednych przed drugiemi i nieraz się zdarzało, iż jednocześnie istniały dwa przywileje wyrobione przez dwie różne osoby na jedno i to samo sstwo. Tak było i z S. Jan Śtan. Jabłonowski, obożny kor. , ad male narrata z kancelaryi kor. otrzymał także przywilej osobny na toż sstwo, chociaż z datą późniejszą nawet, i chcąc się w nadaniu swem ugruntować, w 1702 r. wysłał do S. jako komisarza niejakiego Roszkowskiego. Ten dobrawszy sobie do spółki kozaków pułkowników Iskry i Paleja, wpadł do S. i na dwór ufortyfikowany najechał, gdzie sługi Czarnieckiego Rytela, Łukowskiego i Wysockiego kozakom pojmać i w więzieniu osadzić kazał; bito ich z okrucieństwa, jakie dyktowała pijanemu chłopstwu feritas. Roszkowski nadto poddanych wszystkich in Sinica