odzyskane od niego 1008 złp. na wynagrodzenie krzywd poczynionych włościanom, były im w zupełności rozdane. Podług inwentarza S. z 1768 r. dwór posiadał 66 sztuk bydła, 47 owiec, 7 kóz, 26 świń, 30 gęsi, 60 kaczek, 64 kur, 14 pni pszczół. Włościanie odbywali z włócznego gruntu rocznie gwałtów do orania 4 dni, gwałtów pieszych do siana i innych 6 dni, każda robocza osoba mająca więcej nad 10 lat; do gnoju gwałtów z koniem 3 dni; gwałtów gnojowych pieszych, kobiecych ile wypadało do każdej fury; gwałtów do żniwa 4 dni z całą siemią. Za miodowszczyznę gwałtu dzień jeden latem; tygodniowo z chaty 2 dni. z uprzężą i 2 dni piesze. Nadto płacili czynszu 5 złp. , podymnego 12 1 2 złp. ; dawali daninę siana 1 2 wozu, pieńki 5 funtów, chmielu 2 funty, nici 1 talkę, 5 jaj, 2 kury, 1 kopę grzybów, orzechy jeśli zarodzą, wreszcie dziakła żyta i owsa po 1 4 beczki czyli po 32 garncy każdego z tych zbóż. Zestawiając dla porównania powinności włościan oznaczone w dwóch przytoczonych inwentarzach z 1605 i 1768 r. , widać niezmierne ich podniesienie na rzecz dworu w ciągu 163 lat. Nadmienić przytem należy, że sprzedawano w siódmym dziesiątku XVIII w. , jak świadczą notaty inwentaryalne, beczkę żyta w Mińsku po 8 talarów bitych a w Słucku po 12 talarów. Była więc to cena na tamto czasy dla gospodarzy wygodna, zwłaszcza przy taniości kosztów wy tworu. W 1768 r. d. 28 września Aleksandra z Zaranków Prozorowa zeznaje w grodzie mińskim dożywocie wszystkich dóbr mężowi swojemu. Mieli oni dwie córki Barbarę i Różę. Starościna Prozorowa upadając na zdrowiu i robiąc testament d. 23 lutego 1770 r. uczyniła różne dobroczynne zapisy i jeszcze raz potwierdziła zapis dóbr i opiekę nad córkami mężowi. Zmarła w Dudziczach d. 6 maja 1771 r. i tam pochowana w podziemiach miejscowej cerkwi, obok zwłok rodziców. Po śmierci drugiej żony Prozor wziął kasztelanią witebską w 1773 r. , a wojewodą witebskim został po Sołohubie w 1780 r. Dostojeństwa te jednak nieprzeszkadzały zajmować się gorliwie zarządem dóbr. Mieszkając z córkami w Dudziczach, wnikał pilnie w gospodarstwo i często odwiedzał S. , a w 1783 r. , gdy córki doszły do pełnoletności, zrzekł się na nie praw dożywocia swego. W 1784 r. wojewoda robiąc testament naznaczył opiekunem córek ks. Bukatego, kanclerza katedry wileńskiej. Wkrótce potem wwda zawarł poraz trzeci związki małżeńskie z Maryą kn. Szujską, córki zaś jego z Zarankówny wyszły w 1785 r. za mąż, jednocześnie d. 23 stycznia. Barbara za Franciszka Bukatego, podkomorzego nadwornego i szambelana, późniejszego posia Rzpltej do Anglii, a Róża za Stanisława Jelskiego, pułkownika petyhorskiego, komisarza skarbu w, ks. lit. , dziadka piszącego. W d. 30 marca t. r. nastąpił w grodzie mińskim podział dóbr pomiędzy siostrami; na mocy tej tranzakcyi Róży Jelskiej dostały się Dudzicze z przyległościami, a Barbara Bukatowa wzięła S. z fol Kowalewicze, Kobylicze, Barbarów; z wsiami Zaozierce, Kobylicze, Kowalewicze, Słopiszcze i S. W 1788 r. 18 czerwca Bukatowa czyni w grodzie mińskim zapis dożywocia dóbr swoich na imię męża, którego wszakże miała przeżyć. Ponieważ Bukaty posłując w Anglii nie mógł sam doglądać dóbr na Litwie, rządził więc niemi prałat Antoni Bukaty. Wojewoda Prozor, zrezygnowawszy w 1786 r. województwo na rzecz Michała Kosowskiego, niemógł być pomocą w dozorze dóbr sierhiejewickich i wreszcie umarł w Siehnowiczach w Kobryńskiem d. 22 paźdz. 1788 r. Spuścizna po drugiej żonie Zarankównie była mu najmilszą. Pobudował w Dudzicach wspaniałą rezydencyę, świątynię wschodniego obrządku. S. równie opatrzył we wszystko. W testamencie polecił, aby zwłoki jego złożono w sklepach familijnych pod cerkwią dudzicką, czemu niestało się jednak zadość, spoczywa bowiem w katakumbach kościoła siehnowickiego. W 1790 r. puszczę sierhiejewicką nabył na handel kupiec Zatman, płacąc za kopę brusów długości po 7 sążni i grubości 13 cali w kwadrat po 125 dukatów, a za maszty po dukacie. Ponieważ w schedzie dudzickiej lasy były mniejsze, w dzielczej więc umowie z 1785 r. dozwolony był Dudziczom wolny wręb do puszczy sierhiejewickiej, jak niemniej swobodno łowienie ryby w jez. Sierhiejewickim. Serwitut ten uregulowano w 1791 r. w ten sposób, że Jelscy otrzymali od Bukatych za zrzeczenie się swych praw do lasu i jeziora obręb leśny zwany Wołosacz, mający 3 włóki. W tymże roku administrator prałat Bukaty, zlustrowawszy dobra sierhiejewickie, wydał ciekawą instrukcyę rządcy Adamowi Dasz kiewiczowi. Rządca obowiązany był odmawiać pacierz z czeladzią rano i wieczór, niekrzywdzić poddanych, spełniać instrukcye co do siewu, hodowli inwentarza i administracyi. Według inwentarza z 1791 r. dwór sierhiejewicki posiadał 10 krów, 7 wołów, 5 jałowic, 21 owiec, 4 kozy, 55 świń wykarmiano je na sprzedaż. W Barbarowskim folwarku było 55 sztuk bydła rogatego. W spisie ruchomości znajdujemy 2 żelaza bobrowe i 2 żelaza niedźwiedzie. W 1792 r. było w S. pod zasiewem żyta 47 1 2 mr. , w tem 7 1 2 jarki, wymłócono 80 6 8 beczek, w tem 36 8 beczek jarego zboża; w ogóle z fol. Barbarowem i Kowalewiczami zasiano żyta 210 mr. , wymłócono 229 Sierhiejewicze