wytwarzania pary służą 4 kotły parowe po 130 kwadr. metr. płaszczyzny opałowej i jeden kocioł rezerwowy. W fabryce pracuje do 250 robotników i robotnic, a produkcya roczna wynosi około 460, 000 złr. Fabryka ta przyczynia się wielce do rozwoju miejscowego przemysłu rękodzielniczego. Drugiem ważnem źródłem dochodu jest garncarstwo. Trudnią się niem prawie wszyscy mieszkańcy przedmieści a i części miasteczka zwanej Borem. Niektórzy mieszkańcy trudnią się jeszcze bednarstwem, sitarstwem, wyrobem łyżek i tkactwem. Są też tu zręczni kowale i stelmachowie, których wyroby, zwłaszcza wózki węgierskie, słyną nawet w dalszej okolicy. Izraelici wyrabiają tałesy, tkane złotem i srebrem i trudnią się laniem świec łojowych. Opodatkowanych przemysłowców było w S. według Sokalskiego, Rys geogr. stat. złoczowskiego okr. szkoln. 10 szewców, 9 kowali, 10 rzeźników, 7 stelmachów, 6 garncarzy, 3 piekarzy, 5 stolarzy, ślusarz, rymarz, murarz, mechanik, 2 rzeźbiarzy, 2 grzebieniarzy, złotnik, bednarz i garbarz, Handel spoczywa w ręku izraelitów. Kramów istnieje 14, handlarzy mąką było 6, zbożem 12; inni prowadzą handel szmatami, naczyniem fajansowem, przędzą, bydłem, żelazem i skórą, o 2 klm. na wschód leży nad Bugiem tak zw. Zofiówka, gdzie się znajduje gorzelnia i papiernia małych rozmiarów, poruszana siłą wody a wyrabiająca tylko bibułę. Istnieje także w S. zakład wodoleczniczy, opodal gościńca ze Złoczowa do Brodów, w malowniczej lesistej okolicy, oddzielony korytem Bugu od właściwego miasteczka. Obok zakładu kąpielowego leży park. Do środka parku wpuszczono wodę pot. Bużek Oleski, który się rozlewa w rodzaj sadzawki, przeciętej kilku wyspami i kanałami. Zakład składa się z obszernych łazienek, niedawno przerobionych i zaopatrzonych w nowe przyrządy, i z kilku domów parterowych. W S. jest apteka i kasa pożycz. gra. z kapit. 5327 złr. Założycielem S. był Jan Daniłowicz, woj. ruski. Około r. 1616 utworzył on na gruntach swej wsi Komorowa należącej do dobr oleskich a przypadłej w r. 1511 w dziale Annie Siemińskiej, Barącz, Kronika Oleska, str. 415 miasteczko i nazwał je od swego herbu Sas Sasowom. W 1615 r. wyjednał przywilej u Zygmunta III, w którym czytamy między innemi Oznajmujemy, iż gdyśmy zrozumieli W. Jana Daniłowicza, wojew. ruskiego, iż zamyślił albo raczej począł podnosić i sadzić nowe miasteczko na gruncie swym dziedzicznym wsi Komorowa, na miejscu bardzo godnem, między błoty Rakowica zwanemi leżące, jemuż też od siebie i od swych przodków herbów przezwisko i nazwanie Sas naznaczył, łaską i dobrodziejstwy naszemi podeprzeć i wspomóc umyśliliśmy. Gdyż tedy przez miejsce i grunt ten, na którym to miasteczko wyniesione jest, pospolity i zwykły gościniec z Rusi i z Podola na Wołyń jest i używają go, gdy też miejsce to na przechodzie albo szlaku od najazdu nieprzyjacielskiego położone jest, bardzo potrzebnie i słusznie to miasteczko zda się nam tam posadzić, które zarazem jakąkolwiek obroną opatrzone dla bezpieczeństwa obywatelów być może, przeto dla tej przyczyny na osadę nowego miasteczka pozwoliliśmy i przyzwalamy. W dalszym ciągu obdarza król miasteczko prawem magdeburskiem, ustanawia jarmarki na św. Stanisław w maju, na św. Michał i św. Mikołaj, targi zaś we środę i sobotę; uwalnia mieszkańców od wszelkich podatków publicznych na lat 4 a na wieczne czasy od opłaty ceł, myt, mostowego i grobelnego w ziemiach ruskich, wyjąwszy od cła pogranicznego; nakazuje, ażeby gościniec ze Lwowa, Kamieńca, Baru, Trembowli i Tarnopola tędy przechodził do Krzemieńca, Łucka, Horodła i Sokala. Ale snać osadnicy miasteczka w pierwszych latach mało korzystali z dobrodziejstw przywileju, skoro S. przez długi czas pozostawał bez żadnej magistratury, jakkolwiek elekcye wójtów i burmistrzów miejskich powinny były odbyć się zaraz po założeniu miasteczka. Dopiero w 23 lat później, kiedy przez Teofilę Daniłowiczównę przeszły te dobra w r. 1637 w posiadanie Sobieskich, taż Teofila wraz z mężem Jakubom Sobieskim, wojew. bełzkim, wydali przywilej, mocą którego odstąpiono od prawa urządzającego wolne elekcye magistratu, a przez wzgląd na szczególne zasługi i praco Sławetnego Sebastyana Bujnowskiego, który własną pracą miasteczko to osadził, postanowiono tegoż Bujnowskiego wójtem dożywotnim. Tymże przywilejom uregulowano stosunki dziedziców i mieszczan. Żydów przy założeniu S. nie było prawdopodobnie. Handel prowadzili mieszczanie przeważnie miodem i rybami. Przoz lat 37 zażywał S. spokoju i przyszedł do pewnej zamożności. Na początku jednakże r. 1675, w czasie wojny tureckiej, Tatarzy zdobywszy obronny zamek, złupili i miasteczko. Niezwłocznie potem przybył tu Jan III osobiście i zajął się restauracyą, a chcąc mieszczan zasłonić opieką swoją, wydał na dniu 10 maja 1675 r. najsurowszy rozkaz do wszystkich komend wojskowych, aby żaden z przechodzących pułków, pod rygorem praw wojskowych, nie ważył się tu stawać, noclegów, popasów odprawować, ani eksakty pobocznych wyciągać. Ktokolwiekby zaś za pokazaniem sobie tego ordynansu naszego pomienionych mieszczan naszych sassowskich ważył się aggrawować, Sasów