żyta od pługa. Pomyślniej rozwijała się klasa ziemian kleine freie, posiadających włóki na prawie pruskiem, chełmińskiem lub magdeburskiem. Na prawie pruskiem siedzieli ziemianie w r. 1399 i 1400 w Salpiku, posiadający po 4, 5, 6 włók, w r. 1416 w Głąbowie; na magdeburskiem w r. 1415 w Wejdykach, między którymi wyraźnie wymieniony Marek Polak, około r. 1440 Jan Milewski w Zalecu; na chełmińskiem w r. 1416 w Orlu i Dąbrówce, r. 1427 w Sądrach, r. 1435 w Cudnochach, r. 1437 w Grzegorzowie i Jorze Jan, Mikołaj, Jakub, Stanisław, Polacy, ob. Toepp. , Masur. , pg. 118, r. 1440 w AltFastzeu. Ogółem było 43 wolnych ziemian na prawie chełm. , magd. i pruskiem 1439 r. . W tym czasie tylko części wójtowstwa na północ i zachód od jeziór Ryńskiego i Tałtowskiego leżące były zaludnione i skolonizowane, inne zaś, mianowicie między jez. Śniardwy, Niewocin i Orzyskiem były puszczą, z kilku zaledwie osadami. Kolonistami bywali przeważnie Polacy i Niemcy, bo zakon chętnie przyjmował kogobądź, aby tylko ziemię osadzać i mało wymagał, często jednej służby dopiero od 15 włók, a nie już od 10, jak gdzieindziej. Nie musiał to być najgorszy kawał z posiadłości zakonnych, kiedy go Bobie wyprosił w. mistrz Paweł Russdorf po, złożeniu urzędu wielkiego mistrza, razem z Rasteniborkiem, Leunonburgiem i Ełkiem. Podczas wojny 13letniej dostał się R. związkowi miast pruskich, ale po klęsce Polaków pod Chojnicami wrócił w r. 1455 do zakonu i stał się odtąd schronieniem dla zacięźnego wojska zakonu. Dla tego był oblegany przez wojska związkowe w 1455 1 1456 r. W dalszym przebiegu wojny 13letniej nie słychać o R. To pewna, źe pozostał do końca wojny w rękach zakonu. Zakon utraciwszy przez pokój toruński najbogatsze i najludniejsze komturye, zwrócił uwagę na zaniedbane dotąd ziemie, które mu pozostały. Aby kolonizacya wójtowstwa ryńskiego raźniej postępowała, osadzono tu znowu komtura, Od r. 1468 wójt Jerzy Rainung v. Ramek poczyna się z r. 1477 zwać komturem Za w. mistrza Fryderyka z Misnii miał R. stałą załogę z 80 zbrojnych. Pod ostatnim mistrzem Olbrachtem brandenburskim oblegany był, choć niedługo 1519, przez wojska polskie. Po Jerzym V. Ramek, który urzędował do r. 1486, byli komturami w Rynie Hadryan v. Waiblingen w r. 1521, Faustyn v. Waiblingen w r. 1522 24 i Rudolf v. Tippelskirch do r. 1528, zwący się początkowo rządcą ryńskim i łeckim, następnie komturem ryńskim. Żywioł polski występuje w powiecie ryńskim już w najdawniejszych czasach, choć początkowo jeszcze w towarzystwie Niemców i Prusaków. Około r. 1436 liczba Polaków była znaczną, skoro komtur ryński utrzymywał tłumacza polskiego. W sto lat później cały powiat stał się czysto polskim, bo księgi rachunkowe sstwa ryńskiego podają tylko w Tałtach i Mikołajkach niektóre nazwiska niemieckie, tak np. mieszkali r. 1539 w Nakomiadach Marek, Wojtek, Stańczyk, Jucho Bartek, Andrzej Dech, Dumnowski, Czosna, Czuryłło, Słowac, Wałach, Pogałba, Kwasek, Aleksius, Borosz, Jurek Norbut, Żak, Poświeta, Pusłoch, Podkuł, Grzegorz, Mikołaj, Filip, Dubryłło, Szczepan, Jurek Prus, Sułek, Michał, Bogusz, Pietr, Droschiok, Prawda, Czochacz; w Orle Dajdo, Mikołaj, Jętosz, Kemmer Komornik, Marcin, Orłowski, a w Sądrach Maciej, Michał i Burnasz. Dóbr szlacheckich było w powiecie bardzo mało, bo liczyły razem roku 1673 tylko 371 włók. W owym czasie posiadali Hoverbek 66 włók w Nakomiadach, 39 1 2 w Budziskach i 80 w Baranowie; Fabian v. Lehwald w Ubliku około 100 włók; Fabian Krosta 30 włók w Ruskiej Wsi i Majczu, oraz 15 włók w Piskach, w pow. łeckim; Krzysztof z Syxtyn starszy i Krzysztof z Syxtyn młodszy, bracia stryjeczni, miełi 15 włók na podstawie przywileju z r. 1384; Aleksandra Borowskiego spadkobiercy mieli w Głębowie 8 włók. Z tej szlachty tylko Borowscy i Krostowie byli Polakami. Hoverbek dobrze umiał po polsku, bo był rezydentem kurfirszta w Warszawie, a że przywilej, nadający mu Nakomiady, wystawiono po polsku, widać, że lepiej władał językiem polskim niż niemieckim. Pochodzi on zapewne od krakowskich Howerbeków, z których Johannes von Huowerbek, aurifex cracoviensis, z małżonką Joanną r. 1604 przebywa w Toruniu. Lehwaldowie byli Niemcami, ale żyli w ciągłych stosunkach z Polakami, W różnych czasach mieszkały w pow. ryńskim następujące rodziny szlacheckie polskie Bęglewscy w Ubliku, Borowscy w Głąbowie i M. Jorze, Bulawscy, Cwalinowie w Strzelnikach i Kamińskich, Drygalscy w Grądach, Gardlińcy w Wejdykach, Grzegorzewscy, Kochanowscy w Zalcu, Milewscy w Baranowie, Morsztynowie w Rudówce, Opaccy w Szwejkowie i Szwejkówku, Pęccy w Kwiku, Plagowie w Strzelnikach, Pułascy w Mikoszach, Rogałowie w Baranowie, Sojacińsoy Sujatowie w Koczarkach, Zaborowscy w Górach. Po zniesieniu zakonu zamieniono komturyą na wójtowstwo główne, a wójtowi dostała się nazwa łowczego jaeger, forstmeister, co wskazuje, iż do obowiązków jego należał zarząd lasów książęcych. Stanął tu wtedy dworek łowiecki dla księcia i zbrojownia. W r. 1657 podczas wojny szwedzkiej spalili Tatarzy, nadciągnąwszy od Jań Ryn