sprawy szkolne i regulując je stosownemi postanowieniami. Szkoły wyższe w klasztorach rozwinęły się pomyślnie, zwłaszcza w późniejszych czasachy gdy jezuici osiedli na Pomorzu. Biskup Rozdrażewski, osadziwszy ich w Szotlandyi przy Gdańsku, wyposażył hojnie i założenie wyższej szkoły im polecił. Do kolegium tego zbierała się licznie młodzież. Obok nauk gimnazyalnych wykładano filozofią i teologią. Po zniesieniu jezuitów przemieniono to kolegium na gimnazyum akademickie i jako takie istniało aż do r. 1807 ob. Szotland, Nie mniej sławnem było kolegium jezuitów w Chojnicach, dokąd ich Jan Deręgowski w r. 1620 sprowadził. I tą szkołę przemieniono w 1773 r. na gimnazyum. W r. 1815 zreorganizowano zakład i podniesiono do rzędu królewskich gimnazyów katolickich. Reformaci założyli w r. 1650 w klasztorze wejherowskim wyższą szkołę o 6 klasach, istniejącą aż do r. 1824. Słynęła również akademia chełmińska. Była to kolonia akademii krakowskiej, a Urban VI nadał jej przywileje uniwersytetu, mianowicie prawo udzielania stopni doktorskich we wszystkich wydziałach. W tak szerokich rozmiarach jednak nigdy nie istniała, bo dopiero w kilkadziesiąt lat po buli papieskiej, przywileje te nadającej, rzeczywiście otworzoną została, ale tylko studium particulare, była więc niekompletną akademią, zależną od wszechnicy krakowskiej. Staraniem ks. misyonarzy utrzymała się aż do upadku księstwa warszawskiego, poczem ją zamieniono na progimnazyum, wreszcie na szkołę wyższą miejską, wegetującą do dziś. Akademia gdańska znalazła pomieszczenie w gmachu po franciszkańskim, który od wydalenia zakonników 1558 stał pustkami. Składała się z czterech wydziałów; wykładano tu historyą, matematykę, poezyą, literaturę grecką i języki wschodnie. Z upadkiem Rzeczypospolitej upadła i ta akademia, a Prusacy zamienili gmach na szpital wojskowy. Klasztory żeńskie dbały też o szerzenie oświaty, i tak norbertanki w Żukowie trudniły się kształceniem dziewcząt, zwłaszcza rodzin możniejszych. Tak samo utrzymywały brygitki w Gdańsku bardzo licz nie odwiedzaną szkołę dziewcząt. Wszystkie te zakłady, częścią przez rząd pruski zniesione, częścią pod wpływem wypadków dziejowych, zwłaszcza w burzliwych czasach na początku XIX w. , upadły. Równocześnie z chrześciaństwem, przynieśli królowie polscy i początki organizacyi administracyjnej na P. ; najgłówniejsza w tej mierze zasługa należy się Bolesławowi Krzywoustemu. Długie jednak przeszły czasy, zanim nowy porządek ustalić się zdołał. Pod Świętopełkiem już stosunki pomorskie znacznie są uporządkowane. W owym czasie rozpadał się ten kraj na cztery części, dziedzictwa czterech synów Mestwinowych; Świętopełk był panem części gdańskiej, Racibórz białogrodzkiej Belgard, Sambor lubiszewskiej, Warcisław świeckiej. Najwyżej na północ leżała część Racibórzowa ziemia białogrodzka, ograniczona z północy morzem baltyckiem, z stołecznym Białogrodem nad Łebą. Granica jej zachodnia biegła wzdłuż Łeby, sięgała dalej po za tę rzekę i opierała się południową stroną o część gdańską, tak samo granica wschodnia. Ziemia gdańska dzieliła się na cztery kasztelanie 1 gdańską, ciągnącą się wzdłuż Motławy na południe do Ostrowitego Osterwick i Kaczek Katzke, na zachód wzdłuż Raduni do Warzewa Warsau, na północ do Copotu; 2 pucką Putzig, ograniczoną ze wschodu i północy morzem, sięgającą aż do Żarnowca na północy, do Miłoszewa i Oksywia Oxhoeft na południe; 3 goręcińską Gorrenczyn, najmniejszą, bo tylko 18 wsi liczącą r. 124l, położoną po obu brzegach Raduni od jeziora Ostrzyckiego Ostritzsee aż pod Żukowo Zuckau; 4 Chmielińską, sięgającą aż do Jamna Jamen i Golczewa Golczau na zachodzie, do Tłuraewa nad Łebą na północy, do Sulęcina na po łudniu. W dziedzictwie Samborowem, części lubiszewskiej, później tczewską zwanej najgłówniejsza kasztelanią była początkowo lubiszewska Liebschau, obejmująca kraj aż pod Radostowo na południu, a sięgająca aż pod Tczew nad Wisłą, który tworzył osobną, tczewską kasztelanią. Z czasem Lubiszewo utraciło znaczenie, a stolicą całej tej ziemi stał się Tczew. Obydwie kasztelanie złączono w r. 1253, a nawet rozszerzono granice nowej na zachód za Strzepowo Strippau, Wysin, które dawniejszsmi czasy zapewne oddzielną two rzyły kasztelanią. Na południowy zachód le żała kasztelania garczyńska aż do Brdy i Czar nej Wody się ciągnąca, której północna grani ca opierała się o kraj kościerzyński, Pierszną wówczas zwany, a również osobną kaszte lanią tworzący. W czwartej, świeckiej, części leżały kasztelanie starogardzka, z zamkiem Starogardem, podarowanym kawalerom mal tańskim w r. 1174 przez Grzymistawa a przez Sambora odebranym. Po odstąpieniu zamku podzielono kasztelanią na dwie części północ ną z zamkiem Wysoką i południową z Skoszowem Scossow. Od miejsca, gdzie do Wie rzycy Ferte Węgiermuca wpływa, poczyna ła się kasztelania gniewska, ograniczona Wi słą i Wierzycą; siedzibą kasztelana nie byt Gniew, lecz Rudno Rauden. Po prawym brzegu Wierzycy, ograniczona z zachodu Wę giernica, ze wschodu Wisłą, ciągnęła się kasztelania nowska Neuenburg, sięgająca aż za dzisiejsszy Grudziądz. Dalej na południe ciągnęła się kasztelania świecka do Brdy na Pomorze