książąt pomorskich. Po jego śmierci objął rządy na Pomorzu Przemysław wielkopolski, już poprzednio przez rycerstwo i duchowieństwo panem P. uznany 1294 1296 Książę ten włożywszy koronę polską na głowę, myślał o przywróceniu państwa Krzywoustego. Ni podobało się to margrabiom, którzy wiedzieli, że jeżeli trudno byłoby wziąść Przemysławowi jako księciu, to tem trudniej odebrać je będzie można królowi polskiemu. Zresztą już zdawna mieli z książętami wielkopolskimi obrachunki. Odważyli się, korzystając z nienawiści rodzin Nałęczów i Zarębów, na zamacha który im się udał. Król Przemysław w r. 1296 w Rogoźnie został zamordowany, a z nim razem legły w grobie wielkie nadzieje. Po nim wszedł w posiadanie Pomorza Władysław Łokietek 1296 1300. Siły jego jednak nie wystarczyły, by stawić opór ze wszech stron nacierającym nieprzyjaciołom, ustąpił więc z placu. Pod następcą jego Wacławem 131 0 1305 gospodarzyli na P. możni Swięcowie palatynowie gdańscy, którzy łowiąc ryby w mętnej wodzie, umieli dorobić się majątku i książąt czeskich sobie zobowiązać, Jeszcze lepiej wiodło się możnemu temu rodowi pod Wacławem III 1305 1306, który Jednego z nich, Piotra, zamianował capitanenm terrae Pomeraniae. Nie trwało jednak długo jego panowanie, a po jego śmierci objął znowu rządy na P. Władysław Łokietek 1306 1309. Przyszedł on dla Świeców nie w porę, to też czemprędzej dobra swoje sprzedali zakonowi krzyżackiemu, aby ich Łokietek nie zabrał. Jakkolwiek duchowieństwo i rycerstwo domagało się skarcenia przemożnych palatynów, to jednak Łokietek okazał się pobłażliwym, pozostawił ich w urzędach, tylko Piotrowi godność capitanei odebrał. Dopiero gdy wydało się, że zawiązali stosunki z margrabiami na szkodę ojczyzny, uwięził ich, lecz po krótkim czasie, w niewytłumaczonej pobłażliwości, dwóch najwinniejszych wypuścił, a mniej winnych w więzienia zatrzymał. Omylił się jednak, jeżeli sądziła że taką łaską zjedna sobie ich serca. Przekupstwem braci z więzienia uwolnieni, udali się wszyscy do margrabiów, którzy z znacznem wojskiem wpadli niebawem do P. i obiegli Gdańsk. Polska załoga pod wodzą Bogusza broniła się dzielnie. Ponieważ jednak obigesie przeciągało się zbyt długo, prosił Bogusz Łokietka o pomoc. Niestety tenże dać jej nie mógł, zajęty walką z Henrykiem głogowskim, bo oddalając się z Polski, byłby sprawę swoją na szwank naraził. W tej kłopotliwej chwili doradził Bogusz, by zakon krzyżacki o pomoc prosić. Łokietek, czy to nieprzewidziawszy niebezpieczeństwAj mczy teżsądząc, że zapewniwszy sobie w Polsce koronę, łatwo z zakonem się załatwi, przyjął tę radę. Krzyżacy zobowiązali się bronić połowy zamku gdańskiego na własny koszt przez rok jeden, a nie prędzej mieli zamek opuścić, aż im Władysław koszta zwróci. Wnet silny oddział pod wodzą komtura chełmińskiego Guenthera v. Schwarzburg sajął jednę połowę Gdańska i razem z polską załogą odpędził margrabiów od miasta. Niebawem jednak poczęły się zatargi między Polakami a Krzyżakami, aż wreszcie, jak ongi brandenburscy panowie Mestwina, zakonni szermierze załogę polską z zamku wyparli a gdy mistrz ziemski Konrad t. Piotzke z świeźem wojskiem nadszedł, broniących się w mieście Polaków wymordowali. Stało się to w dzień jarmarku św. Dominika, stąd się tłumaczy że i wiele mieszczan i ludu ze wsi okolicznych padło pod mieczem krzyżackim. Pamięć tej rzezi do dziś dnia przechowała się u Kaszubów, którzy dziecku w kolebce, chcąc je uśpić, śpiewają Ziuziu, ziuziu, mały śenku i j. synku, zabjele cy ojca w renku t. Jj. rynku ob. ,, O panu Czorlińscim, przez Derdowskiego, str. 134. Zdobyto potem Tczew, skąd Kazmierz Kujawski, ustanowiony przez Łokietka wielkorządcą na Pomorzu, uchodzić musiał; zdobyto po l0tygodniowem oblężeniu świecie, którego załoga wolno z twierdzy odciągnęła. Temu samemu losowi uległy inne zamki, jak Chojnice, Tuchola, Człuchowo. Łokietek pomocy dać nie mógł. Nowo zdobyty kraj podzielili Krzyżacy na 6 komturstw gdańskie, malborskie, gniewskie, świeckie, tucholskie i człuchowskie. Jakkolwiek Krzyżacy w ten sposób stali się panami P. , czuli sami, że brak im legalnych tytułów na posiadanie. Trzeba więc wystarać się o dokument. Zwrócili się z tem do margrabiów, których to ongi Mestwin traktatem z r. 1269 spadkobiercami swymi był mianował, a których oni z polecenia Łokietka niedawno z Gdańska rugowali, i uznając ważność owego układu, ku pili od nich Gdańsk, Świecie, Tczew z przyległościami t j. całem Pomorzem za 10, 000 srebrnych grzywien 13 września 1309. Łokietek nie zaniedbał. wprawdzie upominać się o swoje prawa, lecz napróżno, a nawet zwycięstwo pod Płowcami nie zdołało wszechwładnego już zakonu z Pomorza wyprzeć. Cały wiek XIV trwały zjazdy, tranzakcye, ugody, spory i walki. Jagiełło z koroną polską przejął i tę niezałatwioną sprawę i byłby ją walnem zwycięstwem pod Grunwaldem 1410 r. szczęśliwie rozstrzygnął, gdyby mu się było udało Malbork zdobyć. Pierwszy pokój toruński nie przyniósł Polsce wprawdzie namacalnych korzyści, ale od owej klęski poczyna się upadek zakonu, któremu po nawróceniu Prusaków i po przyjęciu chrztu św. przez Litwinów, zabrakło racyi bytu i podstaw mo Pomorze