cia działu wodnego na wierzchowinie ku zachodowi, a to tymbardziej, że powierzchnia zbocza wschodniego parcelli, a stąd i ilość spadającej nań wody deszczowej, jest większa od zachodniego. Tym to sposobem powstaje asymetrya tak zboczy parcelli jak i zboczy dolin 1. Zbocza strome przedstawiają obnażenią różnych formacyi, od trzeciorzędowej do sylurskiej, z wyjątkiem pośrednich od węgla do jury włącznie; zbocza zaś łagodne pokryte są loessem. Loess więc jest w swem umiejscowieniu, zależny od ukształtowania dolin; stąd Hilber 2 wnosi, że doliny rzek podolskich utworzyły się przed osadzeniem loessu. Hilber nie wspomina nic o drukowanej w tymże samem czasopiśmie 3 pracy p. Dunikowskiego, w której uczony ten twierdzi, że Dniestr a więc i jego dopływy jest jedną z najmłodszych rzek w Europie, że mianowicie wiek jego nie sięga za aliuwium; albowiem napływy karpackie leżą na północ od Dniestru, na loessie, utworze okresu diluwialnego; w okresie więc tym Dniestr nie mógł jeszcze istnieć, gdyż nie byłby przepuścił na północ napływów karpackich. Nie dość na tem jeszcze w 1874 r. p. Olszewski 4 zastanawiał się nad dawnością dolin dopływów Dniestru i przyszedł do przekonania, że są one podiluwialne, , przypuśćmy jednak, mówi on, że jary te istniały nim się glina loess na całej przestrzeni Podola osadziła, to w czasie osadzania takowej istniejące jary zostałyby zasypane, a cała wyżyna, pięknie wyrównana, stałaby się jednostajnym i nieprzerwanym stepem. Nowo więc spływające wody deszczowe lub jakiekolwiek inne, któreby na dawny jar przypadkiem natrafiły, płynęłyby nim samym, inne zaś poczęłyby dopiero pracować i dążyć do tego, by do. tej samej dojść głębokości jaru, jaką tamte po łatwem usunięciu miału diluwialnego osiągnęły. Jary więc podolskie musiałyby okazywać bez względu na ich wielkość różne głębokości, czego jednak wcale nie spostrzegamy, a głębokość ich zależy tylko od ilości wody, która tę lub inną rzekę stanowi. Zresztą obecne stosunki przekonywają nas, że rzeki ciągle koryta swe zniżają, unosząc przytem wszelką zaporę, jeżeli zaś gdziekolwiek w korycie łat gliny się znajduje, nieudowodni to jeszcze wcale istnienia jaru przed osadzeniem się gliny; mogła ona być później zaniesioną lub z góry zsuniętą. Nie tak sądzi p. Bąkowski na tej zasadzie, że loess w jarach leży na szutrze rzecznym, p. Bąkowski, jak i Hilber, twierdzi, że łożysko DnieHilber w Pet. Mitt. , 1886, str. 171. Tamże. 3 Pet. Mitt. , 1881, str. 171. 4 Sprawozd. kom. fizyogr. , 1874, str. 214. stru istniało już przed okresem diluwialnym 1. Jeżeli kwestya dostania się loessu na zbocza i dno jarów jest sporną, to zdaje się, że znajdowanie się napływów karpackich na północ Dniestru byłoby argumentem rozstrzygającym kto nie chce przyjąć wniosku p. Dunikowskiego, musi zakwestyonować karpackie pochodzenie wzmiankowanych napływów. Do tych jarów podolskich przywiązana jest przeważnie drzewna roślinność i siedziby ludzkie, podczas gdy wierzchowiny przedstawiają bezleśne i puste równiny z falującemi łanami zboża pszenica, kukurydza i traw stepowych, , step Pantalichy między Seredem i Zbruczem, które zresztą coraz bardziej ustępują miejsca kulturze. Przez tą krainę prowadził niegdyś wojenny szlak z tureckiego południa brama Czarnomorska do wnętrza Polski, stąd leżą tu liczne pola bitew z Pohańcami i Wołoszą, a krajobraz często ozdabiają zwaliska zamków obronnych Trębowla, Zbaraż, Przemyśl i t. d. . Wschodnia rossyjska część wyżyny Podolskiej właściwe Podole, Ukraina i południowy Wołyrń. Przedstawia ten sam układ formacyi i powierzchni co i poprzednia wyżyna, ale spotykamy tu jednak, jak już wspomnieliśmy, i pewne różnice od krainy poprzedniej; do różnic tych zaliczamy występowanie skał wybuchowych, odsłonięcie podkładu archaicznego, bardziej zwarte występowanie czarnoziemu, który w części zachodniej zjawiał się tylko wyspowo, nakoniec częstsze występowanie nietkniętych jeszcze przez kulturę stepów. Skała wybuchowa występuje w północnej części wyżyny na Wołyniu, gdzie formacya trzeciorzędowa została spłókana i osady diluwialne leżą bezpośrednio na kredzie podobnie jak na sąsiedniej ku zachodowi wyżynie Lubelskiej; mianowicie na północ Równego w kolanie rzeki Horynia. Skała ta, uważana dotąd za bazalt, jest pokryta warstwami kredowemi i piaszczystemi, obnażeń naturalnych nie wiele, ale są sztuczne w kamieniołomach, dostarczających materyału na szosy i bruki. Barwa kamienia czarna, wpadająca w granatowy siny kamień, przez rozkład na powierzchni zmienia się w brunatną i szarą; skała dzieli się na słupy sześciokątne, przeważnie pionowe, zewnętrznie więc przypomina bazalt, ale j jest starsza i nie zawiera oliwinu. Według p. Pfafiusa 2 jestto augitowy porfiryt. Skały archaiczne, granity i gnejsy a śród i J. Bąkowski, Kosmos, t, X, str. 398 według referatu J. Siemiradzkiego w Sprawozdaniach z piśmiennictwa naukowego polskiego, IV, str. 63. 2 Pamiętnik Fizyogr. , VI. Polska