operacyjnej. Rzeka ta, z powodu swych błotnistych brzegów miała nawet niegdyś dla Polski strategiczne znaczenie, a Fryderyk Barbarosa wyrzekł, iż ona Poloniam velut murus ambit. Dotąd prawy brzeg Odry zowie się polskim, lewy niemieckim. Idąc na wschód od bramy Nadwiślańskiej nie spotykamy nawet takiej wskazówki niema rzeki, któraby, wypływając ze wschodnich stoków Karpat, zdążała do Baltyku; tutaj nasz obszar przejściowy, jak powiedzieliśmy, opuszcza południową podstawę górską i po krótkiej przerwie brama Dunajska wstępuje na morską; sięga więc od Baltyku do morza Czarnego, nabiera wschodnioeuropejskiego typu. Na tej daleko szerszej niż poprzednia brama Nadwiślańska przestrzeni musimy więc szukać nie jednej, lecz dwóch rzek, które, biegnąc ku dwóm morzom w strony przeciwne, zbliżałyby się swemi górnemi częściami i jaknajbardziej zamykały wschodnią linię. Za takie dwie rzeki możemy uważać Dniepr i Dźwinę zachodnią lub Dniepr i Łowat Newę ów nestorowy welikij wodnyj put iz Wariag w Greki. Linia ta jednak nie jest zamknięta absolutnie jeżeli pominiemy nowsze sztuczne zamknięcie przez Berezyński systemat kanałów między Dźwiną i Dnieprem jest wolne przejście to brama Rossyi, którędy odbywały się stosunki wojenne, którą ostatnio przekroczyli Polacy, wierząc, że bóg wojny otoczon chmurą półków, tysiącem dział zbrojny, odepchnie fale wschodu; ale niestety ten, , bóg, o sercu kamiennem, nie wiedział, czy ci, co robią wszystko przez entuzyazm, a nie przez system potrafią być narodem; zresztą spotkał on dwa nowe nieznane sobie żywioły najprzód błoto, później mróz i choć nie szedł do Moskwy najkrótszą drogą przez Pułtawę, jak mu doradzał pewien rossyjski patryota, to jednak nie uniknął losu swego wielkiego poprzednika zamykająca bramę Rossyi błotnista Berezyna stała się drugą Pułtawą. Tym sposobem doszliśmy do definicyi naszego pojęcia, pojęcia owego kraju, co się ciągnie od ruskich rzek wybrzeży aż po Tatrów pierś jałową, po dziedzinę Krakusową i po Odrę, po Żuławy. .. a pośrodku Wisła bieży. Do określenia tego głównemi liniami oparcia były Karpaty i dwa morza; na szczytach Karpaty mówi poeta, usiadł ptak słowiański i jednem skrzydłem uderzył o Baltyk, drugiem o morze Czarne, cienie tych skrzydeł na zachodzie i wschodzie wahały się w ciągu dziejów w pobliżu wytyczonych przez nas linii rzecznych. Z powyżej określonego fizykogeograficznego pojęcia kraju możnaby prawie a priori wysnuć jego losy dziejowe. Polska położona na przejściu, do wschodniej Europy, która w wiekach średnich uległa etnograficznie i politycznie wpływowi Azyi, broniła reszty naszej Części Świata, od stepowych barbarzyńców, była politycznym równoważnikiem takich utworów jak mur chiński, wał Trajana i t. p. W funkcyi tej na wschodzie Europy, na przejściu niejako do Azyi, Polska zajmowała takie stanowisko jak Hiszpania na południozachodzie, na przejściu do Afryki; i jedna i druga skazaną została na wiekowe walki z niewiernymi które odbiły się analogicznie na charakterze i dziejach obu narodów. Walki te zidentyfikowały miłość ojczyzny i przywiązanie do religii, nadały przewagę kaście kapłańskiej i rycerskiej ze szkodą innych warstw narodu, wyrobiły w kaście rycerskiej tę nieograniczoną dumę i pogardę dla innych stanów, która oddziałała fatalnie na rozwój ekonomiczny kraju. Polska jednak w porównaniu z Hiszpanią była w gorszych warunkach pozbawiona tak wybornej strategicznej granicy, jaką posiada Hiszpania Pireneje, uległa ona silnemu naciskowi i od zachodu. Tym sposobem Polska stanowiła polityczny przesmyk, groblę między falami ludów wschodnich, które zajęły później miejsce niewiernych i dążyły ku zachodowi, a odbitemi od wybrzeży Atlantyku falami ludów germańskich z ich Drang nach Osten. Dążenie państwa wschodnioeuropej skiego na zachód, do stosunków handlowych z Europą zachodnią natrafiło w Polsce polityczną zaporę; drogi okolne przez morze Lodowate, a potem przez Czarne do którego trzeba było przebić po części polityczny, tureckotatarski, po części fizyczny, stepowy przesmyk były długie, niedogodne lub politycznie zamykane Bosfor, więc stąd parcie w najdogodniejszym kierunku na polityczny przesmyk polski i szwedzki, stąd przebicie, , okna do Baltyku Petersburg; stąd istm polski atakowany przytem i z zachodu, osłabiony przez wojny kozackie został politycznie spłókany. Chwilami tylko, gdy w zachodniej Europie Niemcy lękają się widma panslawizmu, odzywają się tu i owdzie podstępne głosy o odbudowaniu ściany. Charakterystyczną jest rzeczą, iż obrona dwóch odsłoniętych politycznych frontów zachodniego i wschodniego tak absorbowała siły narodu, iż nie był on w stanie utrzymać nawet swych naturalnych północnych i południowych granic morskich oddzielonych zresztą od centrum kraju niedogodnymi dla komunikacyi pasami. Wzdłuż północnej morskiej granicy pas jeziorny bagnisty i lesisty, zamieszkany przez wojownicze plemiona litewskie, utrudniał dostęp do morza i zmusił do wezwania pomocy Krzyżaków; z jednej strony silniej parły tu fale germańskie, mające dzięki Bal Polska