prze i jego główniejszych dopływach, lecz owszem przeciwny skutek wywrzeć powinno, kanalizacya bowiem, dająca całej miejscowości jakby spadek ku Dnieprowi, zasili go wielką ilością wód karpackich i innych, płynących z części pochyłości płaskowzgórza wołyńsko podolskiego, które obecnie, przesączając się częściowo pod powierzchnią lub parując, giną nieprodukcyjnie. W końcu swej pracy inżynier Choroszewski przychodzi do następujących dwóch wniosków 1 Uczynione przez prof. Eichwalda przypuszczenie, podtrzymywane przez prof. Feofiłaktowa i Lewakowskiego, a następnie niemal uporczywie powtarzane przez wielu innych geologów, jakoby błota Polesia spoczywały bezpośrednio na granitach niema najzupełniej racyi bytu; i 2 podstawą, czyli łożem błot Polesia jest niebieskoszaro czarna, mocno zbita glina, w niektórych zaś miejscach zachodniego Polesia masy kredowe, utworzone skutkiem starcia skał formacyi kredowej przez lodowce i głazy narzutowe, przyczem tak gliny jak i masy kredowe uznać należy za późniejsze, niż formacya trzeciorzędna, mianowicie za utwory t. zw. epoki popliocenicznej. Z wyjątkowych skał znaleziono na Polesiu węgiel brunatny we wsi Prudek, odległej o 9 w. od Mozyrza a 2 w. od Prypeci. Pokład węgla, 4 st. i 2 cale gruby, leży o 35 st. pod powierzchnią na podstawie tufu wapiennego, pod warstwą gruboziarnistego piasku z licznemi w nim kawałkami piaskowca. Dalej w pobliżu wsi Lubiazia, niedaleko od Prypeci, w pow. pińskim, znale ziono kawałki bursztynu w niebieskawej glinie, na głębokości 43 stóp od powierzchni. Oprócz tego bryły bursztynu znajdują się dość często w okolicy Dąbrowicy nad Słuczą. W końcu nadmienić wypada, że do najbardziej zajmujących i najciekawszych pod względem geologicznym miejscowości Polesia zaliczyć bezwarunkowo wypada okolice Owrucza a szczególniej wsi Zbranki o 10 w, od tego miasta odległej. Na niewielkiej stosunkowo przestrzeni znajdujemy tu przedstawicieli wszystkich geologicznych formacyj i utworów. Niezmiernie ciekawe są tu utwory gliny mamutowej, wychodnie różnych gatunków granitu, porfiru, krystalicznych łupków talkowych, mikowych i gliniastych, czerwonych i białych piaskowców, żelazietych margli i innych skał. Powierzchnia ziemi na Polesiu jest prawie zupełnie równą; jest to nietylko nizina ale i płaszczyzna. Wzniesienia, zasługujące na nazwę pagórków, nikną tak na północy, jak i na południu nagle, na linii dającej się dość ściśle wyznaczyć. Południowy teras pagórkowaty wrzyna się najdalej od strony Dniepru w obszar błot wzniesieniami Owrucza. Jeszcze wyraźniej występuje granica tego terasu po stronie północnej. Zresztą pagórki tworzące wzniesienia samodzielne, znajdują się na obszarze Polesia tylko około Mozyrza, nad samą Prypecią, gdzie stanowią grupę zupełnie odosobnioną. Zresztą gleba P. jest albo pokryta piaskiem, albo zajęta przez błota. Piasek rzadko przedstawia powierzchnię równą; tworzy on zazwyczaj pagórki, dochodzące nieraz do kilku lub kilkunastu metrów wysokości. Występują one niekiedy gromadnie, a zmieniając pod wpływem wiatrów swą postać tworzą wydmy. Wydmy rozwinęły się na wielkie rozmiary w wielu miejscach, szczególniej nad Słuczą i Horyniem. Znaczna ich część nie nadaje się zupełnie do uprawy. Istnieją ono tylko tam, gdzie pagórki piaszczyste z powodu swej wyniosłości łatwiej obsychają, a piasek traci swą spoistość. Gdzie gleba jest wilgotniej sza, tam pokrywa się roślinnością i ustala. Pagórki, występujące nieraz gromadnie śród lasów, wypada uważać za wydmy ustalone. W okolicach moczarowatych tworzą one niekiedy długie a wąskie wały, rożnej wysokości, i oddzielają zazwyczaj zagłębienia, obfitujące w mniejsze albo większe zasoby wody. Wały takie bywają tutaj nazywane grzędami. Gleba sucha na Polesiu jest przeważnie pokryta lasami, a mała jej część znajduje się w stanie uprawy. Ale obszary suche zajmują zaledwie mniejszą połowę obszaru Polesia, jest ona przeważnie pokryta moczarami i bagniskami, w ogólności tutaj nazwą błot oznaczanemi. Na obszarach leśnych są błota bardzo. pospolitem zjawiskiem i wypełniają wszystkie miej sca niskie; ale że gleba leśna rzadko tylko jest równą, a miejsca niskie są prawie zawsze zamknięte pagórkami i grzędami, przeto i obszary błot leśnych bywają mniejsze. Postać błot leśnych zależy od roślinności, jaka się na nich rozwinęła, a ta od zasobu i stanu wody. W każdym razie błota te są torfowiskami, a zasób torfu wzmaga się na nich bezustannie, powodując zbiegiem czasu podnoszenie się dna moczaru i jego częściowe osuszanie. Im bardziej zbliżamy się do środka zapadłości poleskiej, tem gleba staje się równiejszą, pagórki i grzędy nikną, a rozmiary błot rosną. Mniejsze błota łączą się z razu z sobą, tworząc torfowiska, pokryte skarłowaciałym zarostem leśnym. Ale bliżej Prypeci powierzchowność tych błot zmienia się nagle w skutek zupełnego i nagłego zniknięcia drzew i błota pińskie robią wrażenie nieprzejrzanych łąk moczarowatych, porosłych zrzadka, i to nie wszędzie, łozami i rokitami. Takie błota nazywają się na Polesiu bałami al. gołemi. Hała zaczynają się już w niewielkiej odległości od Bugu, za Brześciem i Kamieńcem Litewskim, w nizinach nad Piną i Jasiołdą; ale ku wschodowi ilość i obszary ich coraz bardziej się wzmaga Polesie