W niektórych miejscach P. warstwy piaskuj poprzedzielane są warstwami mocno zbitych glin, które sklejają ze sobą warstwy piaskowe tak mocno, że cała ta masa warstw stanowi jakby jeden gruby twardy pokład, zupełnie nieprzepuszczający wody. Podany system uwarstwowienia skał, na P. napotykanych, uważać należy za normalny, w wielu jednakże miejscach znajdują się od niego odstąpienia. I tak w wielu miejscach przy świdrowaniu pokładów przekonano się, że za podstawę błot służą gliniaste lub piaskowate ciąglice, stanowiące niekiedy przejście do gliniastowapien nej skały, zwanej gliną mamutową lub lesem Loess, która w ogólności w połudn. Polesiu potężnie jest rozwinięta. Jako ogólną cechę, właściwą wszystkim utworom, o których była wyżej mowa, zaznaczyć należy najzupełniejszy brak skamieniałości i wszelkich śladów życia organicznego z okresów, w których utwory te powstać musiały. Okoliczność ta odbiera wszelką możność sądzenia o względnym wieku tych pokładów, nie pozwala racyonalnie porównywać ich z sobą, a zniewala do kierowania się przy określaniu i klasyfikowaniu skał takiemi tylko ich właściwościami, jak barwa lub stopień zabarwienia, wielkość cząstek składowych, zresztą nawet sam skład chemiczny. Uwarstwowanie pobłotnych pokładów w południowo wschodniem Polesiu różni się nieco od podanego wyżej. Tutaj bowiem błota spoczywają na kredzie, niewychodzącej nigdzie na powierzchnią, lub na marglach kredowych, zawierających w sobie niekiedy nadmiar gliny i zwykle na kredzie spoczywających. Na kredzie spoczywają w niektórych miejscach zielone glankonitowe piaskowce albo raczej piaski, zlepienie bowiem ich ziarnek jest tak słabe, że ustępuje przy lekkiem potarciu w ręku. Margle, ciąglice i piaski kredowe zawierają w sobie w niektórych miejscach głazy narzutowe, krzemieniste lub granitowe, jako też drobno rozsiane blaszki miki, rzadziej w nich napotyka się skorupy muszli, napełnione kredą, lecz bardzo niedokładnie zachowane. Powyższe utwory kredowe spoczywają pod błotami całego zachodniego P. ; zaznaczyć jednak wypada, że we wschod. litewskiej jego części są one mniej rozwinięte, niż w takiej że części wołyńskiej. Grubość margli kredowych, opoki, jako też i samej kredy, w ogólności niezmiernie różna, w niektórych miejscach bardzo jest znaczna. I tak w pobliżu wsi Okońska w pow. łuckim świder przeszedł 22 1 2 stóp w czystej kredzie, a jeszcze ona nie była w zupełności przewiercona; w pobliżu wsi Jeziory w pow, rowieńskim prześwidrowano 28 1 2 st. w marglu kredowym. Prócz torfu, błotnistych moczarów i piasków, glina mamutowa al, less Loess jest skałą, która pokrywa stosunkowo znaczne przestrzenie Polesia. Jestto utwór gliniastopiaskowo wapienny, składający się z najdrobniejszych, niedających się prawie okiem rozróżnić cząsteczek szarożółtawego koloru. Skała ta zawiera w sobie na Polesiu szczątki istot organicznych, mięczaków, już to właściwych suchym lądom, już to mieszkańców wód słodkich. I tak spotkać tu można ślady rodzaju Cyclas, Lymnaeus, Unis, Helix i niektórych innych, żyjących i obecnie. Less obszernie rozwinięty w południowej części P. wołyńskiego, szczególniej potężnie występuje w okolicach Owrucza. Nadto niezmiernie ciekawe jest znajdowanie się gliny mamutowej w Mozyrzu nad Prypecią, w kształcie zupełnie odosobnionych gór, na których leży samo miasto. Zestawiając w ogóle wszystko powyżej powiedziane, przychodzimy do przekonania, że przestrzeń przez błota poleskie zajęta, jest utworzona z osadów napływowych czyli diluwialnych, z czasów t. zw. epoki jezior, a mianowicie z osadów, które się uformowały po większej części później, niż osady epóki głazów narzutowych. Powyższe osady epoki jezior są w części rezultatem rozcierania i rozmycia nietylko utworów epoki głazów, lecz, jak się zdaje, także po części i utworów starszych, to jest trzeciorzędnych i kredowych, szczątki bowiem skał tych formacyi znajdujemy przeniesione i osadzone już na pokładach napływowych. Przypuściwszy, zgodnie z tem, że masy brył lodowych, w najnowszych epokach geologicznych pływały po przestworzach dzisiejszego Polesia, wypada z porządku rzeczy wnioskować, że miejscowość ta była przez wody zajęta, co w zupełności potwierdzają i topograficzne warunki dzisiejsze go Polesia. Jeżeli weźmiemy pod uwagę południowe granice rozłożenia północnych głazów narzutowych, przekonamy się, że granicą tą jest północna pochyłość płasko wzgórza wołyńsko podolskogalicyjskiego, które, jeżeli służyło za tamę dla lodowców, mogło także następnie służyć i za wał oporowy, po za który diluwialne morze, powstałe w skutek stopniowego rozpuszczania się lodów, nie mogło wód przelewać. Z postępem czasu lodowce musiały topnieć i ustępując tym sposobem ku północy, zostawiały po sobie t. z. moreny, t. j. wały zwykle towarzyszące lodnikom, i drobny miał piaskowy, a także oderwane drobniejsze bryły lodowe. W miarę ustępowania lodowców i opadania wód diluwialnych, wystąpić musiały z pod powierzchni tych ostatnich t. zw. mińskie wyniosłości, które utworzyły tym sposobem szeroką cieśninę, łączącą wody mórz Zachodniego później Baltyckiego i Południowego następnie Czarngo. Że wystąpienie wyniosłości mińskich miało miejsce już po t. zw. epoce głazów narzutowych, przekonywa Polesie