1862, str. 307 do 315. Opis ten, jakkolwiek dość fantazyjny, wierny jest jednak w głównych zarysach. W 18. 39 r. podał August Bielowski w Przyjacielu ludu, 5, str. 34, artykuł Bołdy na Sokołowem w Polanicy z ryciną. Ten sam artykuł ogłoszono w tymże roku w Ziewonii Strasburg, 1839, rok II, str. 71 do 83. Jest to krótki opis z uwagami o ich znaczeniu. Przypuszcza autor, że w czasach najdawniejszych, w czasach tułaczego życia Czerwonych Chrobatów, było to miejsce Bugajem, czyli miejscem świętem. Większą część wydrążeń odnosi do owego okresu. W okresie drugim, w czasie napadów tatarskich, było tu schronienie dla ludu okolicznego. Bo tego okresu odnieść należy okopy, mury, fosę i wygodne schody, wiodące na sam wierzchołek. W okresie trzecim nareszcie mogły się tu chronić bandy opryszków. Na bołdy polanickie zwrócił także uwagę J. I. Kraszewski Sztuka u Słowian, szczególnie w Polsce i Litwie przedchrześciańskiej, Wilno, 1860, str. 106 do 109 Może najdawniejszym i najbardziej zastanawiającym pomnikiem pogańskiej świątyni Słowian, powiada on, są Polanickie Bołdy świątynia monolit na sposób indyjski, jak stare pagody wykuta w skale, a raczej cała góra zamieniona ręką ludzką w świątynię. Nie jest to gmach tak ozdobny, tak uderzający pracowitem wykonaniem i rozwiniętą wysoce sztuką jak bożnica w górach Elefanta, Kennery i t. d. , ale ma coś tego charakteru wschodniego i przypomina owe olbrzymie indyjskie pagody. Jeśli gdzie, to tu widzimy żywy ślad związku budownictwa słowiańskiego z wschodnioindyjskiem. Z obejrzenia tego zabytku widać jasno, że to nie jest jednorodne i jednego czasu dzieło, ale stopniami w różnych epokach przerabiana i powiększana budowa, którą wedle przeznaczenia i potrzeby odmieniano, domurowywano, kuto i rozszerzano. Wysokie, piramidalne, ozdobne dawniej wieżyce, ze skał nieforemnych wykute, z których jedna ma wyraźną głowę ludzką na szczycie, są widocznie szczątkami świątyni. Do niej także należą izby główne. Podmurowania zaś, fosy, część schodów, pochodzą z czasów, gdy miejsce to obrócono na warownię. Krótką wiadomość o tych hołdach podał Gołowacki Słowo, Lwów, 1872, 67. W 1878 r. nakoniec zbadali tę miejscowość pp. A. H. Kirkor i Władysław Przybysławski, a wynik swej pracy ogłosili w publikacyach krakowskiej akademii umiejętności Zbiór wiadomości do antropologii, t. III, 1879. Z tej nader dokładnej i umiejętnej pracy podajemy co ważniejsze szczegóły; Na wschodniej spadzistości góry Sokolej wznoszą się głazy niezmiernej wielkości, tworzące niejako całość. Składają się ono z dwóch wież olbrzymiej wysokości, oraz całej grupy głazów, stanowiących albo jednolitą całość, albo też przedzielonych szczerbami i rozpadlinami. Na znaczniejszej wysokości stoku od góry Sokolej, od strony zachodniej, widzimy największe zgrupowanie skał, których jedno skrzydło tworzy załom ku południowi. Przed tymi skałami widzimy polanę od południa po zachodniej spadzistości góry Sokolej. Polana ta stanowi jakby podwórzec, otoczony wałem z kamieni i ziemi ułożonym, którego zewnętrzna strona, t. j. od płd. , wynosi 370 ctm. , wewnętrzna zaś 189 wysokości. Ze strony płn. zlewa się wał z polaną. Po za wałem jest fosa, na 370 ctm. głęboka, dziś przeważnie zarzucona kamieniami i rumowiskiem. Podwórzec ten przylega do obu skrzydeł hołdów, zajmując przestrzeń 34 m. długości i 23 m. szerokości. Bołd główny, obszarem i wysokością panujący nad innemi oprócz wieź, którego główna część zwrócona na zachód, a konary skręcają się ku płd. , zawiera najwyraźniejsze dowody pracy i myśli człowieka z odległych czasów. Wykuł on tu trzy izby. Pierwszą z nich poprzedzają 2 wykute galerye, górna i dolna. Mają one 550 ctm. 4 mm. długości, 102 ctm. 7 mm. szerokości i 205 ctm. 4 mm. wysokości. W niższej galeryi jest grubo wykuty otwór na drzwi, prowadzące do izby. Wnętrze izby bardzo chropowate, 537 ctm. 3 mm. długie, 308 ctm. 2 mm. szerokie i 215 ctm. 9 mm. wysokie. Po obu stronach wzdłuż izby są wykute ławy, 537 ctm. 3 mm. długie, 68 ctm. 4 mm. szerokie, 63 ctm. 2 mm. wysokie. W górnej galeryi jest nyża, o której Bielowski prawdopodobnie słusznie sądzi, że była ona przeznaczoną do wystawiania posągów. Nad nyżą jest ornamentacyjne wykucie w kształcie trójkąta wielkich rozmiarów. Od opisanej wyżej izby i galeryi zwraca się bołd ku wschodowi, tworząc wielką rozpadlinę znacznego przekroju, w której jest 6 dziur przeciwległych, zapewne służących dla osadzenia zatworów. Po lewej stronie, we wnętrzu rozpadliny, widzimy znowu nyżę, mającą 221 ctm. 3 mm. wysokości, 126 ctm. 4 mm. głębokości i 1090 ctm. 5 mm. długości. Po prawej stronie jest także niewielkie wykucie, oraz głębokie wręby, prosto biegące, niewiadomego przeznaczenia. W najdłuższej części boldu, w stronie płd. , wykute są w równej linii dwie izby, po nad niemi skalisty nawias ze starannie wygładzoną spadzistością. Nawias ten tworzy w krańcowej części rodzaj poddasza, wiszącego po nad wąskim przedsionkiem, ciągnącym się wzdłuż obu izb. Pierwsza izba bez drzwi, o 3 ścianach, 358 ctm. 2 mm. wys. , 608 ctm. 8 mm. długa, 358 ctm. 2 mm. szer. Wagilewicz i Bielowski widzieli tu jeszcze domurowaną ścianę zewnętrzną, z któ Polanica