ry, niegdyś własność monasteru pieczerskiego w Kijowie. J. Krz. Pohrebyszcze al. Pohrehyszcza, miasteczko nad rz. Rosią, pow. berdyczowski, na wzgó rzach łagodnie obniżających się ku rzece, odl. 70 w. od Berdyczowa. Roś wije się w licznych zakrętach, brzegi jej w wielu miejscach usiane skałami; okolica pofalowana wzgórzami i głębokimi, krętymi jarami. Pohrebyszczyzna słynie wyborną glebą. Według urzędowych danych w 1881 r, w P. było 2589 chrześcian, 1868 izrael. Włościanie mocą aktu wykupnego nabyli 2107 dzies, ziemi za 103, 582 rubli. Jest tu urząd 2 okr. pol. i gm, gorzelnia, 2 młyny wodne; jarmarków odbywa się 12 w ciągu roku. Cerkwi dwie, z tych Uspeńska murowana a Michajlowska drewniana. Za czasów Rzplitej obie były unickie. W parafii należącej do cerkwi Uspeóskiej, według wizyty z 1786 r. było 71 chat w P. i 15 w Hordijówce. OMichajłowskiej zaś w tejże wizycie powiedziano post incendium od gromu w 1746, nowo wystawiona na fundamentach starej. W 1768 r. parochem cerkwi Michajłowskiej był ks. Piotr Krzyżanowski, a Uspeńskiej ks. Bazyli Sierociński Akta Lwow. , I, str. 172 5. W 1864 r. istniejący tu stary kościołek katolicki p. w. Niepokalanego pocz. N. M. P. został rozebrany, a na jego miejscu nowy, okazalszy, troskliwością i kosztem dziedzica wymurowany. Znajdują się w nim dwie marmurowe tablice pamiątkowe, z tych jedna poświęcona pamięci Stanisława Ferdynanda Rzewuskiego, 1786, druga pamięci Adama Wawrzyńca Rzewuskiego, kasztelana witebskiego, 1825 r. Par. kat. , dek. berdyczowskiego, ma 2369 wiernych, filią w Pliskowie i kaplicę na cmentarzu grzebalnym w Czerniawce i w Spiozyńcach. P. zdają się być bardzo starą osadą. Według niepewnych podań ludu, w zanikłych czasach miał tu stać gród Rokitna, który następnie został przemianowanym na P. , a to dla tego, że po zburzeniu pierwotnego grodu, przez Tatarów czy Mongołów, same jeno zgliszcza i lochy podziemne pohreby od dawnych mieszkań pozostały. Wspomniony napad tatarski da się odnieść chyba do czasów pamiętnego najazdu w 1240 roku Mongołów na Ruś. Baty, po zniszczeniu doszczętnem Kijowa, z całą swoją nawałą, posuwając się ku stronom Halicza, mógł chyba kroczyć po tych równinach. Atoli nie ma zgoła mowy o grodzie Rokitnie w latopiscach ruskich. Dodamy i to jeszcze. że wyraz pohrebyszcze nie tylko loch piwnicę ale i cmentarzysko, okopisko oznacza, W tem ostatniem znaczeniu użytym jest ten wyraz w dokumencie ruskim z 1545 r. ob. Źródła dziej. Aleks. Jabł. , t. TI, str. 71, Wszakże według śladów piśmiennych, miejscu temu niepodobna przyznać większej starożytności nad początek XVI w. , ile że pierwszy szczegół o niem dochodzi naszej wiadomości, stosunkowo dość późno bo dopiero pod 1545 r. W tym albowiem roku na zamku winnickim, obok innych wielu horodni, stałą horodnia tak zw. ,, pohrebyska a P. samo dzierżył wonczas niejaki Hryszko Onaśkowicz Aleks. Jabł. , Zródła dziej. , YI, str. 109. W drugiej połowie tegoż wieku widzimy właścicielem Pohrebyszcz ks. Janu sza Zbaraskiego. Ożeniony on był z bogatą dziedziczką księżniczką Anną Czetwertyńską, jedyną córką ks. Matfieja i Eudoksyi z Wahanowskich, która zlewem wielkiego majątku pomnożyła obszerne mężowskie imiona. Atoli Niesiecki twierdzi bałamutnie, iż P. jakoby dostały się Zbaraskiemu wianem po żonie, albowiem mamy przed sobą dokument z 1596 r. , z którego dowiadujemy się, że P. były dobrami przez Zbaraskich nabytemi a nie posagowemi. Mógł je ks. Janusz Zbaraski nabyć od którego bądź z owych ziemian bracławskich, których włości przez wiek cały nękane przez dzicz pogańską, ostatecznie w końcu zniweczone zostały, co naturalnie podkopało podstawę materyalną i spowodowało stanowczą majątkową ruinę całego szeregu tejże dawnej szlachty. Dobra żony ks. Janusza zajmowały spory obszar kraju, bo oprócz przyległego Żywotowa, w skład ich wchodzirgfownie Daszów i Niemirów. Ks, Janusz zaś te wszystkie imiona jeszcze powiększył dokupnem włości od zrujnowanej bracławskiej szlachty, jakoż w 1575 r. nabywa on od Pątkowskiej z domu Trębickiej Wołodarkę, Antonów, Wołodymirkę dziś Borszczajówkę i inne; w 1605 r. od Jacka Suprunowicza Bratkowskiego Torozycę, a od Korotkich Ładyżyńszczyznę. W ten sposób dobra te powiązawszy się w jeden olbrzymi majątkowy aglomerat, najpiękniejszą prawie część w wództwa bracławskiego zawierały. Były one atoli zrazu po większej części puste, a szczególnie P. , jako leżące na ubitym szlaku tatarskim. Ks. JanuszZbaraski był znakomitą figurą swego czasu. Jak z jednej strony był to znakomity rycerz, tak z drugiej mąż pokoju i rady, ziemianinrolnik i kolonizator. Toć naprzemian na pracach obozowych i zajęciach ziemiańskich życie mu zbiegło. I tak mówi poeta w drogo obitym swym pokoju, zawiesiwszy paiż nieprzebity, sajanę i broń ostrą, chętnie on doświadczał zabaw gospodarnej Cerery; na zgliszczach wsi zaginionych nowe stawiał i kolonizował osady, czekając zawsze chwili, w której trąba wezwie go bojowa, wtedy zrywał się i spadał jak sokół na nieprzyjaciela. Za młodu jeszcze bił się w 1567 r. pod Czasnikami; później znany niemniej z zapasów swych pod Połockiem 1579, Wielkiemi Łukami, Pskowem ww Pohrebyszcze