wadzeniu opata Berwolda przez Wernera a Fukolda przez Wita, i te wiadomości odnosi do benedyktynów płockich Pisma, str. 55 57. I To jednak się dotyczy opatów czerwińskich, żyjących za Bolesława IV i Kazimierza II Rzyszcz. Kod. dyplom. Polski, I, str. 28. Ważniejszym dowodem bytu benedyktynów w Płocku, jest fakt ich obecności 1172 roku. W akcie z 1187 r. świadczącym o życiu biskupa płockiego Wita w tej epoce, mamy też dowód istnienia jakiejś kaplicy św. Benedykta, której proboszcz Barta zależy od kanoników Niepokalanej Dziewicy t. j. od katedry Wojsława Rzyszcz. I, str. 14. Nie umiemy powiedzieć, w jakim stosunku ta kaplica znajduje się do kościoła św. Benedykta który w 1239 r. stoi naprzeciw katedry i do klasztoru benedyktynów pod w. św. Wojciecha, na zamku płockim, którego ścianę południową zajmował, gdy katedra ma swą dzwonnicę w wieży południowo wschodniej zamku. Opisy z 1851. Być może, sądząc z sytuacyi, że kościół z 1239 i klasztor św. Wojciecha należą do siebie. Po 1185 r. przybyły św. Otto bisk. bamberski, swat trzeciej żony Władysława Hermana, nauczył się po polsku i uczył dzieci panów polskich. Monum. Bielow. , II, str. 32. Jestto może pierwszy zawiązek tak zwanego w XVII w. gymnasium castrense Starow. i kś. Wawrzen w Pismach Gawareck. , str. 79 n. 2, które kończyło edukacyą miejską, gdy niższa zaczynała się u św. Michała w kolegiacie, a średnia u św. Bartłomieja. W 1207 r. ksiądz Jan tytułuje się magistrem i posiada wieś Brzeźnicę villam magistratus, t. j. wieś mistrzowską czyli nauczycielską Rzyszcz. I, str. 10. Jest on też zwany scholastykiem, co w połączeniu z nazwą Mistrzewo wsi należącej do 1322 r. do scholasteryi płockiej kod. Maz. 57, świadczy, że szkoła katedralna na zamku istniała już za biskupa Getka 1207, jeżeli nie wcześniej, od czasów Ottona biskupa bamberskiego. Na czasy Getka przypada synod odprawiony w Płocku przez arcybiskupa Henryka i wyklęcie biskupa za ślub dany Konradowi I Theiner Monumenta, 1, st. 8 9, przed 1218 r. , a w tym roku już poznajemy proboszcza kolegiaty św. Michała, imieniem Alarda, znanego też i 1222 r. Rzyszcz; , II, str. 6, 7, I, str. 26, 28. Musiała już być przed tą datą ustanowiona. Po bisk. Getku, biskupem elektem na zjeździe gąsawskim tytułujący się bisk. Gunter był świadkiem uwięzienia Henryka Brodatego na zamku płockim przez Konrada I, który go porwał 1229 r. w Spytkowicach i niewypuścił aż za wstawieniem się Jadwigi z Meranu żony Henryka Smolka, Henryk Brodaty, str. 41 42 Piotr I, biskup następca Guntera 1232 nie 1236 Rzyszcz. , II, str. 15 16 bierze udział w fakcie doniosłym dla rozwoju Płocka. Mianowicie z wolą bisk. i ks. Konrada I, w 1237 r. Kod. Maz. 11 nastąpiło rozszerzenie miasta przez wcielenie części leżącej między t. z. kościołem Wisława t. j. katedrą a klasztorem i kościołem dominikanów, która obejmowała przestrzeń między cmentarzem na drodze czerwińskiej do studni katedralnej i żydowskiej, i sad koło dominikanów, kędy szła główna droga. Nowo wcielona dzielnica zyskała 5 lat swobodnego wywaru piwa i jego sprzedaży, po czem miasto miało płacić księciu 15 grzywien, czyli od każdej karczmy po grzywnie srebra, która to opłata nigdy zmienioną być nie miała. Katedrą miała swobodnie posiadać 12 karczem. Do tej swobody propinacyjnej, wielce ważnej, bo jej monopol do księcia należał, Konrad I dodał Płocku prawo juryzdykcyi jego sołtysowi miejskiemu nad wszystkimi czy kupcami, czyto rycerzami, księżmi, wolnymi lub niewolnymi, w czasie targu. Tym sposobem handel płocki był zabezpieczony od mieszania się celników i sędziów książęcych. W związku z tem stoi przyrzeczenie księcia, że mincarze jego nie będą mieli prawa narzucać płoczczanom swej monety obrazu, to jest naznaczać biegu przymusowego a przez to wpływać na swobodną wymiany towarów. Jestto ubocznie przyznana swoboda nakładania ceny oraz wagi i miary, służąca miastom fundowanym na prawie niemieckiem. Handel solny, narażony w Płocku na tak zwane jus stapulae, t, j. zabór w porcie przez księcia, o tyle został ułatwiony, że tylko korabie, po wyładowaniu soli, książę zabierać miał, ale pleniuski są od zaboru wolne. Od ceł lądowych mieszczanie są wolni, ale wodne płacą tak w ziemiach księcia jak i Bolesława jego syna na prawach rycerzy mazowieckich. Prócz opłaty od karczem znosi się wszelkie inne, a nawet i krowę podworową dotąd płaconą. Skasowano też monopol sukienniczy, mocą którego sukna wyrobione przez rzemieślników zakupywał sam książę. Z posług państwowych, powóz, t. j. obsługę wozową księcia skasowano w mieście, a należącą do tej posługi eskortę więźniów ograniczono do Ostroga, Liskowa i Sestkowa. Za Wisłą taki powóz więźniów rycerskim będący powozem, skasowano. Co do sądownictwa, to sołtys ma sąd nad Polakami i Niemcami zarówno, prócz walki na miecze, pobicia na ulicy i w domu, co należy do samego księcia. Kary pieniężne z osiedleńców sołtys pobiera, w sprawach wielkich książe bierze 2 3, sołtys 1 3 stosunek pospolity jest odwrotny. Co do wymiaru kar, rycerze są porównani z osiedleńcami. Ogół tych praw okazuje, że Płock już przed 1237 r. miał prawo magdeburskie, a gdzie jeszcze było polskie, to już na warunkach rycerskich, zgodnie z aktami liber Płock