wum komisyi skarbu koronnego rok 1776 podaje ciekawe szczegóły o starostwie piotrkowskim Tydzień, rok 1883, 49, praca E. Dylewskiego. Około 1776 r. właścicielem starostwa piotrkowskiego był referendarz koronny Jacek Małachowski, który na mocy cessyi przed aktami grodzkiemi w Opocznie na dniu 21 czerwca 1776 roku sporządzonej, przelał swe prawa na podczaszego bracławskiego Jana Duklana Mieszkowicza Przyłuskiego. Wtedy to komisya skarbu wydelegowała Wojciecha Tarczewskiego, rozkazując mu sporządzić inwentarz starostwa i takowe w posiadanie nowego nabywcy oddać. Z pomiędzy budynków, wniesionych przez Tarczewskiego do inwentarza starostwa, pierwsze miejsce zajmuje zamek; tuż naprzeciwko przed nim stało domostwo, obok dom murowany i stajnia, dalej przy kanale zamkowym 6 jatek i szlachtuz. Na drodze ku starostwu, za klasztorem franciszkanów stał dworzec wzięty po Pińskim w długu, obok spichlerz, pod nim piwnica, dalej kuca, folwark. stajnia, stodół trzy, browar wybudowany w 1764 r. , ozdownia suszarnia słodu, młynek do słodów, gorzelnia, wołownia, studnia, stajenka, chlewiki i stodoła. Młynów do starostwa należało dwa Bugajski i Kleszczowski. Ostatni dzierżawił Paweł Mokwiński, a mając do młyna dodane rolę, łąkę i ogród na warzywo, płaci podymnego złp. 12, czynszu złp. 200. Młyn na Bugaju oddany był w dzierżawę Wawrzyńcowi Jarzyńskiemu, który mając tyle do młyna dodanych działów gruntu co młynarz Kleszczewski, płacił podymnego 24 złp. a czynszu złp. 400. Stawów dworskich jest trzy pierwszy Wierzeje zwany, powyżej Bugaja, ze szczętem zarosły, naokół którego miejscami znajdują się groble i znaki, że ongi młyn tu bywał; drugi na Bugaju, przy młynie do którego woda z Wierzei i ze stoków dochodzi, wzdłuż ma staj 5, wszerz 2 staje, po bokach i wgłąb trzciną i szuwarami zarosły; na nim grobla poprzeczna ciągnie się od gorzelni ku młynowi; staw ten ma dwa upusty. Trzeci nakoniec staw przy młynie kleszczewskim, dokąd woda z Bugaja dochodzi, ma staje długości a pół staja szerokości; przy nim gro bla, z dwóch stron od łąk i młynanowowzniesiona i odarniona. Z innych wodnych przestrzeni należało też do zamku ośm sadzawek naokoło miasta położonych. Krom wyżej przytoczonych budynków starostwo posiadało wiele innych, i tak karczemkę na Bugaju, za młynem, trzy wiatraki stojące w polu po prawej stronie od miasta przed stawem bugajskim, wraz z domkiem dla młynarza; następnie gościniec zajazd litewski przy trakcie warszawskim, za Wielką Wsią, wraz z dwiema stajniami; stojący tuż przy nim dworek; dalej cegielnia na przedmieściu Bykowskiem, karczma i kuźnia wo wsi Majkowie i gościniec z kuźnią we wsi Meszczach na trakcie łowickim i litewskim. Z gruntów, własność dworu stanowiły pól 24, łąk 11, ogrodów 7. Do wsi ku starostwu należących w 1776 r. zaliczały się WielkaWieś, Majków, Moszcze, Uszczyn; wsi opactwa sulejowskiego Milejów, Krzyżanów, Czekanów, Bartkowice, Przygłów, Łazy, Kolo i Łęczno; oraz wsi opactwa Witowskiego Witów, Zalesice, Stobnica, Kałek, Piekary i Oprzężów. W opisie Tarczewskiego wymieniono podatek, jaki w owym czasie żydzi corocznie do skarbu płacili, który wynosił 4000 złp. P. był stolicą jednego z czterech powiatów składających dawne województwo sieradzkie i miał za herb orła białego z tarczą na piersi, wznoszącego się nad bramą opatrzoną w górze w blanki i trzy wieże. Na bramie była umieszczona litera P, na tarczy wyobrażenie orła, jak to widzimy z pieczęci położonej na akcie na ratuszu w sądzie miejscowym w dniu 25 września 1792 r. ferowanym. Właściwe miasto, dawniej nader szczupłym zamknięte było obrębem, tak że tylko mała część obecnego obszaru, objęta była kamiennym równoległobokiem. Mur ten sięgał czasów Kazimierza W. , choć nie za jogo panowania w całości ukończonym został, gdyż według miejscowego podania królowa Jadwiga dokonała rozpoczętego dzieła, ofiarowawszy na ten cel łańcuch złoty, którego wyobrażenie ku uczczeniu jej pamięci, na tym murze z czarnych, nietynkowanych cegieł wyrobione zostało. Mur ten, około 9 łokci wysoki i na sążeń szeroki, ciągnął się ku południowi, poczynając od ulicy Bykowskie Przedmieście, wzdłuż ogrodu i klasztoru pp. dominikanek, w tenże mur miejski wpuszczonego, gdzie dosięgał bramy Sieradzkiej, zamykającej ulicę tegoż nazwiska, wychodzącą nawprost kościoła bernardyńskiego, już za obrębem miasta wzniesionego. Postępując dalej od bramy ku południowi mur ten ciągnął się jeszcze przez podwórze dzisiejszego hotelu Krakowskiego, aż ku ostatnim domom, zbudowanym na jednej linii z hotelem, poczem, załamując się ku wschodowi, przechodził koło posesyi niegdyś Grzędzicy, która na jego szczątkach, jeszcze dobrze zachowanych, Jest wzniesiona. Dalej, opasywał tę część popijarskiego kościoła, gdzie wielki ołtarz się mieści; następnie przechodził wzdłuż północnej strony gimnazyum b. kollegium jezuickiego, a potem pijarskiego, które na 12 łokci od południa wysunięte zostało. Tu ów mur przecinała brama Krakowska, kosztem jezuitów utrzymywana, poczem znów od niej ciągnął się ku rz. Strawie, od wschodniej strony opływającej miasto, przypadając na południową stronę dzisiejszego probostwa, gdyż i to, jak świadczą opisy parafii, na jego fandamen Piotrków