cza Jarosławicza. Ks. Marya zmarła na wio gnę 1501 r. a król Aleksander zaraz po jej śmierci nadał P. z przyległościami córce zmarłej i mężowi jej kniaziowi Fedorowi Iwanowiczowi Jarosławiczowi, którzy odtąd przez lat 17 władali Pińskiem. Nieprzerwany szereg dokumentów, wspólnie przez nich w latach 1501 18 w P. wydanych, świadczy o dobroci ich względem poddanych i hojności dla cerkwi. Księżna Olena umarła w kwietniu 1518 r. , poczem władał Pińskiem kn. Fedor aż do śmierci, zaszłej w 1521 r. Kniaź Fedor Jarosławowicz nadał wiele przywilejów cerkwiom, monastyrom i szlachcie, a chociaż był prawo sławnym świadczył nie mało i franciszkanom pińskim. Przywilejów tych kilkadziesiąt znaleść i teraz jeszcze można w pow. pińskim, szczególniej u szlachty okolicznej, jak np. w Stachowie. Po śmierci kniazia Fedora P. chwilowo stanowił własność królewską, aż w 1523 r. król Zygmunt I zamek i miasto Pińskie, z dworami Kleckiem, Horodkiem, Rohaczewem, ich miasteczkami i włościanami, spadłe na niego po śmierci kniazia Fedora Iwanowicza Jarosławicza, dał w posesyą królowej Bonie. Pamięć Bony pozostała w licznych przywilejach, wydanych tutejszej szlachcie okolicznej, oraz w kanale czyli rowie, który na 6 wiorst długości wykopać kazała od P. do majątku Stetyczowa, dotąd jeszcze użytecznym, chociaż w znacznej części zarosł już zielskiem i nigdy podobno odnowionym nie był. P. w tym czasie rozszerzył się i przyszedł do stanu rozkwitu i świetności, ucierpiał tylko od napadu Tatarów, którzy na początku 1527 r. , korzystając z tęgich mrozów, przez ścięte rzeki, jeziora i bagna wtargnęli na Polesie i aż do samych ścian P. spustoszenie roznosili. Powetował tej napaści Konstanty ks. Ostrogski, rozgromiwszy niedaleko P. najezdnicze hordy. Wróciła więc wkrótce spokojność, miasto szeroko odbudowawszy się, sięgało swym handlem dalekich krajów. Król Stefan Batory nadał miastu prawo magdeburskie oraz przywilej na jarmarki i kontrakty. Unia z kościołem rzymskim spokojnie się tu przyjęła. Biskup Jan Hohoł na synodzie w Brześciu 1595 r. przystąpił do zjednoczenia z kościołem katolickim; znaczniejsza wszakże część mieszkańców została przy dawnem wyznaniu. Chmielnicki, hetman Kozaków, posuwając się do Polski, wyprawił z oddziałem wojska pułkownika Nebabę, który zająwszy P. 1648 r. , mieszczan podburzył i do buntu nakłonił. Łączyło się do nich i chłopstwo okoliczne do tego stopnia, że Kozacy grozili wielkiem zaburzeniem całej Litwie. Janusz Radziwiłł, hetm. pol. lit. , na pierwszy odgłos powstania wysłał dla stłumienia buntu wojsko, które 7 października niedaleko miasta obozem stanęło. Nazajutrz regimentarz Łukasz Jelski, podstąpiwszy pod wały, wezwał mieszkańców do poddania się i wydania przywódców buntu; ale mieszczanie odrzucili wezwanie i postanowili do ostatka się bronić Przyszło więc do szturmu i zawziętej walki; wojsko każdy dom zawzięcie broniony zdobywać musiało. Rzeź powstała okropna, trwająca bez przestanku od południa 9 października przez całą dobę. Reszta niedobitków uchodząc nad rzeką Piną, napadnięta od chorągwi Połubińskiego, w nurtach rzeki koniec znalazła. Tymczasem pożar miasta wszczęty wśród bitwy, rozszerzał się straszliwie przez dwa dni następne; dwa kościoły rzymskie z klasztorami, dwie cerkwie ruskie z monasterami, dwie unickie, setki domów, stały się pastwą płomieni; zresztą, rabunek sprawiony przez czeladź wojskową, dokończył niemal egzystencyi nieszczęsnego miasta. Do tak srogiej kary, prócz zaciętego uporu mieszczan i to stało się powodem, że otworzywszy bramy Kozakom, kościoły porabowali, księży pozabijali, a żydzi prawie wszyscy padli ofiarą ich nienawiści. Musiał być P. obszernem i ludnem miastem, kiedy dziejopisowie spółcześni podają na 5, 000 domów spalonych a 14, 000 ludzi zabitych. Sejm z 1652 r. zważając niedostatek obrony w mieście, wydał następną ustawę miasto Pińsk przyległe niebezpieczeństwom, nie mając słusznego ufortyfikowania naprzeciwko inkursyom nieprzyjacielskim, wnosiło przez posłów ziemskich instancyą, aby tam municya erygowana była i wał reformowany. Przeto postanawiamy aby tak chrześcianie, jako i żydzi i wszelkich juryzdykcyj ludzie, także włość tameczna, wał reformowali i tę municyą nieodwłocznie ufortyfikowali. Sejm z 1673 r. nowem postanowieniem naglił mieszkańców do obwarowania miasta, połączonemi wszystkich siłami. Od panowania Zygmunta III P. zaczął się zapełniać zgromadzeniami zakonnemi, ktorych szybko wznoszące się i rozległe mury, znacznie ozdobiły miasto. W 1706 r. był starostą ks. Wiszniowiecki, stronnik Augusta II, a posiadając tuż za miastem obszerną jurydykę, zaczął tam wznosić wielki pałac, otoczony ogrodem. W tem niespodzianie przybył 5 maja Karol XII, król szwedzki, z wojskami swemi do P. Król zaledwo zsiadł z konia, powiada dziej opis życia i wojen Karola XII, wstąpił natychmiast na dzwonnicę kośc. jezuickiego, dla rozpoznania tej dziwnej okolicy, która otaczała miasto; a spostrzegłszy nieścignione okiem błota i wody, zawołał otóż to moje non plus ultra Nie było jednak żadnego sposobu przedarcia się ztąd prosto na Wołyń, ani mostami, ani na łodziach, jak był król zrazu przedsięwziął; postanowiono zatem pozostać Pińsk