cigeo clarius mensurandos, karczmę z ogrodem, wolny młyn, jatki szewskie, rzeźnię, wolne rybołóstwo, trzeci denar rzeczy osądzonej i szósty z czynszów. Osadnikom nadał opat 20 lat wolności, zarówno od dziesięcin jako też i innych opłat, trzy zaś obiady należące się na rok za sady, oszacowano na ferton. Po upływie lat wolnych, powinien był każdy osadnik płacić klasztorowi tynieckiemu po 9 Szkotów z łanu i dziesięcinę i dawać zwykłe posługi, które oznaczono ogólnie, communia servuicia et publica terre domus nostre ut iuris est. Granice nowego sołtystwa oznaczono następnie prima parte versus Pilsno Pauli Rawelis t. j. po Pilznionek, secunda parte contigit metas domini gregorii de lanc Łęki, tercia contigit stregocicz Strzegocice in fluvio quod dicitur polonice Czepina vsque ad Camen et cadit in Wislocam. W końcu pozwolono sołtysowi sprzedać sołystwo za wiedzą i zezwoleniem klasztoru. Znaczniejsza ludność musiała się ściągnąć do nowej osady, bo zaledwie wyszły lata wolności, gdy w 1354 r. 3 października wydaje Kazimierz Wielki ibid. , 282, na prośbę Jana opata i klasztoru tynieckiego nowy przywilej, w którym pozwala założyć miasto Pilsno, na takiem prawie niemieckim, jakiem się Kraków rządzi, ustanawia we wtorki targi, uwalnia wójta i mieszczan od sądów wojewódzkich, kasztelańskich i t. d. , w ogóle nadaje im wolności, jakie ma Kraków a nadto prawo pojedynków w celu dochodzenia prawdy przed sądem, czyli ordaliów. Insuper, powiada, permittimus de nostra speciali gracia dicte ciuitati iudicium pugne seu duelli volentibus experiri cum de hoc fuerit indicatum, nostra non obstante absentia, uwalnia ich od wszelkich uciążliwości prawa polskiego i dozwala zaprowadzać wszelkie rękodzieła. W końcu daje król mieszczanom wolność od podatków a to siedzącym na uprawianych już gruntach na lat 6 a na nowinach na lat 20. Skąd pochodziła ta nowa ludność, niemożna orzec z kilku nazw, które się przechowały. Być może, że część, jak twierdzi Kromer, przybyła z Saksonii i Holandyi, część jednak musiała być miejscową. W akcie lokacyjnym Dębicy z 5 lipca 1572 r. czytamy między świadkami tunc temporis consulatui ciuitatis, videlicet Pylsna, presidens Woythko Peshko dictus swertil et Clymko eciam ciues de Pylszna ibid, 376, imiona juz przynajmniej spolszczone. Baliński Starożytna Polska, II, 476 przytacza odmienny akt Kazimierza Wielkiego z 1354 r. , feria 6 post fest. s. Michaelis, nie wspomina bowiem o opacie tynieckim, ale powiada, że Kazimierz pozwolił nobili viro Dobeslao założyć to miasto, zamianował go wójtem wraz z prawnymi potomkami, nadał mu 4 łany wolne, młyn, łaźnią, ogród, jatki piekarskie, szewskie, rzeźnickie, tkackie i prasolskie, przeznaczył szósty denar z czynszów a trzeci z kar, pod warunkiem, by na wyprawę wojenną stawił się na koniu, cztery grzywny wartującym, w pancerzu, przyłbicy żelaznej, z oszczepem i włócznią. Po upływie sześciu lat wolnych, mieli mieszczanie płacić z łanu po 6 skojców. Związku między oboma przywilejami niemożna inaczej wytłumaczyć sobie jak tem, że w 1354 r. ustąpił klasztor Pilzno i Strzegocice umową sądową Eustachemu Firlejowi Siarczyński, rps. bibl. Ossol. 1826 a on prawdopodobnie królowi, który zaraz wydał nowy przywilej. Później było P. starostwem niegrodowem, przynoszącem w ostatnich latach Rzpltej 2724 złp. kwarty. Kazimierz Jagiellończyk nadał mieszczanom w 1456 r. przywilej zniżający cła w Krakowie i całym kraju do połowy, a 1461 r. pozwolił rajcom prowadzić podziemne rury i wodociągi, przysądzając im na zawsze płynące ztąd dochody. Podczas krótkiej wojny polskowęgierskiej w 1474 r. osaczyli Węgrzy miasto i żądali 400 zł. okupu. Mieszczanie skłaniali się do tego, gdy jednak król niedozwolił im się poddać, zostało miasto zajęte i spalone, przyczem część ludności wymordowano. Wtedy zgorzały także kościoły farny i augustyanów. Zdaje się, że po tej klęsce nie podniosło się miasto do dawnego dobrobytu, jakolwiek bowiem w 1489 r. pozwala wójt przeprowadzać wodociągi przez swe grunta, za opłatą 13 grzywien a 1495 król Jan Olbracht ustanawia jarmarki na św. Jędrzeja, Zygmunt I zaś na św. Jana Chrzciciela, w 1539 roku uwolnił mieszczan od dawania stacyi, to lutracya z r. 1564 zastała tylko 166 domów i 85 łanów miejskich. Lustratorowie zapisali, że mimo zakazu 9 paliło gorzałkę, 28 kmieci, osiadłych na przedmieściu, płaciło z łanu po grzywnie i dawali owsa 3 korce, 2 kapłony, serów 2, jaj 20 i przykładali się do stacyi król. Na mocy przywileju z 1533 r. , powiada lustracya, mają robić dzień w tygodniu a ony skarżą się, że na folwarku królewskim Strzegoczicze rzadko a na woythowskim na każdy dzień robyą. Targowe przynosiło od wozów co po zboże przyjeżdżają po groszu 1, na wolnicy a pecoribus per gr. 1, a pecudibus trzody per den. 6, od ćwiertnic mąki per. gr. 1, od źrebców węgierskich i od innych koni, na jarmark przypędzonych, per gr. 2, scilicet 1 a venditore alterum ab emptore, których bywa citra ultra 1000, a bobus et vaccis et iuvencis per 1 gr. , których niewiele bywa. Paszne na jarmark na św. Jan od źrebców węgierskich biorą per 2 gr. , których bywa ad minus 800, ad maius 1500. Stacyi królewskiej płacą ze wsiami grzyw. 50, jurgieltnikowi przy szatach JKM. Jest żydów gospodarzy 3, każdy Pilzno