wtedy juryzdykcyi, prócz izby popisowej, przed którą ziemianie i bojarowie do popisu na potrzebę wojenną stawali. Z tych namiestników dwóch tylko znamy z akt w 1449 r. Hornostaja Romanowicza Dawny regestr Księgi w. ks. lit. i w 1466 1509 r. Hrehorego Borysowi cza Hlińskiego Antonowicz, Hramoty, str. 21 35. Dalej zamiast namiestników występują już starostowie. O. osiedlał się już wtedy, zabudowywał i z każdym dniem stawał się coraz więcej środkowym punktem życia całej okolicy. Ż ziemian mieli tu już swoje dwory Hornostaje, Dedkowie późniejsi Trypolscy, Jelcowie, Sołtanowie, Kisielowie, Rajowie, Niemirycze, kniaziowie Sieńscy, Pawszowie, Kmitycze, Surynowie. W 1449 r. król Kazimierz IV niejakiej kniahyni Deszkowskiej daje przywilej na monaster w O. swiatych preworotnikow Joakima i Anny do żywota jej Dawn. regestr. Ks. w. k. lit. . W 1522 r. ziemianin owrucki Fedko Omelianowicz Wcszniak otrzymuje od Zygmunta Igo ziemię pustowską w pow. owruckim i puste dworzyszcze w O. tamże. W tych latach starostami owruckimi byli w 1530 r. Tyszko Koziński Hrynkowicz; w 1531 r. Michał Michajłowicz Chalecki; w 1544 r. Krzysztof Matwiejewicz Kmitycz; w 1595 r. Michał Bohdanowicz z Warkowicz; około 1547 r. kn. Jerzy Kapusta i nareszcie od 1551 1560 r. Józef Michajłowicz Chalecki Arch. J. Z. R. , t. I, cz. 4, str. 36. Stary zamek owrucki potrzebował odnowy, jakoż za sprawą ssty Józefa Chaleckiego został on zreparowany na nowo przy pomocy ludzi hospodarskich, mieszczan, wołoszczan i także książęcych, pańskich i bojarskich. Zamek ton, wznoszący się na stromej górze nad Noryniem i Wruczajem, od wjazdu strzegło cztery bramy. Było w nim 61 horodni, należały one już do ziemian powietnikow, już do mieszczan. W zamku stała cerkiew św. Koźmy i Damiana i kilka dworów ziemiańskich. Mieszkanie samego ssty mieściło w świetlicy, na wieży wrotnej, a schowanie w horodni. Rynsztunek zamkowy wiele do życzenia pozostawiał. Puszkarzy było dwóch. Potajnik szedł ku rzeczce Wruczaj. Przed zamkiem stał dom dzierżawcy czyli ssty; obok piwnica, kuchnia i stajnia na 40 koni. Do zamku należał fol. Ostrohoż za miastem. Powinnością mieszczan będących na służbie polenickiej, było wraz z wołoszczanami orać latem dzień jeden, a żąć dzień jeden, kosić półtrzecia dnia, wysuszyć i schować siano. Myn na rz. Noryni. Gacić groblę winni byli słudzy ordyńscy i mieszczanie. Mieszczan obowiązkiem też było utrzymać stróżę zamkową, do której było przeznaczonych 20 ludzi, tak z poddanych hospodarskich jak i ziemiańskich. Poddani hospodarscy oraz i ziemiańscy płacili, , klikunowi nocnemu po 70 gr. , a ssta dawał mu po dwie kopy gr. od siebie. Oprócz togo mieszczanie powinni byli odbywać stróżę polną o 30 mil za Owruczem na polu chodorkowskiem, u kamienia na Wilii rzeczce. Czterech z nich odbywało kolejno tę stróżę od ś. Juria do Pokrowy. Dla dostania wieści za rozkazem ssty powinni byli jeździć z ssta, lub jego namiestnikiem bojarowie i słudzy putni; panowie zaś kijowscy, którzy w pow. owruckim dzierżą własność ziemską, powinni byli jeździć na posługę hospodarską przy wojewodzie kijowskim a nie przy sście. Myto od kupców przejeżdżających szło na zamek. Za wywiezienie na targ zboża płacono pomierne. Dochody zaś zamkowe płynęły głównie z winy, peresudów, deckowania, wizowania, błudichi według Statutu, tudzież z powinnego i kunicy swadziebnej i po zmarłych. Do ssty należała jedna karczma, , miodowa, w której wypijano 30 kadzi miodu w rok, a druga gorzałczana, którą ssta wypuszczał za 50 kop gr. w rok, a także i woskobójnia. Za dzierżenie karczmy miodowej ssta obowiązany był trzymać 30 koni dla służby gospodarskiej. Toż samo i mieszczanie za prawo dzierżenia karczmy swej winni byli trzymać 30 koni, ale od trzydziestu lat, za pozwoleniem hospodarskiem, wolni są od tego. Podwody zaś i stacye powinni dawać posłom i gońcom tak słudzy ordyńscy jako i mieszczanie poleniccy i wołoszczanie hospodarscy. Wwdzie kijowskiemu, gdy przez O. przejeżdża, dawali wszyscy podwody i stacye, t. j. jałowicę, wieprza, a z dymu po kurzo; owsa i siana w potrzebę. Już wtedy wielu z bojarów i sług zamkowych, na służbie ordyńskiej zostających, wyłamywało się z takowej, a to z tytułu tego, iż przez królów od tej powinności byli wyzwoleni. Słudzy zaś ordyńscy byli ci, którzy przy posłach i gońcach hospodarskich powinni byli jeździć do Ordy, a także konno i zbrojne stawać na służbę hospodarską, tudzież podwodę i stacye dawać. Było ich wtedy 18 stu. Mieszczanie t. z. polenniccy także od niejakiego czasu zaczęli się od służby swojej uchylać. Powinnością dawną ich polenicką było kosić siano na zamek, podwodę i stacye dawać, staw gacić i ze ssta lub jego namiestnikiem chodzić na służbę hospodarską. Tych było 32ch. Oprócz tego byli jeszcze mieszczanie siedzący na ziemiach kniażkich, pańskich, ziemiańskich, popowskich i mieszczańskich. Ci, chociaż pod przysądem zamku zostawali, ale żadnych powinności nieodbywali Arch. J. Z. R. , t. I, oz. 4, str. 35. Po Józefie Chaleckim został setą około 1573 r. Michał Bohdanowicz Myszka Warkowski; po nim zaś około 1577 r. Filon Kmita. Był to mąż walecznego ducha, bojo Owrucz