utrzymanie kanoników, Tradycya ustna, którą spotykamy już w kronice Bielskiego, przypisuje wzniesienie kościoła Duninowi, synowi głośnego Piotra. Na poparcie tego podania służyć ma pewne podobieństwo architektoniczne z kościołem w Tumie pod Łęczycą. Bi skupi lubuscy stali się założycielami nowego miasta, które zaćmiło pierwotną osadę. Już w 1282 r. biskup Wilhelm miał uzyskać u Leszka Czarnego przywilej na lokacyą miasta. Łokietek w 1313 r. potwierdził nadanie Leszka. Założycielem O. był właściwie biskup Stefan, który osiadłszy tu w zbudowanej przez poprzednika Jana rezydencyi, ponabywał od kanoników place i karczmy, jakie mieli w sąsiedztwie kollegiaty i na tem miejscu założył miasto Nowy Opatów, za pozwoleniem króla Kazimierza w 1348 r. W pomyślnych warunkach położona osada, szybko wzrosła. Królowie często bywają tu gośćmi. Kazimierz W. w procesie z Krzyżakami tu składa pod przysięgą zeznanie przed sędziami duchownymi tej sprawy. Tu królowa Anna spotyka w 1411 r. wracającego z pod Grunwaldu Jagiełłę. W 1457 r. biskup Fryderyk pozwala mieszczanom wznieść śród rynku ratusz i dochody z niego na rzecz miasta obrócić. W ratuszu miały być mieszkania dla miecznika, siodlarza i złotnika, oraz mogli w czasie jarmarku na ś. Marcin kuśnierze sprzedawać futra. W XV w. O. jest ludnem i zamożnem miastem. Długosz wyraża się in populoso oppido Oppathow I, 317. Do mieszczan należy 60 łanów, z których dziesięcinę pobiera dziekan wartości do 60 grzywien. Ponieważ nowe miasto założone zostało na gruntach do kapituły dawniej należących, przeto każdy mieszkaniec warzący piwo winien był dawać rocznie fertona 1 4 grzywny. Ponieważ było 160 robiących piwo, przeto ztąd otrzymywała kapituła do 40 grzyw. Z tego 20 grzyw. szło na płacę dla 10 wikaryuszów kollegiaty, dwie brał magister szkoły a resztą dzielili się kanonicy. Ta cyfra piwowarów daje pojęcie o zamożności miasta i ruchu jaki w niem panował. Prócz miasta nowego powstaje wkrótce przedmieście na obszarze łąk do dziekana należących. Były to łąki biskupie zastawione przez jednego z biskupów dziekanowi za 60 grzywien groszy pragskich. Gdy długu nie spłacono w terminie, dziekan podzielił łąki na place, ustanowił wójta i porozprzedawał cząstki nadpływającym osadnikom, którzy płacili dziekanowi czynsz po fertonie i dwa kapłony z placu. Dziekani opatowscy zabiegłością i energią górują nad biskupami, których działalność i znaczenie jest małej doniosłości. Widocznie niemieckie sympatye i obyczaje biskupów, rezydujących tu zdala od własnej dyecezyi, sprowadzały częste kolizye między niemi a kapitułą opatowską i spowodowały w końcu do wyprzedania częściowego posiadłości. Szybko wzrastająca osada przybrała nazwę Wielki Opatów, jaką spotykamy zarówno w przywilejach z tego czasu, jak w Lib. Ben. Długosza i w napisie grobowca Szydłowieckiego. Gdy w latach 1500 i 1502 Tatarzy miasto ogniem zniszczyli, Aleksander król w przywileju 1504 r. mając wzgląd na niedolę mieszczan i przyległych włościan, należących do Teodoryka bisk. lubuskiego, uwalnia ich od opłaty wiardunkowej i ośmiogroszowej na tak długo, aż biskup czynszów swoich pobierać nie zacznie. Tenże monarcha ponawia 1505 r. zagładzie uległe przywileje z 1448 i 1496 r. jako to mieszczanie trudniący się kupiectwem i przewożeniem towarów, jeśli udawać się będą ku stronom Rusi, a w szczególności do Bełza i Krasnegostawu, w takim razie wskazuje się im droga na Zawichost, gdzie cło opłacać mają; jadący zaś do Jarosławia, Rzeszowa, Przemyśla i t. d. lub ztamtąd wracający, przez Sandomierz przejeżdżać powinni, gdzie przepisom celnym i składowym zadosyć uczynić są obowiązani. Jeżeli wracając z Węgier, Wrocławia, Poznania, Gniezna, Prus i Lublina, prowadzić będą rzeczy i towary w partyach hurtowych in bellis aut summis alias therlinki, massis alias kapyamy aut vasis i sól z żup krak. w bałwanach, celem sprzedawania w innych miejscach, w takim razie obowiązani będą pozostawiać je na składzie w Sandomierzu i na sprzedaż przez 3 dni wystawiać; lecz jeśli towary w cząstkowych ilościach i sól w kruchach wieść będą na przedaż takowych w domu domi eas propinari, wtedy wolni są od składu w Sandomierzu i od opłaty celnej. Drugim przywilejem 1505 r. , potwierdzając król targ sobotni, jarmarki na ś, Marcin i ś. Prokop, przyczynia 3ci na ś. Agnieszkę, mieszczan zaś uwalnia na lat 2 od opłaty czopowego. Teodor biskup lubuski za zezwoleniem stolicy apostolskiej sprzedaje około 1518 r o. z przyległemi dobrami za 10000 czer. zł. Krzyszt. Szydłowieckiemu. Nowy dziedzic wziął w swą opiekę miasto, opasał je wałem, murami i warownemi bramy; sprowadziwszy zaś biegłego rurmistrza Wacława Morawę, zaopatrzył mieszkańców w wodę. Pełen zasług i chwały, piastując urząd kaszt, krak. i kancl. w. kor. , ostatni ten domu swego po mieczu potomek, zmarł 30 grudnia 1532 r. Córka jego Zofia, małżonka Jana Tarnowskiego, kaszt, krak. , het. w. kor. , wniosła mu w posagu dobra opatowskie, które następnie należały do ks. Ostrogskich, w końcu zaś stały się własnością ks. Lubomirskich. Gdy w czasie najścia Szwedów, Karol XII umyślił był nowego Polsce nadać króla, województwo sandomierskie dało dowód wierności ku Au Opatów