pienia w niektórych miejscach 15 18 mt. W środku groty wznosi się słup skalny jakby filar, który swobodnie dokoła okrążyć można. W kierunku bocznym jest z niej wnijście do kilku pomniejszych jaskiń, do których zaledwo na czworaku wczołgać się można, lecz te nie zawierają nic osobliwego. Jaskinię Ciemną mylnie zowią Królewską, jakoby na pamiątkę bytności w niej króla Stanisława Augusta r. 1787. Tymczasem Stanisław August nie zwiedzał takowej, tylko górę Chełm i jaskinię Łokietka. Nazwy te Królewska i Ciemna są starodawne, gdyż spotykamy je w dziełku ks. Piskorskiego. Na obszarze doliny ojcowskiej są jeszcze inne jaskinie i pieczary. I tak przy Pieskowej Skale jest jaskinia Koziarnia, jasna i z pięknem wnijściem. W lasach do wsi Czajowie należących, na gruntach której leży grota Królewska, znajdują się trzy mało znane groty, zwane tu Jamki al. Zbójeckie, z sklepieniami śnieżnej białości. Na obszarze zaś niedalekiej wsi Jerzmanowic spotykamy obszerną jaskinię, zwaną Księżą Jamą, z powodu że loży na gruncie plebańskim, albo Nietoperzową, od licznych nietoperzy, a w Wierzchowiu jaskinię Mamutową. Jaskinie ojcowskie po raz pierwszy badać rozpoczął Jan Zawisza z Warszawy od 1872 r. Rozpatrzył on wówczas jaskinie Mamutową, Ojcowską, Wierzchowską, dwie jaskinie Sąspowskie, jaskinię Okopy, Łokietkową czyli Królewską, Zbójecką i Jerzmanowską. Wypadkiem tych badań było wydobycie z ich namulisk różnych wyrobów i przedmiotów z epoki przedhistorycznej, oraz niemałej ilości szczątków świata zwierzęcego. Z wyrobów ręki ludzkiej znaleziono tam szydła, iglice, nieco wyrobów ozdobnych z kości, odłupki, narzędzia krzemienne i kamienne, wreszcie skorupy naczyń glinianych, już to wyrobu grubszego, już też delikatniejszego i ozdobnego. Co do szczątków fauny, które w tych jaskiniach znaleziono, to według oznaczeń p. A. Slósarskiego z Warszawy i doktora Frassa z Stutgardu, należały do 20 gatunków zwierzęcych, przedewszystkiem Elephas primigenius, Hyena spelaea, Ursus spelaeus b. liczny, Ursus aretes rzadki, Cervus aloes b. liczny, C. elaphus b. rzadki, C. tarandus b. liczny, O. capreolus rzadki, Equus caballus adamitus b. liczny, Bos priscus rzadki, Sus acrofa fer. rzadki, Canis lagopus, C. vulpes, C. lupus, Lepus timidus, Meles tazus. Sciurus vulgaris, Mus sp. , Anser sp. i ptak błotny nieoznaczony. Wszystkie badane przez J. Zawiszę jaskinie ojcowskie znajdują się wyłącznie w pokładach utworów jurajskich; wszystkie one były miejscem dłuższego lub krótszego pobytu człowieka w czasach przedhistorycznych. Również wszystkie te jaskinie, bez żadnego wyjątku, uznać wypada za neolityczne. Rozgłos o pomyślnych wynikach badań Zawiszy doszedł wkrótce po za granice kraju i ściągnął dra Roemera, prof. geologii w uniwersytecie wrocławskim. Korzystając z okoliczności, że zabytki tego rodzaju nie zostają pod opieką konserwatora państwowego, zjechał na miejsce i polecił O. Grubemu wykonanie potrzebnych robót, których dokonał 1877 1878 r. Głównym interesem Grubego było wyzyskanie materyalnej wartości namulisk jaskiniowych przez zużytkowanie ich do użyźniania pól. Rozkopywał przeto te jaskinie, których namuliska mogły na ten cel służyć i być spieniężone na Szląsku. Zabierał więc ziemię tych jaskiń na wozy i kotami dostawiał ją przez Szyce do Krakowa, zkąd materyały szły koleją do Wrocławia. Razem z namuliskiem zabierano drobniejsze kości, kły, zęby, szczęki niedźwiedzi jaskiniowych i t. p. szczątki zwierzęce. Cel naukowy ustąpił tu na drugi plan a prace tego uczonego prusaka w jaskiniach tych, pozostawiły smutno skutki spustoszenia. Ofiarą tego rabunku padła przedewszystkiem jaskinia Jerzmanowska i Paczołtowicka. W r. 1883 rozpoczął znany geolog G. Ossowski w dalszym ciągu badań nad jaskiniami okręgu krakowskiego, również poszukiwania naukowe w południowym końcu wąwozu ojcowskiego od jaskini, leżącej na gruntach wsi Maszyc, następnie badał jaskinie Wierzchowskie. Badania swe rozciągnie prawdopodobnie na cały obszar ojcowski. Jak pod względom geologicznym i archeologicznym wiele ciekawego materyału dostarcza dolina ojcowska, tak niemniej nie ustępuje we względzie florystycznym i faunicznym. Pod tym względem jest O. prawdziwym botanicznym ogrodem, przez przyrodę założonym, gdyż sama budowa i kształt doliny potemu sprzyjają. Tutaj to piękność przyrody idzie jakby w zawody z bujnością roślinności i rzadkością pojedynczych gatunków, nadających florze tutejszej cechę właściwą. Obok roślin i krzewów pospolitych znajdują się tu i rzadsze okazy. Zasłużony botanik Willibald Besser, profesor uniwersytetu krakowskiego, w tejże dolinie, którą on w swem dziele Primitiae Florae Galliciae, zwie vallis puleherrima et plantis raris ditissima, odkrył na początku tego wieku nigdzie dotąd niespostrzeżoną odmianę brzozy i nazwał ją Betula Ojcoviensis. Tutejsze lasy składają się już to z liściastych, już też szpilkowych drzew. Jodła, sosna, brzoza, buk, a nawet dęby Quercus pedunculata Ehrh. przeważnie panują, ale nie brak tu i owdzie lip Tilia parviflora Ehrh. , osik, wierzb, iwą zwanych, klonów Aeer platanoidos L. , jaworów A. pseudoplatanus L. , czeremch Prunus padus L. i trześni Pr. avium Ojców