Mstera, słobodą nad rz. t. n. , pow. wiaźnikowski gub. włodzimirskiej, o 14 w. od stacyi M. drogi żel. moskiewskoniżegorodzkiej, 2600 mk. , 3 cerkwie z wielu starożytnemi zabytkami, szpital, szkoła paraf. i rysunków, biblioteka, litografia obrazów dla ludu; sadownictwo rozwinięte, fabryka farb i ozdób do obrazów i znaczny handel obrazami kolorowanemi. Opis wydał Gołyszew w 1865 r. Mstisławl, ob. Mścisław. Mstów dok. Mstow, Msthow, os. miejska, do 1867 r. miasteczko, nad rz. Wartą, pow. częstochowski, gm, Wancerzów, par. Mstów. Leży o 10 w. od Częstochowy, przy drodze bitej z Częstochowy do Koniecpola, w dolinie rz. Warty, przerzynającej się tu przez wyżynę olkuskokrakowską. Posiada kościół paraf. mur. , dwie kaplice, szkołę począt. ogólną, sąd gminny okr. IV, urząd gminny, dom schronienia dla starców i kalek, 229 dm. , 1710 mk. Istnieją tu małe fabryki grubego sukna i wyrobów bawełnianych. M. jest starożytną osadą, należącą zdawna do biskupów krakowskich, którzy tu założyli kościół i uposażyli parafią już zapewne w XII w. Iwo Odrowąż, biskup krakowski, założył tu w 1221 r. klasztor dla kanoników regularnych i obok opatrzenia go dochodami z dóbr stołu biskupiego oddal kanonikom pod zarząd bogato uposażoną parafią crassam in proventibus et ventrosam, według Długosza, Zakonnicy tutejsi sprowadzeni zostali z klasztoru wrocławskiego, na Piasku zwanego. Dopiero w XV w. klasztor mstowski wyzwolił się z pod zarządu opatów wrocławskich i uzyskał własnego przełożonego w osobie Mikołaja Isnera z Krakowa. Zmiana ta wynikła zapewne z przewagi polskiego żywiołu śród zakonników i nieuchronnych stąd kolizyj z Niemcami wrocławskiego klasztoru. Ponieważ klasztor sam mieścił się na przeciwnym prawym brzegu Warty, w punkcie, w którym zbiegały się granice ziemi krakowskiej, sieradzkiej i wieluńskiej, przeto arcybiskupi gnieźnieńscy usiłowali rozciągnąć swą władzę nad klasztorem, jako leżącym w obrębie ich dyecezyi. Krakowscy biskupi zaś mieli prawo znowu jako fandatorowie klasztoru i parafii, która stanowiła uposażenie zakonników. Zbigniew Oleśnicki, ufny w swą wszechwładzę, wcielił w 1444 r. klasztor mstowski do swej dyecezyi. Jan ze Sprowy, arcybiskup gnieźn. , upomniał się o prawa dyecezyi gnieźn. u Tomasza Strzepińskiego, następcy Zbigniewa. Sprawę oddano pod sąd kapituły płockiej, która zdecydowała, iż klasztor ma wrócić pod zarząd arcybiskupów, zaś kościół paraf. na nowo ma być wzniesiony we Mstowie i należeć do dyecezyi krakowskiej. Zapewne w skutek tej umowy zakonnicy wznieśli dla siebie przy klasztorze okazały kościół, służący obecnie za parafialny, zrzekli się zaś pierwotnego parafialnego, stojącego w nizinie nad brzegiem rzeki. Podanie, iż Piotr Dunin był założycielem kościoła paraf. nie ma żadnej podstawy. Fundatorami byli niewątpliwie biskupi krakowscy, lecz z pierwotnej budowli nic się nie przechowało. Początkowo był pod wez. św. Ducha, późniejprzy nowej erekcyi, zapewne zmieniono dedykacyą na rzecz św. Stanisława. Przeróbka w XVII w. , o której świadczy tablica kamienna, zatarła ślady starożytności. Jeden ołtarz tylko z obrazem Zesłania św. Ducha na drzewie, szkoły niemieckiej, jest zabytkiem z XIV lub XV w. Kościół sam stoi w takiej nizinie, iż most na Warcie góruje nad jego poziomem. Okazały kościół poklasztorny stoi na wzgórzu, u stóp którego rozciąga się wś Wancerzów. Długosz opisuje klasztor i kościół jako zbudowane z kamienia, w pięknem położeniu nad rzeką. Posiadłości klasztorne, według naszego historyka, posiadały wyjątkowo dobrą glebę i klimat tak, że zboża i trawy były tu lepsze delicatiores, bydlo tłustsze i piękniejsze magis crassa et tenora, owce dawały delikatniejszą wełnę niż gdziekolwiek indziej w Polsce. Wełna tutejszą otrzymywała trzykroć większą niż inna cenę. M. został miastem na prawie niemieckiem w 1279 r. na mocy przywileju Bolesława Wstydliwego. Mieszczanie mieli. 10 łanów i wójtostwo 2 łany. To ostatnie skupił klasztor z pomocą pieniędzy pożyczonych od Hinczy z Rogowa, kasztelana sandomierskiego. W XV w. za Długosza M. miał 105 domów, płacących po groszu czynszu i od wyrobu piwa też po groszu. Było wtedy 15 rzeźników, dających po 3 kamienie łoju. Dwa młyny dawały miarki. Z ról miejskich i wójtostwa szła dziesięcina do klasztoru, który również pobierał myto w ilości pół grosza od konia, ćwierć grosza od wołu i denara od owcy. M. bowiem leżał w punkcie pogranicznym trzech prowincyj. Pogranicznemi wsiemi były wtedy Siedlec, Lgota, Kusięta, Małusze, Kłobukowice, Rzeszączyce, Chorzenice, Rudniki, Brudzyny i Wyczerpy. Własnością klasztoru zaś już w XV w. były według Długosza wsie Srocko, Zawada, Kobylczyce, Zyrkowice, Mokrsko, Skarszyce, Skrzydlów Mały, Kuchary, Kunino, Jaskrzów, tudzież grunta w Kromołowie. Kazimierz Jagiellończyk oczekując na rycerstwo gromadzące się na wyprawę przeciw Maciejowi, królowi węgierskiemu, przebywał kilka dni w klasztorze mstowskim w 1474 r. w sierpniu i wtedy nadał miastu przywilej na jarmark na ś. Szymona i Judę. Cech rzeźników miał podobno przywilej w 1451 r. Garncarze, których cech nie istnieje, otrzymali przywilej wraz z innymi cechami w 1620 r. od Andrzeja Strzembo Mściszewice Mstisławl Mstów