ona odtąd Kozaków hamować od morza, ile że ci morskiemi swojemi wycieczkami wciąż Rzplitę z Turcyą wadzili i na szwank zgodę i pokój dwóch państw narażali. Oczywiście Kozacy Kudakowi nie mogli nie złorzeczyć i czekali tylko sposobnej pory aby te krępującą ich ruchy zdruzgotać zaporę. Jakoż Kozak Sulima skorzystawszy z oddalenia się Koniecpolskiego na wyprawę pruską przypadł nagle pod Kudak, zdobył go i zburzył Beauplan. Zburzonej twierdzy przez jakiś czas nieodnawianoj ale kiedy nowy w 1637 r. bunt Pawluka wybuchnął, Koniecpolski udał się osobiście z 4000 ludźmi, podniósł ją na nowo i załogą osadził tenże. Okolski opowiada, że równocześnie z hetmanem przybyli byli na Kudak i ks. dominikanie, którzy od króla Władysława IV otrzymali byli w tem miejscu fundacyą swoją. Toć za ich przybyciem. w ciągu jednej nocy zbudowaną została kaplica i gdy w niedzielę z rana ozwały się dzwony, zwołujące lud na mszę świętą, Koniecpolski zdumiony tem śpiesmym krokiem udał się do zaimprowizowanej na prędce kaplicy, do której gdy wchodził, ojcowie pobożni zaśpiewali chórem Gaudeamus omnes in Domino. Hetman z radości rzewnemi zalał się łzami Okolski Russia flor. , fol. 328 i Chodykiewicz De rebus gestis etc. Pars secunda, libri septimi, Caput VII, de caenobio Kodacensi, fol. 710, rkpsm. Z postawieniem atoli twierdzy tej i z zaprowadzeniem nowej ordynacyi na Niżu w 1638 r. dla Ukrainy zawitał, jak cię wyrażano pokój święty i już umilknąć miały na jakich lat dziesięć surmy bojów kozackich. Zaczęła się przeto w najlepsze doba osadnictwa. Koniecpolski kupił włość spustoszała, ale żyzność i obfitość miejsca była wielką dla osiadających przynętą, ze wszystkich tedy stron garnęło się ludu co niemiara i w niedługim czasie, dzięki zachodom dziedzica, cały spory obręb Mlijowszczyzny i Radywonowszczyzny, magicznym prawie sposobem, zaczął się roić w mnogie wsi i miasteczka. M. do niedawna sam był maluczką osadą, ale przez skrzętne kolonizatorskie zabiegi nowego pana, z wioski na mczko wyrósł i tak rozszerzył swój obwód, tak się rozbudował, że obok Starego, stanął i Nowy. Zakładanie osad w owych czasach uskuteczniali tak zwani osadzcowie. Wkopawszy wolę czyli słup, na osadę zapraszający, pod warunkami korzystnymi wzywali osadników czyli tak zwanych słobodzianików, którym, oprócz gruntów, budowano na samym początku chałupę, oraz konie, woły i wszelką zapomogę dawano. ,, Wola zaś, czyli, , słoboda znaczyła wolność używania gruntów na pewien lat przeciąg do 15, 20 a czasem i 30 lat, przez właściciela osad zabezpieczony. Toć obok M. wkrótce stanęły z warunkami jak najrozleglejszej słobody następne włości, jako to Derenkowice na posadzie starożytnego Dwerenia, Wrzeszczówka, Walawa, Wiązowek, Hac, Olszana, Tarasówka, Kapustynna dolina, . Łebedynka, Woronówka. Kapitanówka, Zabotyn Radywonowo, Horodyszcze spalone, Konstantynów, Orłowiec, Bałaklej dawniej siedlisko Leńczyńce i Taśmin dawniej Jaśkowo, później Smiła; ob. archiw. Smilańskie. Nowonabywca odnowił przeto tę krainę, wlał w nią nowe życie, osiedlił i zaludnił; ziemia pusta nabrała teraz wartości. Lasy zaroiły się pasiekami, pełno w nich było miodu, wosku; towary też leśne, potaż, popioły, smelcuga spory dochód przynosiły. Na stepach wyrabiano saletrę. Stanęły młyny i stawy spustne. Podniosły się też arendy, Czerwiec coccus polonicus, zbierany po lasach i łąkach, zaczął stanowić wielce skrzętnego handlu artykuł. Zgłaszali się poń na targi tutejsze Turcy i Tatarzy. Ale i kmiecie świeżo tu osiedleni niemniej hojnym i pomyślnym cieszyli się bytem. Żyli oni tu słowa małoruskiego a więc niepodejrzanego tych miejsc i tych czasów świadka we wszelakich dostatkach, w bydłach, w pasiekach Letop. Samowidca, str. 7. Innemu zaś także kozackiemu kronikarzowi a niedalekiemu również tych czasów widzowi, takie znów wymyka się zeznanie Ukraina naonczas mówi on była jakby druga ziemia obiecana, miodem i mlekiem płynąca, tak tu we wszystko lud opływał, taka była niewyczerpana wszystkiego obfitość Wieliczko, t. I, str. 5. Posadami wielkich miast pisze znów inny współcześnie żyjący, Ukrainę Koniecpolski ozdobił, a tem w Ukrainę Tatarom drogę zawarł. Sprawił to Pan Bóg przezeń, że Ukraina tak była spokojna, jako które miasto w pośrodku Korony Pam. o Koniecp. , str. 179. W istocie Tatarom wejście do Ukrainy zagradzał teraz Kudak; jakoż odtąd nie mogąc oni swoich tu bezkarnie rozpościerać zagonów, wpadać zaczęli murawskim szlakiem na Zadnieprze. Toć w 1640 r. zaciekli się oni nazbyt głęboko, bo aż pod Przyłukę i Kijów. Koniecpolski za powracającymi z zagonu w pościg się puścił, ale niedopędził Akty J. Z. R. , t. III, str. 33; Jerlicz, I, str. 44. Koniecpolski, liczący już w innych stronach Rzpltej secinami wsi i miast, teraz na tem pograniczu, za pomocą starań swoich kolonizacyjnych przyszedł był nareszcie do rozległego nader i zwartego dóbr kompleksu, a jeżeli dorzucimy do niego jeszcze i dwa ogromne starostwa korsuńskie i czehryńskie, które syn hetmana Aleksander był w tych czasach posiadł, to można powiedzieć, że ten cały kraj w ręku potężnym tego magnata zo Mlijów