do granicy rossyjskiej przez M. i Mohylew, a w 1721 r. . pozwolono urządzić komunikacyą pocztową pomiędzy M. i Nowogródkiem, jako miastami trybunalskiemi. W następnych latach, kiedy po sejmie pacyfikacyjnym wrzawa wojenna ustała, znajdujemy częste ślady niesnasek i kłótni pomiędzy licznymi zakonami w M. , tak np. pomiędzy dominikanami i jezuitami w 1727 r. , przyczem młodzież szkolna zwykle czynny brała udział. Podobne rozruchy powtarzały się często, nawet przy zajściach uczniów z władzą świecką sądową w 1728 r. Tegoż roku jezuici obchodzili z wielkim przepychem uroczystość kanonizacyi śś. Stanisława Kostki i Aloizego Gjonzagi pod przewodnictwem bisk. Brzostowskiego. W 1730 r. przy pośrednictwie jezuitów nastąpiła zgoda pomiędzy rodzinami Zawiszów, Bykowskich i Wołodkowiczów, zdawna po waśnionych, poczem zwykłą koleją spłynęły obfite składki ze strony pojednanych ziemian na kaplicę ś. Felicyana. W parę lat później przybył jezuitom jeszcze nowy zapis obywatela Fursa na folwarczek Wiśnienkę, pod miastem położony, przezwany później Ludimontem. W czasie bezkrólewia po zgonie Augusta II w 1733 r. we wrześniu i pażdzierniku ciągnie przez M. liczna armia rossyjska wojsk regularnych pod dowództwem Wołkońskiego i Zaruskiego, a także liczne tłumy nieregularnej jazdy, złożo, nej z Kałmyków i Kozaków, pod dowództwem Grabianki i Lizoguba. Do zawiązanej na Litwie konfederacyi na rzecz Stanisława Leszczyńskiego, pod laską Marcina Ogińskiego, wojew. witebskiego, województwo mińskie dostarczyło dwie chorągwie wojska, t. j. petyhorską i pieszą, ostatnia pod dowództwem Jacewicza, oficera cudzoziemskiego autoramentu. Wodzami zaś petyhorców obranymi na sejmikach byli; Steckiewicz i Stanisław Piszczałło, poważni wiekiem i zasługami rycerskiemi, polegli następnie w potrzebie pod Wilnem. Oddział zaś Jacewicza wespół z piechotą z innych województw przysłaną, rozproszonym został przez wojska rossyjskie w potyczce pod Sielcem. W tych czasach szerzył na Litwie postrach ogólny szlachcic Adam Kroger, który na czele zuchwałej bandy zajmował się rozbojem, dopiero ordynowana przez hetmana w. litewskiego chorągiew rozproszyła tych opryszków i schwytanego Krogera odstawiła do M. , gdzie tenże za wyrokiem trybunału 1737 r. ściętym został. W tymże i następnym roku pożary znaczną stratę przyniosły mieszkańcom Mińska. Znany kś. Józef Baka, śpiewak niechybnej śmierci, dał się naprzód poznać w M. jako kaznodzieja, wygłaszając świetną mowę żałobną na pogrzebie Ignacego Zawiszy, marszałka nadwornego litews. , 18 września 1739 r. O przytułku dla chorych i starców w M. pamiętali ludzie dobroczynni już w XVII w. Obywatel miasta Łukasz Bohusz Szyszko testamentem z d. 4 lutego 1646 r. , w rzędzie innych zapisów z celem miłosiernym, przeznaczył 1500 zł. na wymurowanie szpitala, oraz 750 zł. na żywność i odzież dla pomieszczonych tam ubogich. Następnie z biegiem czasu, w skutek nieustannej wrzawy wojennej i klęsk rozmaitych pobożna ta fundacya upadła; wówczas potomkowie testatora szpital odbudowali i wedle możności opatrywali ubogich własnym kosztem. Tomasz Stecewicz założył szpital rochitów w 1752 r. , z czego skorzystali wnukowie Łukasza Szyszki, łącząc wspólnie i swoją fundacyą. Połączonemi więc siłami ofiarodawców stanął przy ulicy Kojdanowskiej porządny zakład miłosierdzia, z ładnym choć niewielkim kościołkiem rochitów i z funduszem wartości około 7000 rubli wedle dzisiejszej rachuby. Jednocześnie prawi bo w r. 1750 kś. Augustyn Antoni Lubieniecki, bisk. dyospolitański, opat konwentu mińskiego zakonu ś. Bazylego, zapisał dla bonifratrów przez Wańkowicza fundowanych w 1709 r. 8000 zł. z ewikcyą na dobrach Kajany w pobliżu M. położonych, w podobnym celu dobroczynnym. Zatem już w połowie XVIII w. szczycił się M. posiadaniem dwu porządnych zakładów dla cierpiącej ludzkości. Pod koniec smutnej epoki saskiej, M. staje się częstokroć areną wyuzdanej swawoli i hajdamactwa szlachty, mianowicie od tej pory, kiedy ks. Karol Radziwiłł panie kochanku napełniał całą Litwę wybrykami swej dzikiej, nieokiełzanej fantazyi. W rzędzie licznych uczestników hulanek Radziwiłła był Michał Wołodkowicz, wojskowicz miński, deputat i podskarbi trybunału głównego litewskiego, za wyrokiem tej najwyższej magistratury krajowej, rozstrzelany w M, w lutym 1760 r. Szczegóły tego krwawego epizodu z życia szlachty naszej, oparte na wiarogodnych źródłach historycznych, znajdujemy w Pamiętnikach Kwestarza, J. Chodźki, tudzież w rękopisach i zabytkach piśmienniczych z XVIII w. drukiem ogłoszonych. Tragiczny ten wypadek nie poskromił wcale swawoli, był nawet raczej podnietą do nowych zatargów i bójek ulicznych pomiędzy partyą Radziwiłłów, reprezentowaną głównie przez Wołodkowiczów, i Czartoryskich, przez Antoniego Przeździeckiego, referendarza litew. , i Antoniego Swiętorzeckiego, podczaszego mińskiego. Podczas sejmiku gromnicznego 1763 r. zakipiała bitwa na ulicach, legł jeden żołnierz, zabito kilka koni i zrabowano dworek Świętorzeckich. Te smutne zatargi trwały nie tylko do zgonu Augusta III, lecz ciągnęły się dalej podczas bezkrólewia. W M. starano się. po dwakroć zbrojną ręką wyrugować z koła przysięgłych już sędziów kapturowych. Mar Mińsk