ce wspomina o opactwie międzyrzeckiem pod 1005 r. opowiadając o wojnie między Bolesławem Chrobrym a cesarzem Henrykiem II. Prócz klasztoru był dawniejszy zapewne gród, który r. 1095 Pomorzanie opanowali i mocniej obwarowali. Król Władysław Herman kazał wojew. Sieciechowi odebrać gród i wysłał z nim dziesięcioletniego Bolesława. Dla gruntu błotnistego zaś nie było można kopać rowów w celu podchodzenia pod mury i zakrycia wojska od pocisków nieprzyjacielskich; zdawało się, że zdobycie zamku będzie niemożliwem i wojew. postanowił już cofnąć się. Młodziutki królewicz tylko się miał oprzeć temu i nakłonić wodza do dalszej walki. Z początkiem zimy, bagniska okalające zamek zamarzły, a wojsko podsunęło się pod mury. Załoga zatrwożona oddała twierdzę, zastrzegłszy sobie wolny odwrót. Po śmierci Krzywoustego Pomorzanie znowu zamek ten zajęli i za księcia Mestwina powstała tu osada miejska. Raczyński we, , Wspomnieniach Wielkopolski oddrukował dokument przechowany dotąd w archiwum miejskiem szczecińskiem, a zawierający przywilej Filipa, księcia szczecińskiego, potwierdzający w r. 1556 swobody nadane M. przez Mestwina r. 1207; zdaje się jednakże, że ten dokument jest sfałszowany. W 1259 r. był w M. kościół ś. Wojciecha, może pozostałość po pierwotnym klasztorze. W połowie XIII w. M. był znowu w ręku polskim, gdyż podług Kromera Bolesław, książę kaliski, kazał rozszerzyć wały i przekopy zamku międzyrzeckiego. Przed ukończeniem dzieła Otton, margrabia brandeburski, napadł r. 1269 na miasto, złupił i spalił, ale zamku zająć nie zdołał. Że go następnie Brandeburczycy pomimo to przez pewien czas posiadali, dowodzi tego przytoczony także przez Raczyńskiego dokument znajdujący się w tajnem archiwum królewieckiem, świadczący o zastawie tego miasta udzielonym przez margrabiego Jana Arnoldowi Uchtenhagenr. 1306. Za Kazimierza W. M. został znowu odzyskany i należał do rzędu zamków pogranicznych, wzmocnionych przez tegoż króla. W 1474 r. Szlązacy z wojskiem króla węgierskiego Macieja Korwina zrabowali i spalili miasto a zamek opanowali przekupiwszy sstę Sędziwoja Żydowskiego. Kazimierz Jagiellończyk podźwignął miasto, nadawszy mu 1485 r. prawo magdeburskie. Ale już r. 1520 za Zygmunta I nowa klęska na M. spadła. Bielski wspomina, że w tym roku wojsko saskie, dążąc na pomoc ks. pruskiemu Albertowi, stanęło, wyruszywszy od Frankfurtu, pod zamkiem międzyrzeckim i wzięło go dobywając przez dwa dni wielką strzelbą. Pomimo to wnet miasto zamożność odzyskało. Gdy zaś żydzi zaczęli się cisnąć i handel zagarniać, otrzymało od Zygmunta I przywilej zabraniający żydom mieszkania i pobytu w M. Od r. 1548 reformacya poczęła się szerzyć w mieście; ssta międzyrzecki Stanisław Myszkowski przyjąwszy sam protestantyzm, oddał współwyznawcom kościół katolicki, którego proboszcz Jan Łącki po tym gwałcie opuścił miasto. Pierwszym pastorem luterskim był roku 1550 Marcin Vechner, Szlązak. Zygmunt August przeznaczył r. 1565 to miasto na miejsce jarmarków pogranicznych. Henryk Walczy obrany królem polskim, przybywszy na ziemię polską, stanął w M. 25 stycz. r. 1574; wjeżdżał do miasta na wspaniałych odkrytych saniach, które mu w darze posłał Jan Firlej, marszałek w. koronny. Senatorowie wybrani pod przewodnictwem Stanisława Karnkowskiego, biskupa kujawskiego, przyjmowali nowego władzcę który na mowę biskupa przydłuższą w kilku słowach odpowiedział po włosku przez usta Guidona de Pibrac. Przyjęcie odbyło się w zamku świetnie przystrojonym. Za Zygmunta III ssta międzyrzecki, Jan Zamojski, z rozporządzenia królewskiego kościół dawniej katolicki odebrał protestantom r. 1604. Pierwszym proboszczem po odzyskaniu był ks. Jan Mysłecki. Ztąd wszczęły się zatargi między mieszkańcami obu wyznań; dopuszczano się gwałtów z jednej i z drugiej strony; surowe kary na winowajców, jeszcze więcej umysły rozdrażniały. W tymże czasie rozwinął się w M. przemysł sukienniczy, sukna międzyrzeckie rozchodziły się po całym kraju; sukiennicy tutejsi otrzymali od Zygmunta III przywilej na handel suknami szaremi pospolitemi. W XVIII w. tak się handel ten rozszerzył, że fabrykanci swe sukna do Rosyi i Chin przedawali. Zakaz osiedlania się żydów od czasu Zygmunta III poszedł w zapomnienie, coraz więcej ich się w mieście gromadziło, zawarli nawet z magistratem ugodę, na mocy której ich cierpiano. Władysław IV r. 1637 zakazał izraelitom sprzedawać artykuły apteczne. Podczas pierwszej wojny szwedzkiej za Jana Kazimierza Szwedzi zajęli r. 1655 M. i pośpiesznie obwarowali. Mieszkańcy wtedy bardzo ucierpieli. Brandeburczycy po Szwedach wkrótce załogą tu stanęli; gdy zaś Piotr Opaliński, wojew. podlaski, najechał marchią brandeburską, elektor zaniepokojony wysłał komisarzy do zawarcia układów. Pomiędzy warunkami, które 12 grudnia podpisano, Szwedzi jako sprzymierzeńcy zobowiązali się załogę z M. cofnąć, zabierając jednakże ze sobą własne przybory wojenne i działa. Wkrótce po tej wojnie rozpoczęły się zatargi jezuitów z protestantami. Kolegium jezuickie fundował tu r. 1660 biskup poznański Wojciech Tholibowski. Wymogli oni na Janie Kazimierzu nawet, że zezwolił na zamknięcie szkół Międzyrzecz