rego kupił go w 1802 r. senator Józef August Iliński, ulubieniec cesarza Pawła. Wnuk je go Aleksander hr. Iliński sprzedał M. w 1873 r. departamentowi apanaży czyli udiełow. Wkrótce po wypadkach 1863 r. kościół mię dzyrzecki zamieniony został na cerkiew pra wosławną; kilku pozostałych zakonników fran ciszkanów wymarło po parafiach gdzie w cha rakterze wikaryuszów pomagali miejscowym proboszczom. Ob. Arch. J. Z. R cz. III, t. 3, 102; cz. V, 1. 1, 106108; cz. VI, t. 1, 150. Monografią M. wydała Kochanowska w Mo skwie. J. Krz. Międzyrzecz Meżyricz, mko, pow. czerkaski. Pod nazwą Meżyrycz ob. podaliśmy krótką o niem wiadomość, tu podajemy obszerniejsze świeżo otrzymane szczegóły. Przyp. Red. . Położone niemal na kępie, pomiędzy dwiema rzekami Rosią i tejże dopływem Rossawą i tylko długimi mostami połączone z lądem, styka się z siołem Porzeczem i Babiczami, które mogą być uważane za jego przedmieścia. Wszędzie młyny i tartaki i grobelek mnóstwo. Od płd. za Rosią zaległ bór. Na płd. zach. kraj w jary popękany. W jarach widać obnażenia kredowych pokładów. M. , według starych dokumentów, nazywał się Towarowem, i bodaj czy nie był to starożytny, sięgający czasów książęcej Kijowszczyzny gród Towarów, o którym w kronice Hypac. pod r. 1190 zachodzi wzmianka. Wiadomo, że Ruś kijowska na swojej rubieży południowej ustawicznie to posuwała się naprzód nowymi grodami, to się znów cofała, ale za doby Światosława Wszewołodowicza, w. kniazia kijowskiego, zakres posiadłości ruskich kończył się chyba na porzeczu Rosi i Rossawy, ile że już za temi rzekami Połowcy i inne stepowe ludy wciąż swoje zakładali koczowiska, wyprąwując się co chwila na worop, czyli zabór ludzi, aż pod sam Kijów. Atoli położenie Towarowa, odosobnione między rzekami, w okolicy borami pokrytej, w której co krok zawadzały przeprawy trudne do przebycia, wybornie się nadawało do obrony od dziczy stepowej. Jakoż widzimy, że na tem to międzyrzeczu, posterunki strażnicze stały podówczas, może właśnie w owych licznych horodyszczach i zabezpieczeniach wojennych, które po dziś dzień w okolicy z tych odległych dotrwały czasów. Owóż w Kaniowie Światosław syna swego Hleba zostawił na straży granic. Tymczasem zimą 1190 r. , mówi kronikarz, Połowcy z wodzem Torków Kontuwdiejem, wpadają pod Towarów, ale gdy dano o tem znać Hlebowi, i gdy ten nadbiegł z Kaniowa z nienacka, Połowcy od grodu uciekają w popłochu, załamują się na lodzie i topią w rzece. Kontuwdiej tylko sam z małą zdołał uciec garstką Letop. Ipat, str. 452. Nazwa zaś Towarowa prawdopodobnie pochodziła od wyrazu towar, który znaczył tyle co zagroda, okół dla bydła, w znacznej odległości od wsi będący, jakie na Ukrainie futorami są zwane, gdzie bydło na noc spędzane bywa, a to z powodu, że w tych stronach bydło, , towarem nazywają. W tym też sensie a nie innym i w Prawdzie ruskiej wyraz ten, jak się zdaje zrozumiano, w której czytamy, , Nie będzie li złodzieja, to należy go śledzić; nie będzie li śladu, albo do wsi, albo do towaru ili k sełu, ili k towaru. Ale jak cała Ruś kijowska tak i Towarów w 1240 r. musiał zniknąć pod zalewem mongolskim. Wiadomo że Mongoły prawdziwą wojnę wytępienia prowadzili. Całą też ludność, jak świadczy Piano Carpino, w pień wymordowywali, tylko dobytek oszczędzając, i dla tego z Rusi istną bydlęcą uczynili pustynię. Długo też te pustki oczekiwały na primi oocupantes. Litwini nareszcie zostali panami tych pustyń niezajętych i książęta ich chcąc powołać na nowo do życia te kraje, swoim ludziom rycerskim rozdawali ziemię, ale bez ludzi, tylko samą niejako miejsc nomenklaturę. Toć dzięki temu rozdawnictwu i porzecze Rosi i Rossawy, pustkami stojące po Tatarach w końcu zaczęło się na kilku punktach zaludniać. Szczególniej Olelko Włodymirowicz i syn jego Szymon, książęta kijowscy, te darowizny szczodrą rozdawali ręką. Jakoż widzimy, że pierwszy z nich Olelko niejakiemu Olechnie Juchnowiczowi nadaje, oprócz dóbr nad Unawą, Irpieniem i Zdwiżem, jeszcze dwa nad Rossawą pustujące horodyszcza Połstwin i Koziaków por. Kornin, t. IV, 407 i Kozin, t. V, 46. Szeroka ta darowizna, jak to z luźnych wzmianek w dokumentach dostrzegamy, obejmowała w sobie i Towarów. Następnie Olechno Juchnowicz umierając, przekazał w spuściznie te dobra synowi Iwanowi, który znów je przelał na dwóch synów Fed ka i Waśka, ale że ci zeszli z tego świata bezpotomnie a więc imiona Juchnowiczowskie przeszły ostatecznie na ich siostry Maruszę za Fedkiem Łożką i Oryszkę za Seńkiem Proskurą. Towarow zaludniony na dawnem swojem uroczysku szczupłą był osadą, ale i ten pierwszy zarodek jego zniweczyły napady tatarskie, bądź w 1483 r. , za najazdu Mendligireja, bądź później, kiedy to za dni Aleksandrowych, jak mówi dokument z Bożoho dopuszczenia, miesto Kijew, od pohaństwa Tatar, ma wpad welikij kazdoho hoda Akty otn. k istor. Z. R. , t. I, str. 137. Proskurowie, dziedzice Towarowa, Połstwina i Koziakowa, byli znacznym domem, przybyłym ze stron owruckich, gdzie tradycyjną mieli swoją siedzibę we wsi Suszczanach i od której Suszczańskimi się pisali. Już od wieku krew ich lała się w obronie krzyża i dla Międzyrzecz Międzyrzecz