w ręku krzyżaków. M. oblegali najęci przez Prusaków żołdownicy czescy; podejrzywano ich wierność, dla tego postanowiono zapłacić ich i oddalić. Natomiast król wyprawił tam żołnierza swego nadwornego pod Janem ze Szczekocin. Ale 18 września 1454 r. król poniósł klęskę pod Chojnicami. Tedy M. uwolniony został od oblężenia, za to przysłano tutaj polskich jeńców z pod Chojnic i tak się tu z nimi obchodzono, ze z nędzy umierali. Ale to szczęście zakonu nie trwało długo. Kiedy bowiem w. mistrz zaciężnikom zaległego żołdu wypłacić nie był w stanie; ci najprzód z M. i innych przez siebie posiadanych zamków krzyżaków wyparli, a następnie weszli w ugodę z Polakami; zgodzono się na 77 czerw. zł. od konia i tyleż na dwóch pieszych, co wynosiło 476, 000 złt. , czyli przeszło 1 1 2 miliona talarów, ogromną podówczas sumę, do której wypłacenia w połowie praskie miasta się zobowiązały. Ugodę tę podpisał Ulryk Czerwonka, przywódca zaciężników czeskich. Tedy ze łzami opuścił Ludwik v. Erlichshausen swą stolicę, w której w ostatnim czasie, już nie jako w. mistrz, lecz więcej jako więzień był przebywał. Chciał jeszcze z sobą zabrać największe świętości, podówczas w zamku przechowywane, a jego kapelan nałożył już był na wóz gotowy niektóre relikwie, mianowicie szczątki drzewa krzyża św. i głowę św. Barbary, która od r. 1242 1454 znajdowała się w Starogrodzie i w Prusach zażywała wielkiej czci. Ale Polacy, którzy już w znacznej liczbie byli wpuszczeni do zamku, dostrzegłszy to, wóz zatrzymali i święte skarby odebrali. Uradowany stąd król, darował głowę ś. Barbary r. 1457 gdańszczanom. Ob. Kś. Fankidejski Obrazy cudowne, str. 196. W. mistrz zaś udał się przez Tczew i Świecie do Chojnic, a stąd do Królewca, dokąd teraz przeniesiono stolicę zakonu krzyżackiego. 148 lat rezydowali w M. wielcy mistrzowie; było ich tu w ogóle 17, mianowicie 1 Siegfried von Feuchtwangen 1309 1312; 2 Karol z Trewiru Beffart 1312 1324; 3 Werner y. Orselen 1324 1331; 4 Luther z Brunświku 1331 1333; 5 Dytryk z Altenburga 1334 1341; 6 Ludolf König v. Weizau 1342 1345; 7 Henryk Tusmer Dusemer von Arfberg 1345 1351; 8 Winryk v. Kniprode 1351 1382; 9 Konrad Zöllner v. Rothenstein 1382 1390; 10 Konrad v. Wallenrod 1391 1393; 11 Konrad v. Jungingen 1393 1407; 12 Ulryk V. Jungingen 1407 1410; 13 Henryk V. Plauen 1410 1414; 14 Michał Küchmeister v. Sternberg 1414 1422; 15 Paweł V. Rusdorf 1422r 1441; 16 Konrad v. Erlichshausen 1441 1449; 17 Ludwik v. Erlichshausen 1450 1457. 8 czerwca 1457 r. król Kazimierz Jagiellończyk sam wjechał do M. i odebrał w dniu następnym w wielkim refektarzu na zamku hołd poddańczy, od mieszczan. Odebrano chorągwie stracone pod Chojnicami i wyzwolono część jeńców wojennych, co zdołała przetrwać nędzę, w której Niemcy ją trzymali. Czerwonkę wynagrodził król starostwem świeckiem i golubskiem i oddał mu komendę załogi malborskiej. Było jednakże w mieście nieco szlachty i wielu mieszczan, którzy sprzyjali krzyżakom, miznowicie burmistrz Blume, pozostawiony z łaskawości królewskiej w swoim urzędzie. Ci, porozumiawszy się z Bernardem Zimmerberg, dowódcą krzyżackich żołdowników w Sztumie, wydali mu miasto d. 27 września 1457 r. Kilku zbiegów uwiadomiło Czerwonkę o tem co się w mieście dzieje, tak, że ten nieprzyjaciół już do zamku się wdzierających odparł, a nazajutrz i w dniach następnych kule z zamku na miasto rzucać kazał, iż nikt na otwartem miejscu lub ulicy pokazać się nie śmiał; nakoniec, aby się od wycieczki z zamku zabezpieczyć; przekopem i wysokim wałem się oddzielili. Porozrzucane oddziały wojska polskiego broniły najprzód wprowadzać żywności do miasta, a nareszcie przystąpiły do zupełnego oblężenia 10 sierpnia 1458 r. , osobliwie gdy obywatele Gdańska iElbląga z działami i wszelkim rynsztunkiem licznie przybyli na pomoc. Ale oblężeni bronili się z zajadłością. Radzono tedy królowi, aby, zostawiwszy dostateczną siłę pod M. , szedł raczej w głąb krajów pruskich, gdzie ukazującego się z licznem wojskiem pomyślniejsze oczekiwały korzyści. Ale król, sądząc, że przez zajęcie M. zarazem i wojnę tę ukończy, pozostał przy swojem. . Tymczasem dokuczały wojsku coraz bardziej głód i choroby, stracono 7000 koni; powstały swary, tak, że po dziewięciotygodniowych trudach i znojach Polacy ustąpić musieli z M. Zawarto rozejm aż do ś. Małgorzaty roku następnego. Morawski Dzieje narodu pols. II, str. 164. Szczęśliwiej powiodło się Polakom w r. 1460; osaczono miasto ze wszech stron, tak, że wnet głód oblężonym dokuczać począł, którzy, widząc że podkopy do zdobycia już były gotowe, dobrowolnie się poddali Kościeleckiemu, który strzegł zamku malborskiego po odejściu Czerwonki 6 sierpnia 1460. Trzej mieszczanie, między nimi burmistrz Blume, którzy przed trzema laty miasto nieprzyjacielowi wydali, zostali śmiercią ukarani 8 sierpnia 1460 r. . Jednakże dopiero w skutek drugiego pokoju toruńskiego, zawartego d. 19 pazdzier. 1466 r. , został prócz Pomorza, ziemi chełmińskiej i michałowskiej, jako też i Warmii, i M. z Żuławami wcielony do Polski. Nie chciał go król zostawić mnichom jako stolicy państwa aby nie odżyła w nich dawna pycha. M. został teraz miastem stołecznem województwa mal Malbork