skie i czeczerskie na jeden rok metr. lit. ks. 17, fol. 516. Już w tę porę ród Jelców, za odwagę i ciężkie prace wzbogacony na daninie królów, wydobył się był na wierzch i zakwitł był też mieniem i znaczeniem. Możni odtąd j Jelcowie sięgali też po rękę córek książęcych. Jakoż tenże Jacko Jelec miał już za sobą Marynę księżniczkę Hlińską, córkę Jerzego, który, gdy do Moskwy przeszedł wraz z Michałem Hlińskim, głośnym zdrajcą Litwy, król Zygmunt I Półtawę nad rz. Worsklą, tejże Marynie Jackowej Jelcowej, jako dziedzictwo, przywrócił Niesiecki. Ten tedy Jacek miał syna Fedora, który założył obok Ł. wś Fedorówkę, Fedor dwa razy się żenił; z pierwszą żoną Skołkówną, dziedziczką znacznych posiadłości nad rz. Rosią, miał syna Iwana, ożenionego z Wnuczkiewiczówną porów. Koruin; z drugą Chrynowską miał zaś synów Andrzeja, sędziego ziemsk. owruckiego, ożenionego z Hoscką, i Dymitra, pisarza ziems. kijow. , ożenionego z Maryą Olizarówną, z Niemierzanki, wojewodzianki kijowskiej urodzoną. Dymitr Jelec, oprócz Ł. i Turbówki, które stanowiły jądro dziedzicznych posiadłości rodu, jeszcze miał sobie nadane Litwinowicze, na których potem miasto Ksawerów fundowane. Wszelako wziął on był po ojcu dobra łuczyńskie, znacznie obcięte i poobrywane na granicach przez sąsiadów, którzy, skorzystawszy z pustek, jakie zapanowały w tych dobrach z przyczyny Tatarów, wiele gruntów Ł. poprzywłaszczali byli sobie. Owe zaś tatarszczyzny, co zniszczyły były tak Ł. jak i całą okolicę przypierający pod Kijów, miały jeszcze miejsce podczas panowania króla Aleksandra, gdyż wtedy, jak powiada pewien stary dokument co roku był welikij wpad od pogan Tatar. Odtąd też i znane nam już horodyszcze Jelcowskie nad Irpieniem, zniszczone, jak chce podanie podczas tychże tatarszczyzn, i oderwane następnie od Chwastowszczyzny niesłusznie, przestało na zawsze do dóbr Ł. należeć por. Chwastów. Dymitr Jelec był dobrodziejem Ławry Pieczarskiej w Kijowie. W wielkiej cerkwi uspeńskiej była osobna kaplica fundacyi Jelców, gdzie w grobach rodzinnych spoczęły zwłoki tak Dymitra Jelca i żony jego, jak i ojca jego Fedora i dziada Jacka Maksymowicz Kiewl. . Tenże Dymitr Jelec zostawił synów Filipa, Fedora, Konstantego i Jana. Ten ostatni zmarł młodo, bo w 24 roku życia. W Ławrze Pieczarskiej był jego nagrobek Kalnofojski. Dymitr Jelec zaś zszedł z tego świata w 1608 r. i synowie jego, zjechawszy się do Turbówki, tegoż jeszcze roku uczynili pomiędzy sobą dział dóbr, pozostałych po ojcu. Mocą tego działu dostała się Nowa i Stara Turbówka Konstantemu i Fedorowi po połowie; wieś zaś Holaczki, wś Malin na Polesiu z dworem; folw. Horodyszcze, wś Hołowki, wś Suchary, wś Sławowo i dwór w m. Owruczu Fedorowi; Konstanty zaś wziął Sielce, Narodycze i połowę wsi Remezów w pow. mozyrskim, z dworzyszczem, czyli placem w Owruczu, a Filip najstarszy również wziął Łuczyn, Horodyszcze. Fedorówkę, Krasnosiółkę, Dołhobór, Ostalewszczyznę, Bełtowicze, a w pow. mozyrskim połowę wsi Remezów, wś Dzwiżki; prócz tego pod Owruczem bojary Newchody, bojary Kizyły, bojary drugie Kizyły; w samym zaś mieście Owruczu bojary Klepiec albo Sewruk, z gruntami i wszelkiemi przynależytościami. Do podziału tego jednak między braćmi nie weszły były dobra Połtawa za Dnieprem, jako puste w większej części i nieurządzone. Z tych Filip najstarszy był ożeniony z Reginą Łożkówną, córką Stefana Łożki, marszałka mozyrskiego i Heleny Hulewiczównej, i miał z nią syna Aleksandra Ignacego i dwie córki Bogumiłę Mężyńską i Annę za Fedorem Hrybunowiczem Baj buzą. Drugi zaś z rzędu syn Dymitra, Konstanty a nie Iwan czyli Jan, jak u Niesieckiego był ożeniony z Krystyną Tyszkiewiczówną, siostrą Janusza Tyszkiewicza, wojew. kijow. , dziedzica Berdyczowa. Ten, niezostawiwszy potomstwa, umarł przed 1628 r. , albowiem pod tym rokiem konstytucya każe żonie jego pozostałej płacić to co ze swojej własnej szkatuły wydał mąż jej na potrzeby ojczyzny Const. fol. 42. Trzeci nareszcie syn Dymitra, Teodor, chorąży kijowski, z Baranowskiej, miał syna Remigiana, chor. kijow. , który z Sylwestry Zamoyskiej, siostry ciotecznej króla Michała Wiszniowieckiego, miał potomstwo Zofią za Woj akowskim, Dorotę za Kurdwanowskim, i synów dwóch MichałaFedora, dziedzica Nowaków i Pawłowicz, zmarłego bezpotomnie i Jana Wacława, który ze Sławskiej miał córki Anielę za Finkiem, Magdalenę za Rojewskim, i Maryannę za Jerzym Starzechowskim stoln. żydacz. , z której córka Anna była żoną Jana Karola Krasickiego, kaszt. chełm. , a matką Ignacego, bisk. warmińskiego, sławnego w literaturze naszej poety i pisarza, i Marcina, Karola Ksawerego i Antoniego hr. Krasickich. Ale niewyprzedzaj my porządku lat i wróćmy do wspomnionego wyżej Aleksandra Jelca, syna Filipa. Ten, w młodym wieku, został jezuitą i w r. 1632 d. 15 wrześ. , aktem spisanym w Turbówce, zapisał dobra Łuczyn z Holaczkami i Fedorówką kolegium jezuitów chwastowskiemu, a Litwinowicze i Bazar owruckiemu, z tem żeby w tych ostatnich dobrach nowe trzecie kolegium ufundowane zostało pod nazwą Ksawerowskiego i luboć potem tenże Jelec opuścił zakon i został świeckim księdzem, jednakże zapisów swoich nie naruszył, owszem w 1634 r. sam Łuczyn