zostały jeszcze groby pod tym kościołem, możniej szych rodzin obywateli okolicznych. W pobliżu tego klasztoru, jadąc na przedmieście Chmielnik, na górze, nad rzeką, jak stare cmentarzysko, na którem gdzie niegdzie w ziemię wrosłe, walają się jeszcze grobowe kamienic z dość czytelnemi napisami słowiańskiemi z XVII w. , sterczą tu i owdzie czaszki i kości ludzkie. Jest to więc albo pierwotny cmentarz bernardyński, albo miejsce wiecznego spoczynku ofiar rzezi kozackiej. Kościół trynitarski z klasztorem zabudowanym w kwadrat, z obszernym ogrodem, murem opasanym, położony jest na Chmielniku, nieopodal od rzeki; z okien klasztornych wspaniały roztacza się widok na zamek i na miasto. Struktura tego kościoła i murów zdradza niedawną fundacyą, bo też i w 1729 r. dopiero założony został przez Pawła Majkowskiego, skarbnika bracławskiego, i dłużej od innych utrzymał się w Ł. ; ostatecznie bowiem dopiero przed laty piętnastu ustąpili stąd oo. trynitarze. Sam kościół dobrze jeszcze dochowany. Ściany jego wewnątrz, również jak i kurytarze klasztorne, pokryte od stropu do dołu wcale udatnemi freskami, przedstawiającemi dzieje zakonu tego w Polsce i w obcych krajach. Pierwsza suprymacya tutejszego zakonu trynitarzy miała miejsce jeszcze w r. 1845; wtedy to majątki do tego klasztoru należące z zapisu fundatora Majkowskiego wsie Jurawica, Boruchów, Wyszków, Kiwirce przyłączone zostały do dóbr państwa. Na zachodniej stronic wyspy, na której Ł. pobudowany, zachowały się dotąd ruiny starożytnej struktury niewielkiego kościoła, wymownie o odległej swej przeszłości świadczące. Są to ruiny kościoła ormiańskiego p. t. ś. Stefana. Kiedy mianowicie ormianie kościół ten założyli i kto był jego fundatorem, o tem ślady zaginęły zupełnie. W dawnych kronikach jednakże, u Długosza nawet, katedra ormiańska w Ł. już jest wspominana za czasów Witolda. Władyka ormiański łucki, mając juryzdykcyą sobie właściwą, uznany był za biskupa i pozostawał pod wyłączną władzą arcybiskupstwa lwowskiego. Własnością tej katedry były dwie wsie w pow. łuckim Ceperów i Wiktorzany w ostatnich dopiero latach zeszłego stulecia Katarzyna II darowała majątki te hr. Esterhazemu Ormianie rozeszli się, a kościół ich, obrócony na składy wojskowe, zgorzał w którymś z pożarów łuckich. Tyle właściwie było kościołów katolickich w Ł. ; cerkwi obrządku ruskiego było tu nierównie więcej, zwłaszcza w starożytnym Ł. , stolicy ruskich książąt i udzielnego księstwa w XIII w. Na samym końcu wyspy, przy starożytnym moście na przedmieście Chmielnik prowadzącym, tam gdzie się zbiegają rzeki Głuszec ze Styrem, piętrzą się dziś malownicze ruiny kościoła bazyliańskiego; kościół ten do polowy rozebrany, klasztoru śladu już nie pozostało. Na tem miejscu w XVI w. była cerkiewka ś. Łazarza i szpitale ś. Łazarza i ś. Ducha, pod opieką zakonników ś. Bazylego Wielkiego, na Wólce i na Chmielniku wówczas mieszkających, pozostające. Przy oblężeniu zamku łuckiego przez Jagiełłę w 1431 r. wspomina się, że obóz królewski rozłożony był niedaleko od drewnianej cerkwi ś. Krzyża, a że obóz był na dolinie po za bazylianami znajdującej się, należy się więc domyślać, że w owej epoce była tu cerkiew ś. Krzyża. Kiedy cerkiewka ś. Łazarza, starością pochylona, walić się poczęła, wówczas szlachta wołyńska, na mocy przywilejów Zygmunta III z r. 1619, dozwalających zaprowadzić w Ł. bractwo cerkiewne, zbudować cerkiew i urządzić przy niej szkołę ruską i drukarnię, wzniosła tam gmach ze składkowych funduszów, przy szczegółniejszem jednak spółdziałaniu trzech możnych rodzin Czetwertyńskich, Puzynów i Hulewiczów, a te, jak i kilka innych, jako to Siemaszków, Steckich i Błędowskich, benefaktorów tej świątyni, dotąd jeszcze w żywych kolorach na popękanych sklepieniach pozostały. Ostatecznie najwięcej się przyczynił do ukończenia bazyliańskich gmachów jeneralny wikryusz grek, Aleksander Moselli, który w 1647 r. ofiarował na ten cel wszystek dochód z dziedzicznych swych wiosek Żabcza i Kołodeżna i testamentem przekazał 3000 złp. Po ukończeniu tego kościoła p. t. Podwyższenia ś. Krzyża, zakonnicy reguły ś. Bazylego objęli go w swe posiadanie i przy pomocy bractwa zawiadywali szpitalami, zarządzali szkołą a następnie i drukarnią. W r. 1803 zgorzał dach na kościele pobazyliańskim cerkiew więc soborną przeniesiono stąd, a gmach powoli zupełnemu uległ zniszczeniu; Bazylianie tylko pozostali przy swym klasztorze i improwizowanej swojej cerkiewce do 1833 r. t. j. do czasu zwinięcia ich zakonu. Dziś ruiny bazyliańskie należą do najwięcej może malowniczych w Ł. Żydzi, nabywszy na własność sam gmach kościelny, już go rozbierać na cegłę zaczęli, czemu jednak przeszkodzono z rozporządzenia władz rządowych w r. 1864; ogród tylko klasztorny, zajęty przez nich, zabudowuje się. Po tejże samej stronie, na drugim rogu miejskiego rynku, stoi do dziś dnia starożytnej architektury murowana cerkiewka Pokrowy, w której dotąd nabożeństwo się odprawia. Najdawniejszy o niej ślad piśmienny pozostał z r. 1583, drugi z 1625 r. , w którym jest wzmianka, że wówczas już w skutek starości i zrujnowania, potrzebowała poprawy. Po odebraniu jej od uniatów, cerkiew ta stała pustką do 1803 r. , kiedy do niej ze spalonego wówczas pobazyliańskiego kościo Łuck