do pewnego położenia 1 piosnki dziecinne, 2 pieśni sierot, 3 wdów, 4 przygniecionych ubóstwem i nakoniec, 5 pieśni zastosowane do rozmaitych innych położeń. Wszystkie one nadzwyczaj są krótkie, ale niezmierna obfitość wynagradza niejako tę ich krótkość; dla tego nie można tych piosnek rozpatrywać oddzielnie. W życiu bowiem Ł. występują one tylko w śpiewie i to, z wyjątkiem pieśni pastuszków, kołysanek i prządek, tylko w śpiewie ludowym chóralnym, w którym wiele ich zrzędu wykonywa się jednym ciągiem. Godzinami całemi trwa ta rozrywka ludowa; jedna piosnka bezustannie łączy się z drugą, aż nakoniec znużona, , Tejceja czyli główna pieśniarka intonująca śpiew i prowadząca chór cały, czuje się zniewoloną ustąpić jego kierownictwa którejś ze swych licznych towarzyszek. O tym rodzaju śpiewów ludowych tak niejasne dotąd mamy wyobrażenie, że zwykle nie pojmujemy ani jego uroku, ani doniosłości, ani znaczenia. Wiele takich piosnek wykonywanych z kolei, tworzy dopiero niejakąś całość; całość ta wszakże za każdem wystąpieniem śpiewaków odmienny przyjmuje wyraz, a często i odmienny charakter. Przedstawia się nam ona poniekąd jak łańcuch, któregoby wszystkie pojedyńcze ogniwa za każdym razem inaczej się dały z sobą powiązać, stosownie do okoliczności i usposobienia tak śpiewaków, jako i słuchaczy, którzy, pociągnięci urokiem wspólnej pieśni ludowej, stopniowo niemal wszyscy do chóru się przyłączają. Różnorodność nieznanej dotąd w kołach polskich poezyi ludowej łotewskiej, najbardziej nas winna zastanowić swą wielostronnością, z jaką piękności przyrody ziemi rodzimej bywają w niej opiewane, zwłaszcza, że kraje przez szczep łotewski zamieszkane zgoła nie obfitują w piękność, której też uczeni krajoznawcy niemal nigdy na Łotwie niezdołali dopatrzyć. Tymczasem niema znaczniejszej góry, rzeki, jeziora, niema zwierzęcia, niema ptaka, drzewa, krzewu, kwiatu, niema w ogóle żadnego stworzenia, któregoby poeta łotewski ze stosunkami lub okolicznościami żywota człowieczego w jakibądź sposób nie sprzęgał. Pszczoły, mrówki, żuki, płazy a nawet ryby, ukrywające się przed wzrokiem ludzkim w głębiach strumieni, jeziór i morza nie uszły baczności łotewskich pieśniarzy, którzy, śledząc ich właściwości, umieli one dziwnie zręcznie zużytkować. Ilekroć w zwierzęciu lub ptaku jakąś właściwość dostrzegli, co im człowieka w czemkolwiekbądź może przypominać, tworzą z niej zawsze obraz nader trafny. Pieśń gminna Ł. ma wszystkie cechy starożytności, o których w Słowniku geogr. nie podobna się rozwodzić. Wiadomo zresztą, że najstarsze tradycye brzmią w okół Bałtyku, rozpościerając I się stąd ku Karpatom, Dnieprowi i Dunajowi i że północ, kolebka dzisiejszych ludów Europy, posiada dotąd jej archiwa poetyczne i muzykalne O. Kolberg. Pieśń gminna Ł. jest pieśnią ludową w calem znaczeniu tego wyrazu. Wyrosła ona z serca samego ludu, a lud ten cały tak dalece zdawał się zupełnie jednakowo do jej wzrostu przyczyniać, że nawet ani jedno podanie nie przekazało nam imienia jakiegobądź łotewskiego poety. Więc słusznie o Łotwie powiedziećby można dusza ludu jest tu pieśniarzem. Pieśń Ł. jest prawdziwą pieśnią ludową, gdyż w jej wykonaniu lud cały przyjmuje udział i przyswoił ją sobie całkowicie. Na całej przestrzeni nie znajdziesz i jednej wsi, w której by się ona nie rozlegała wesoło, w której by nie brzmiała już to przy kądzieli, już przy innych zatrudnieniach domowych. Lecz nic tylko w chacie rozlega się głos pieśni łotewskiej. Brzmi on na lądzie i wodzie, na polach i w lasach; co więcej, rzecby można z pewnością, że w krajach przez Ł. zamieszkanych niema lasu, łąki, strumienia, jeziora, wybrzeża morskiego, na których śpiew gminny słyszeć by się niedawał, jakkolwiek przy wzrastającej kulturze pieśń ludowa częstokroć zamienianą bywa innemi, niewiedzieć jak i przez kogo na tenże język łotewski tłumaczonemi. W ostatnich leciech zajęto się pilnie gromadzeniem pieśni gminnych Ł. i mamy ich już około 25, 000 ogłoszonych drukiem. Najwięcej ich ogłosił Magazin der LettischLiterärischen Gessellsohaft tom VIII zawiera zbiór pieśni łotewskich zebrany przez G. T. Büttnera; tom XIV, część 2, pieśni łotewskie zebrane przez pannę Celinę Platerównę i przez piszącego; tomy oddzielne, wydane w Lipsku w latach 1874 i 1875, mieszczą w sobie aż 9000 pieśni Ł. , nagromadzonych przez dra A. Bielensteina, prezesa tow. łotewsko literackiego. Nie podlega wątpliwości, iż piosnki te nie w jednym czasie utworzone zostały. Bardzo być może, że całe stulecia na nie się składały. Są one jednym ciągiem z dawien dawna płynącym produktem twórczej duszy narodu łotewskiego. Lubo. niektóre noszą na sobie piętno dalekiej starożytności, nie zbywa i na takich, które nowszych sięgają czasów. I dziś jeszcze przy różnych okolicznościach nowe tworzą się pieśni, mniej wprawdzie wykończone, świadczące wszakże wymownie o poetycznym nastroju Ł. Bądź co bądź piośni łotewskie puściły od wieków korzenie w głębi samego ludu i żaden wpływ zewnętrzny, żadna siła obca, wyróżniająca się od masy ludu, w ich tworzeniu najmniejszego udziału nie miała. Jaśnieją w nich najdosadniej czyn ludowy, myśl ludowa i słowa czysto ludowe. Język łotewski zbliżony do litewskiego i starożytnych Prusaków, jest dość przyjemny dla Łotysze