trenko; .. .. Timofiej Anikijew; 1662 Hrehory Hulanicki; r. 1671 Fedor Kandyba trzy mał z Doroszenkiem; r. 1674 Mickajło Sołowej. Edward Rulikowski Kozin mko dawniej Koziaków, leży w pow. kaniowskim, od Kijowa w. 120, od Kaniowa 28, przy spływie rzeczki Potoka do rz. Rossawy, niosącej swe wody ku nurtom Rosi, i z nią razem pędzącej do Dniepru; . Poprzecinane wyżynami, przesnute dolinami, pięknem i uroczem jest dorzecze tych dwóch rzek, może najponętniejszych w kijowszczyznie; tych rzek, do których w oddaleniu tęskni tak rzewnie wieszcz ukraiński, wraz ze, , Skalną czajką wołając Ujrzęż kiedy moje wody, Rossawę i Roś Kozin dzisiejszy jest stosunkowo niedawnego założenia, ale posada, na której się wznosi, sięga bardzo starych czasów. W ustach miejscowego ludu przechowuje się dotychczas podanie, jakoby w nieznanym od nikogo peryodzie czasu, na Ukrainie trzech jednocześnie panowało władców watażków Perepiat, Podkowa i Batih. Każdy z nich mieszkał osobno w horodku bo wtedy jeszcze siół nie było, tylko były horodki. Perepiat tedy przebywał gdzieś za Białocerkwią; Podkowa w Kryłowie, a Batih w K. , w owym horodku, który stoi dziś jeszcze nad Rossawą, pomiędzy K. a Masłówka. Ale po prawej stronie tejże rzeki wznosi się jeszcze dotąd inny horodek, w którym w one czasy zasiedli byli Turcy; dokoła też wysokie powznosili ziemne usypy wały, mogiły i z tych strzelali z łuków bo wtedy broni palnej, rusznic, nie znano jeszcze. Owoż Turcy ci porozpędzali stąd ludzi, tak, źe jedni z nich pouciekali za Dniepr, inni na Polesie. I potem tu też czterdzieści lat panowała pustynia etc. Czubiński Zapiski, I, str. 301. Legenda ta, luboć pomięszała przedhistorycznego Perepiata z dziejowym już Batyjem i Podkową, a także z Turkami, nie zdaje się wszakże zupełnie być ogołoconą z prawdy, z którą w tem mianowicie się schodzi, że istotnie położenie tak owych dwóch horodków w K. , jak i wielu innych w okolicy się znajdujących, jak np. w Połstwinie, Masłówce, Tahańczy, Berkozówce, Browachach, Moskalenkach, Sałowym futorze M. Grab. Ukr. str. 64, najniewątpliwsze nosi piętno obrony tych stron od głębszego stepu, t. j. od owych ludów stepowych, najezdniczych, które tak w odległej przedhistorycznej dobie, jak i w późniejszej dziejowej, pełniły tu wciąż pracę destrukcyjną, co chwila cały ten kraj wyludniając i w doszczętne obracając pustkowie. Owóż horodek ów koziński, prawdopodobnie przeddziejowy, dotrwał, jak to wiemy nie z podaniowych, ale już archiwialnych wskazówek, aż do XV w. , znany pod nazwą, , Horodyszcza Koziaków. Niebezpieczeństwo nie groziło wtedy jeszcze od Krymu, a więc na całej owej grzędzie międzyrzecznej którą Roś i Roseawa zamyka owe puste uroczyska, horodki, zaczęły się zwolna na miejsca zamieszkałe zamieniać. Szczególniej Olelko Włodymirowioz, ks. kijowski synowiec króla Władysława Jagiełły, postanowił, jak się zdaje, pustą kijowszczyznę zaludnić, i w tym celu zapewne, osobom prywatnym tu i owdzie obszerną ziemską damwiznę wydzielał; między innemi dał też słudze swemu, Olechnowi Juchnowiczowi, szerokie pustki za Dnieprem, tudzież nad rz, , Unawą, Irpieniem i Zdwiżem, a nad Rossawą dwa horodyszcza Połstwin i Koziakin ob. Komin. Ten to Olechno Juchnowicz, odniósłszy z laski księcia, za wysługę, tak hojną ziemską posiadłość, przelał ją następnie na syna swego Iwana, który znów zostawiwszy synów dwóch Fedka i Waśka, i córek dwie Oryszkę i Marusię, zapisał dobra swe dwu wymienionym synom, z tem jednak, żeby ciż synowie, córki jego a siostry swe Oryszkę i Marusię wydali za mąż, dawszy w posagu po dwa ruble, po dwie krowy i po dwa woły ob. Komin, Atoli Fedko i Waśko Juchnowiozę zeszli z tego świata bezpotomnie, i dobra ich spadły na siostry Marusię poślubioną Fedkowi Łożce, i Oryszkę będącą za Seńkiem Proskurą. Dobra zaś nad Rossawą musiały się zaludnić, bo nic tylko horodki, jak Kozin i Połstwin, ale nowe w nich, około tego czasu, występują w dokumentach osady, jak Tahańcza i Towarów późniejszy Międzyrzecz, które, mocą działu pomiędzy dwiema siostrami, Oryszce Proskurzynie się dostały. Tymczasem srogi najazd Mondligireja w 1483 r. znowu kijowszczyznę wyludnił, i Koziaków z Połstwinem, nie jako osiadłe miejsca, ale jako puste ponownie horodyszcza występują w dokumentach. R. 1571 posiadał je, wraz z Towarowem Międzyrzeczem i Tahańcza Bohdan Proskura. Rejestr dawny akt kijows. w zbiór. Swidzińskiego. Atoli niedługo potem dobra te zaczęły cierpieć od zbyt bliskiego sąsiedztwa z Kozakami lub aspirantami w większej części tylko do wolnego kozactwa, którzy całą tę okolicę dzierżyli w starostwach kaniowskiem, korsuńskiem i bohusławskiem, tudzież w Trechtymirowie przebywając. Stąd Proskurowie, uciskani przez tychże Kozaków, narażani na ciągłą przemoc z ich strony i zaczepki, musieli się w końcu z dóbr posiadanych nad Rosaawą wyprzedać. Jakoż widzimy, że w 1618 r. jeszcze, Fedor i Jerzy Proskurowie, Towarów Międzyrzec, Tahańozę, Połstwin i Koziaków sprzedają Hieronimowi Charlęskiemu, staroście kaniowskiemu, a już później, bo w 1648, wieś Hrehorówkę koło Trechtymirowa Jerzemu Hołubowi, pułkownikowi kozaków kaniowskich Arch. chała Kozin Kozin